*turystycznie-forum.pl

Kiedy planujecie tą Portugalię i jakie miejsca?

Widziałem to chyba wcześniej. Podobną dyskusję prowadzili Polacy ze Szwecji - jak to "miło" kupić sobie chatkę gdzieś w lesie poza miastem, zwłaszcza dalej na północy.

Borowa całkiem ciekawa i zgrabna konstrukcja. Dojście do tej drugiej wieży jak widać dość trudne w takich warunkach jak obecnie. Z kolei w okresie wegetacyjnym wygląda na to że liście drzew przesłonią większość widoków.

Ciekawe. Do kiedy można tam te szopki oglądać?

Rozpocznę ponieważ i tak już nie mam w planach żadnego świątecznego wyjazdu. Licznik zatrzymał się na 15 wycieczkach i 36 dniach "w terenie": Styczeń: Zabrze i Kopalnia Królowa Luiza Luty: Pińczów i Ponidzie Marzec: Dolina Kamiennej (od Starachowic do Skarżyska) Kwiecień: Bochnia wraz z trasą w kopa...

Ślady tego pożaru należałoby zabezpieczyć jako cenne muzealne eksponaty.

Tradycyjnie jak co roku temat podsumowujący ubiegłe 365 dni, w którym można się pochwalić wyjazdami, wycieczkami i wyprawami, które odbyliście w mijającym 2017.

Kolejny jaskrawy przykład z Jassy:

Bodaj od dwóch lat szopki podziwiać można też w samym mieście w witrynach niektórych sklepów i banków przy Rynku Głównym oraz w oświetlonych gablotach w kilku punktach starówki.

Tak chodziło mi o tą na większym rynku

Informację turystyczną w Sybinie wspominam raczej nieszczególnie. Obsługa była niezbyt uprzejma a mapę miasta dostawali jedynie wybrani - turyści z zachodu Europy. Nas wzięli chyba za Rosjan albo Ukraińców.

Wyszedł potworek który w Krakowie zyskał by niezbyt zacne miano archiszopy. Inna sprawa że tło ładnej kamieniczki już wcześniej spartolono w charakterystyczny dla Rumunii sposób.

Z drugiej strony skoro jedna firma mogła sprzedawać bilety za złotówkę (w praktyce i tak nigdy nie jechałem Polskim Busem za taką kwotę) to dlaczego miałoby się to nie opłacać innej?

Ale tam nawet jeszcze jednej łopaty nie wkopali więc pewnie to trochę potrwa.

Z Krakowa do Kędzierzyna i tak nie dojedzie w pół godziny, więc akurat ten kurs jest w miarę rozsądny. O 14.10 w Prudniku w sam raz aby do wieczora zwiedzić miasteczko i bliższe okolice.

To by nie była wycieczka jednodniowa. I np. do Kędzierzyna na 13.11 powinienem dotrzeć. Ale oczywiście pory wyjazdów mogłyby być sensowniejsze.
Przy okazji: ten pociąg Kłodzko-Nysa to raczej ten sam co Kłodzko-Kędzierzyn.

Szkoda też że tylko w niektóre okresy roku. Ale pomysł na wyjazd niekoniecznie górski w tamtym kierunku mam w głowie a połączenie kolejowe to zawsze jakiś wariant dojazdu.

Dawno nie byłem w Poznaniu a tak w ogóle to wypadałoby mi tam pobyć z kilka dni, aby lepiej poznać gród nad Wartą.

Można iść w góry w czasie deszczu, pewnikiem będzie wtedy mało turystów na szlakach - ale zdjęcia krajobrazowe raczej nie będą wtedy też najlepsze.

Dla porównania w Zakopanem grzaniec w knajpie w cenach 10-12 zł za 0,5 l

Kryte pasaże handlowe w centrum miasta. Ładne ale jednak rewelacji nie ma. Chyba lepsze są w Mediolanie.

Jak szlaki o tej porze roku w Beskidach? Przetarte czy trzeba chodzić za śladami zwierząt?

Byłem tam dość dawno, więc zapewne przez kilka-kilkanaście lat sporo się zmieniło. Wtedy najładniejszym miejscem była Galeria Narodowa z niezłą kolekcją malarstwa europejskiego i nowo zaaranżowaną wystawą sztuki rumuńskiej. Ale np. reprezentacyjna ulica Calea Victoriei to było jakieś nieporozumienie...

Halny schodził z gór popołudniu. Wpadał w doliny, zrzucał śnieg z drzew, więc robiła się zadymka, no i takie niewielkie zawirowania. Fajnie to było widać na odsłoniętym polu koło Drogi pod Reglami (na Spadowcu). W pewnym momencie pod Siklawicą zrobiło się na chwilę całkiem ciemno. Lawina to nie była...

Cóż to za lepka maź na szybach tych samochodów?