Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
W drugiej połowie maja spędziłem trochę czasu w Świnoujściu (baza).
Zaliczyłem również krótki epizod w snobistycznych Międzyzdrojach.
Jak to mówią mieszkańcy konkurencyjnego Świnoujścia: "Oni to tam muszą mieć wszystko "między".
Świnoujście:
Międzyzdroje:
Zaliczyłem również krótki epizod w snobistycznych Międzyzdrojach.
Jak to mówią mieszkańcy konkurencyjnego Świnoujścia: "Oni to tam muszą mieć wszystko "między".
Świnoujście:
Międzyzdroje:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Świnoujście - miłe wspomnienia jeździłam tam z Rodzicami na wakacje.
Według mnie - najładniejsza polska plaża jest właśnie w Świnoujściu.
Według mnie - najładniejsza polska plaża jest właśnie w Świnoujściu.
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Szeroka, bliżej granicy pusta i z widokami na "zachód"
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Wybrałem się na samotną wędrówkę w ciemno.
Ze Świnoujścia chodnikiem planowałem dojść do centrum Ahlbeck.
Ze względów czasowych (zbliżający się wieczór) skróciłem do lasu.
"Gdzieś tu niedaleko będzie pewnie plaża" - myślę.
Zgubiłem się.
Trafiam ostatecznie na jakieś obozowisko dla młodzieży i niewielkim przesmykiem wpadam na promenadę.
Comen kiedyś wspominał, że "plażą (Ahlbeck-Swinoujście, przyp. Alan) iść się nie da chyba że w stroju Adama bo tu właśnie na uboczu zlokalizowano jej odmianę przeznaczoną dla naturystów."
Właśnie w maju przeszedłem plażą pas Ahlbeck-Świnoujście w normalnym stroju.
Owszem w pewnym momencie wbiegł do morza pewien jegomość w stroju Adama, ale był to przypadek odosobniony.
Poniżej zdjęcia z odcinka po stronie niemieckiej.
Fragment promenady Ahlbeck-Świnoujście:
Lubię to uczucie.
Wejście na plażę (zwłaszcza po długiej przerwie) działa na mnie "Południowca" podobnie jak zdobycie jakiejś góry, wejście w zarośnięte Bieszczady, czy Beskid Niski.
Ja jednak skupiłem się na moim przewodniku, który poprowadził mnie do granicy:
Ze Świnoujścia chodnikiem planowałem dojść do centrum Ahlbeck.
Ze względów czasowych (zbliżający się wieczór) skróciłem do lasu.
"Gdzieś tu niedaleko będzie pewnie plaża" - myślę.
Zgubiłem się.
Trafiam ostatecznie na jakieś obozowisko dla młodzieży i niewielkim przesmykiem wpadam na promenadę.
Comen kiedyś wspominał, że "plażą (Ahlbeck-Swinoujście, przyp. Alan) iść się nie da chyba że w stroju Adama bo tu właśnie na uboczu zlokalizowano jej odmianę przeznaczoną dla naturystów."
Właśnie w maju przeszedłem plażą pas Ahlbeck-Świnoujście w normalnym stroju.
Owszem w pewnym momencie wbiegł do morza pewien jegomość w stroju Adama, ale był to przypadek odosobniony.
Poniżej zdjęcia z odcinka po stronie niemieckiej.
Fragment promenady Ahlbeck-Świnoujście:
Lubię to uczucie.
Wejście na plażę (zwłaszcza po długiej przerwie) działa na mnie "Południowca" podobnie jak zdobycie jakiejś góry, wejście w zarośnięte Bieszczady, czy Beskid Niski.
Ja jednak skupiłem się na moim przewodniku, który poprowadził mnie do granicy:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
W maju pewnie jeszcze mało amatorów opalania na golasa, z tego co pamiętam na promenadzie była jakaś tabliczka z drogowskazem na plażę naturystów.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Tego maja było tam ok. 30 st. C w dzień i nawet sporo turystów.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Takie coś wyrosło w Świnoujściu przy plaży. <mysli>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Świnoujście, a Niemcy mówią na nie Swinemünde...
W tej części również Jezioro Turkusowe (Wapnica) i Wzgórze Zielonka (Lubin).
W tej części również Jezioro Turkusowe (Wapnica) i Wzgórze Zielonka (Lubin).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Jaka ś nowa duża inwestycja się pojawiła? To hotel czy coś związanego z tym słynnym gazoportem?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Powstaje coś na wzór Amber Baltic Hotel (Międzyzdroje).
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
To jeszcze lipcowa porcja zdjęć ze Świnoujścia:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Majowe Świnoujście i Międzyzdroje (maj 2016)
Ja również byłem w tym roku w Świnoujściu. Wybrałem się swoim siedemnastoletnim oplem vectrą i jestem mu wdzięczny za to, że nas zawiózł i przywiózł. Zdecydowałem się na to po nieprzyjemnych wspomnieniach związanych z powrotem z tego miasta w tamtym roku. Zawiodła kolej. Moje dzieci (niespełna sześcioletni syn i czteroletnia córka) dzielnie zniosły podróż. Pomogły im w tym dwie płyty z piosenkami dla dzieci. Podróż tam zajęła nam 13 godzin. Złożyły się na to postoje i przejazd przez Gorzów Wielkopolski w popołudniowych godzinach szczytu. Musieliśmy zjechać z trasy S3 (E65) z powodu wypadku.Objazd wypadł przez zatłoczone miasto. W czasie dziesięciodniowego pobytu pogoda była w kratkę, ale sam wypoczynek był przyjemny. Z powrotem jechaliśmy na raty. Najpierw do podgorzowskiej Łubianki, a potem, po dwóch dniach, już do domu. Najbardziej dały mi się we znaki: remont na S3 i odcinkowe pomiary prędkości. Jest ich na trasie mnóstwo i nie wiadomo, które już działają, a które jeszcze nie. Spodziewam się kilku mandatów. Nie jestem piratem drogowym, ale zachować odpowiednią prędkość i utrzymać koncentrację po 13 godzinach jazdy jest trudno. Przepraszam, że skupiłem się w tej relacji na samej podróży. Zdjęć nie zamieszczam, bo uczynił to już admin, więc nie ma się co powtarzać.