Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki, urlopu w kraju.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 4 maja 2017, o 07:28

Kilka dni w północno-wschodniej Polsce z noclegami w Białymstoku. Poza niewysokimi morenowymi wzgórzami region dość płaski i nizinny, ale o jego charakterze decydują olbrzymie kompleksy leśne i szerokie zabagnione doliny rzeczne. Wielkie otwarte przestrzenie. Na łąkach pełno bocianów i innych ptaków. Powiedziałbym kraina takiej łagodnej dzikości. Przejazd "autobusem kolejowym" przez wsie położone daleko od szosy niezapomniany. Autentyczne stare zagrody - drewniane domki z kolorowymi okiennicami. Stara babcia wymachująca laską na busa. Ciekawi ludzie, jak choćby prawosławny mnich z Supraśla z którym rozmawiać można było o klasztorach na dalekiej górze Athos. Oprócz Białegostoku zwiedziłem Tykocin wraz z Dworem Pentowo, Supraśl, Choroszcz, Wasilków, Bielsk Podlaski i Łomżę. Szkoda, że nie odnawiałem paszportu, bo wypad do Grodna był w zasięgu. Jadą tam i pociągi i autobusy a Białorusinów wielu dociera do Białegostoku. Nocleg w akademiku Politechniki Białostockiej. Pokoik przyzwoity z lodówką, czajnikiem bezprzewodowym i dużym biurkiem. Łazienka w układzie studio na cztery pokoje, ale poza jednym dniem praktycznie cały ten kompleks i tak był tylko do mojej dyspozycji. Spokojnie. Troszkę hałasu tylko po meczu Jagiellonii. Pogoda taka sobie. Jeden słoneczny dzień, poza tym przejaśnienia. Ale w zasadzie nie padało. Natomiast przez cały czas pobytu było dość zimno. W tym sensie Kraków do Białegostoku to jak Hiszpania do Polski. Noc w Małopolsce była podejrzewam cieplejsza niż południa tam. Dłuższa fotorelacja niebawem.
147 Podlaski żubr.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 4 maja 2017, o 21:03

Białystok - stolica Podlasia

Na początek o Białymstoku - mieście gdzie się nocowało. Przyjeżdżało i przesiadało (całkiem niezła i punktualna komunikacja miejska, biało-zielone autobusy - jak się ma bilet weekendowy lub dobowy można jeździć nimi do woli). No i oczywiście zwiedzało. To głównie w trzecim dniu pobytu, ale oczywiście w tzw. międzyczasie było też kilka innych małych przechadzek.
1 Św Roch.jpg
2 Wnętrze kościoła.jpg
Zapoznanie ze stolicą Podlasia rozpocząłem w pierwszym dniu odwiedzeniem kościoła św Rocha. Międzywojenna świątynia powstała jako wotum dziękczynne za odzyskanie niepodległości przez Polskę. Stąd wewnątrz trochę patriotycznych akcentów m.in. tablica poświęcona Romanowi Dmowskiemu.
3 Lipowa.jpg
Z korony wzgórza jest widok na ulicę Lipową główny trakt miejski noszący dawniej nazwę Piłsudskiego a potem także przejściowo Hitlera i Stalina. Hitler i Stalin zrobili tutaj niestety co swoje, dlatego centrum miasta nie wygląda jak przyzwoita starówka, tylko takie trochę bardziej nobliwe osiedle mieszkaniowe z kilkoma starymi kamienicami, kilkoma gmachami z międzywojnia, stalinkami z lat 50-tych a nawet szałem architektury z lat 70 i 80. W tym wszystkim jest jednak trochę ciekawych miejsc - można nawet powędrować kilkoma szlakami tematycznymi.
4 Cerkiew św Mikołaja.jpg
5 Pałac Nowika.jpg
6 Instalacja Podróż.jpg
Przy Lipowej zachowała się w każdym razie klasycystyczna cerkiew św. Mikołaja, pałac miejscowego fabrykanta a spacerując wpadniemy na pewno na oryginalną rzeźbę ukazującą kilka laleczek na wielkim kole od wozu.
Drugi potencjalny doskonały punkt widokowy powinien znajdować się na tarasach Opery i Filharmonii Podlaskiej. To nowe dzieło w modnym stylu architektury organicznej wyrosło "na górce" w tutejszym "Central Parku".
7 Nowa Filharmonia Podlaska.jpg
Swego czasu było o planach tej inwestycji głośno, jak widać ją zrealizowano, choć w otoczeniu dość dziwacznym. Teoretycznie wejście na taras powinno być dostępne bezpłatnie, choć za biletami. Ale tylko w weekendy (nie długie weekendy) i pewnie o jakichś wybranych porach, kiedy poniżej trwają spektakle. Nigdy nie udało mi się na górze zobaczyć żywej duszy a kilka razy mijałem to miejsce autobusami w okolicy. Zastanawiam się po co w ogóle wydawać bilety skoro nie pobiera się opłat. Na warszawską Bibliotekę UW wzniesioną w podobnym stylu o ile mi wiadomo można wejść bez żadnych rękojmi ot spacerując po ogrodach. Czyżby w Białymstoku zaroiło się od samobójców i jest obawa że będą skakać?
8 Cerkiew św Marii Magdaleny.jpg
Przy Filharmonii jest mała cerkiewka św Marii Magdaleny, ale niestety wejść do niej można tylko obchodząc teren naokoło, czyli schodząc kilkanaście metrów w dół do poziomu ulicy.
9 Ratusz i rynek.jpg
Centrum miasta stanowi wydłużony "trójkątowaty" Rynek Kościuszki. Na jego środku stoi ratusz z wysoką wieżyczką a na zapleczu odbywał się targ regionalny, gdzie nabyć można było smakowite wiktuały: kiełbasę-palcówkę, ser koryciński w różnych smakach, wędzone kaszanki, obłędnie pachnący boczuś i tatarskie wypieki o egzotycznych nazwach: czebureki, pierekaczewniki i kilka innych których nazw już nie spamiętam. Niestety wszystko to niezbyt tanie.
10 Katedra z rynku.jpg
11 Katedra z parku.jpg
Idąc dalej nie przegapimy z pewnością wielkiej neogotyckiej katedry z dołączonym do niej mniejszym starszym kościołem, którego jakoś nie zburzono po wybudowaniu nowej przestronnej fary. W tym małym kościele są grobowce książąt Branickich - pierwszych właścicieli Białegostoku.
12 Pałac Branickich.jpg
Bo głównym zabytkiem miasta jest wielki kompleks pałacowy zwany trochę na wyrost Wersalem Podlaskim. Pałac jest dość duży - mieści biura Uniwersytetu Medycznego i w długi weekend był zamknięty na głucho.
13 Park Francuski.jpg
Natomiast na jego tyłach obejść można ładny ogród francuski z licznymi białymi rzeźbami przedstawiającymi na ogół rozmaite postacie mitologiczne.
14 Rzeźby.jpg
Ogród otaczają inne ogrody, tak że można stąd dojść do granic miasta praktycznie nie wychodząc z parku lub lasu.
15 Pies.jpg
16 Planty.jpg
17 Żubr w zoo.jpg
18 Rezerwat Las Zwierzyniecki.jpg
19 Stadion Jagiellonii.jpg
Po drodze miniemy m.in. figurkę psa-potwora, wielką aleję klombów na Plantach, mały ogród zoologiczny z żubrem, jeleniowatymi i chyba jakimś ptactwem, rezerwat przyrody a praktycznie na rogatkach miasta nowy stadion municypalny - chlubę miejscowej Jagiellonii.
20 Rzeka Biała.jpg
Po drugiej stronie niewielkiej rzeki Biała na stoku wzgórza rozciąga się dzielnica Bojary. Kiedyś biegła tędy granica Korony i Litwy a śladem po niej jest kompletnie nie wyróżniająca się niczym ulica Skorupska.
21 Kamienica Cytronów.jpg
22 Centrum Esperanto.jpg
Znacznie ciekawsza jest ulica Warszawska gdzie zachowało się kilka ładnych kamieniczek, neoromański kościół i centrum esperanto. W Białymstoku urodził się i mieszkał Ludwik Zamenhof twórca tego sztucznego języka o prostej gramatyce, składni i słowotwórstwie opartym na tworzeniu przyrostków i przedrostków.
23 Mural na domu Zamenhofa.jpg
Jest tu jego ulica (na jej rogu miejsce gdzie się urodził) i pomnik a turystyczne tablice informacyjne w wielu miejscach zawierają także wersję pisaną w języku esperanto.
24 Bojary wieś.jpg
W wyższej części Bojarów mamy cały kwartał drewnianej zabudowy, która niestety znika powoli z tutejszego krajobrazu. Białystok nazywano przez długi czas wsią wojewódzką właśnie ze względu na takie enklawy małych drewnianych wiejskich domków w różnych częściach miasta - dziś może nie jest to już takie oczywiste, ale tam gdzie pojawiają się jeszcze stare drewniane wille tworzą się ciekawe architektoniczne kontrasty.
25 Stary dom na Kaczorowskiego.jpg
Centrum otacza wianuszek nowych osiedli oraz dwie starsze dzielnice przemysłowe Fasty i Dojlidy. Cechą charakterystyczną osiedli jest to że położone są na wzgórzach a w ich obrębie powstały nowe kościoły i cerkwie strzelające ku niebu swoimi wieżami jakby koniecznie musiały być wyższe od niemałych przecież bloków.
25 Kościół Zmartwychwstania na Wysokim Stoczku.jpg
Na osiedlu Wysoki Stoczek powstał m.in. interesujący "pseudobarokowy" kościół wzorowany na świątyni z litewskiego Berezwecza.
27 Reduta obrońców Białegostoku.jpg
Na tym samym wzgórzu jest jeszcze dawna komora celna i ciekawy pomnik reduta obrońców Białegostoku poświęcony żołnierzom walczącym w 1939 roku z Niemcami.
28 Pałac Krusensternów w Dojlidach.jpg
Z kolei w dzielnicy Dojlidy (znanej z browaru produkującego Żubra) w ładnym parku znajduje się pałac Krusensternów a w pobliżu jest miejskie kąpielisko na dużym stawie powstałym przez spiętrzenie rzeki Białej.
29 Staw Dojlidzki.jpg
Stojąc na pomoście aż czuje się tam morską bryzę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: evil » 5 maja 2017, o 20:48

Ładnie tam. Nigdy nie byłam w Białymstoku, strasznie daleko, bliżej mam np. do Pragi...
W Białymstoku, podobnie, jak u mnie w Bielsku, działa bardzo dobry teatr lalkowy, nasz jest starszy o 6 lat.
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 5 maja 2017, o 20:59

Teoretycznie daleko, ale z Krakowa tylko 5 godzin pociągiem. Myślę że z Katowic porównywalnie.
Ze względu na ten teatr powstały te pomniczki w centrum - jeden na zdjęciu powyżej z lalkami podróżującymi na kole a drugi jeszcze taki bardziej teatralny z maską i marionetką.
30 Maska.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Adler » 5 maja 2017, o 21:02

Pałac Branickich z tym pięknym ogrodem robią wrażenie.
Rozumiem, że wejście do ogrodu nie jest odpłatne?

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 5 maja 2017, o 21:05

Za darmo. Opłaty są tylko za zwiedzanie pałacu wewnątrz, ale prawdę mówiąc nigdzie na miejscu nie znalazłem informacji na ten temat.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: evil » 5 maja 2017, o 21:09

Comen pisze:
5 maja 2017, o 20:59
Teoretycznie daleko, ale z Krakowa tylko 5 godzin pociągiem. Myślę że z Katowic porównywalnie.
Ze względu na ten teatr powstały te pomniczki w centrum - jeden na zdjęciu powyżej z lalkami podróżującymi na kole a drugi jeszcze taki bardziej teatralny z maską i marionetką.
30 Maska.jpg
Podobają mi się te pomniki :)
Z Bielska do Białegostoku jest nawet bezpośredni pociąg, podobno jedzie 7 godz, samochodem można w 6,5.
Może kiedyś...
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 5 maja 2017, o 23:06

Oprócz Białegostoku są jeszcze ciekawe okolice.
Widok znad Narwi.jpg
Na pierwszy rzut Tykocin do którego pojechałem w sobotę zaraz po zakwaterowaniu się i zrzuceniu ciężkiego bagażu. Miasteczko swoje wielkie chwile przeżywało kilkaset lat temu. Najpierw na miejscowym zamku pomieszkiwał król Zygmunt August i tutaj miał swój skarbiec wraz z arrasami oraz biblioteką. Tu też mieścił się główny arsenał Rzeczpospolitej. Starostą tykocińskim był w tym czasie Łukasz Górnicki - autor Dworzanina Polskiego, związany też z krakowskim dworem biskupim na Białym Prądniku.
Pamiątka po Górnickim.jpg
Potem miastem rządziła familia Branickich. Wprawdzie pałac postawili sobie w Białymstoku, ale to Tykocin przez wiele lat był głównym ośrodkiem miejskim Podlasia. Rynek urządzono na podobieństwo rzymskiego forum.
Rynek Tykocina.jpg
W środku placu stanął pomnik Stefana Czarnieckiego, protoplasty rodu Branickich. To jeden z najstarszych świeckich pomników w Polsce.
Motorowcy na rynku w Tykocinie.jpg
Po wschodniej stronie tego Nowego Rynku mamy barokowy kościół z szeroko rozstawionymi po obu stronach wieżyczkami połączonymi z korpusem kolumnadą. Bardzo klimatyczne jest jego wnętrze. Bliżej rzeki stoi alumnat z prostokątnym dziedzińcem, czyli najstarszy w Polsce dom opieki społecznej, gdzie swoich lat dożywali emerytowani żołnierze królewscy, którzy nie wzbogacili się wystarczająco na wojnie.
Alumnat.jpg
Pomnik orła białego jest pamiątką po tym jak August II ustanowił w Tykocinie order o takiej nazwie.
Pomnik orła białego.jpg
Po drugiej stronie Narwi jest odbudowywany sukcesywnie zamek królewski mieszczący restaurację i muzeum. Niestety ze względu na imprezę zamkniętą (po prostu weselisko) zwiedzanie wnętrz nie było już tego dnia możliwe.
Panorama zamku tykocińskiego.jpg
Natomiast wejść można było (i to bezpłatnie w sobotę) do tutejszej synagogi - podobno największej w Polsce po synagodze krakowskiej.
Synagoga.jpg
Z pewnością ma większa bimę niż ta która znajduje się w krakowskiej Synagodze Starej.
Wnętrze bima.jpg
Wnętrze Aron Hakodesz.jpg
Na ścianach zdobione teksty hebrajskie. W sąsiedztwie jest też dawny dom talmudyczny z wystawą poświęconą Zygmuntowi Glogerowi. Na zapleczu w podziemiu przyjemna restauracja żydowska o nazwie Tejsza czyli Koza. Udając się w kierunku Pentowa mijam jeszcze dawny cmentarz żydowski z którego pozostała w zasadzie łąka z pojawiającymi się gdzieniegdzie starymi kamieniami z zatartymi inskrypcjami, ale nie przypominającymi już swoim kształtem typowych macew.
Cmentarz żydowski.jpg
Pentowo
Brama do dworu.jpg
Jakiś 1 km dalej po prawej stronie drogi jest zaścianek szlachecki z drewnianym dworkiem i obszernym obejściem. Obecnie jest to jedyna w Polsce Europejska Wioska Bociania. Ptaki przylatują tutaj rokrocznie w dużej liczbie (tablica przy wejściu informuje ile par i młodych pojawiało się w poszczególnych latach). Oscyluje w granicach 30. Ja się doliczyłem kilkunastu. Zajmują gniazda wśród drzew oraz na dachach zagród. Oprócz tego jest tu tematyczna wystawa oraz mała stadnina koni. Za 5 zł można się rozejrzeć po okolicy. Obejścia pilnuje dość ospały piesek.
Pentowo.jpg
Z wież widokowych można obserwować boćki w gniazdach. Często wzbijają się w powietrze i szybują. Słychać charakterystyczne klekotanie.
Bocian.jpg
Młode w gniazdach.jpg
Można też podejść do wieżyczki na skraju bagien i rozlewisk Narwi, gdzie ptaki żerują i zapoznać się z tutejszym łabędziem.
Bagna.jpg
Łabędź.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 6 maja 2017, o 22:45

Jakoś tak wyszło, że okolice Białegostoku (który znam) cały czas mam w planach. W tym Tykocin (po zdjęciach smak na niego się wzmaga) i Supraśl (też zapewne odwiedziłeś).

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 7 maja 2017, o 09:45

Supraśl był drugi na liście miejsc wartych zwiedzenia (w zasadzie nawet pierwszy, ale udałem się tam w niedzielę, czyli na drugi dzień, ponieważ dojazd jest znacznie łatwiejszy niż do Tykocina i nawet w dni świąteczne jedzie coś z Białegostoku praktycznie co pół godziny).
Panorama Supraśla.jpg
Na początek dnia wybrałem się jednak na spacerek po Puszczy Knyszyńskiej. Muzeum Ikon było jeszcze zamknięte a w cerkwi czy ławrze supraskiej odprawiano prawosławną mszę na którą zresztą przyjechało tym samym autobusem kilka osób z pobliskiej wsi Ciasne. Puszcza Knyszyńska otacza Białystok od północy i wschodu a na jej terenie znajduje się największy park krajobrazowy w tej części Polski.
Siedziba PK.jpg
W Supraślu mieści się siedziba dyrekcji parku, niestety w niedzielę wystawa przyrodnicza w małym dworku na obrzeżach miasteczka była zamknięta (a może otwarli ją jednak w późniejszej porze?) - można było w każdym razie chwilę pochodzić po otaczającym dworek ogródku z rozmaitymi tablicami i edukacyjnymi instalacjami.
Ptaki puszczy.jpg
Trasa spaceru biegła ścieżką edukacyjną w rezerwacie Jałówka. Dość zróżnicowany krajobrazowo kawałek lasu z zabagnioną dolinką małego potoku, wysokim wzgórzem morenowym oraz źródliskiem.
Dolina potoku.jpg
Pagórki morenowe.jpg
Część drzewostanów w okolicy szlaku musiała paść pod naporem burzy. Mijane co jakiś czas poręby nie wyglądały na zaplanowaną działalność człowieka (zwłaszcza że to teren rezerwatu).
Knieć.jpg
Na koniec trasy polana z deszczochronem i ławkami do odpoczynku a potem jeszcze przy drodze z Supraśla do Krynek niewielki ziemny kopiec usypany Leonowi Dublakowi założycielowi przedwojennej drużyny harcerskiej. Kopiec znajduje się w miejscu ostatniej zbiórki z jego udziałem - harcmistrz zmarł na gruźlicę w 1935 roku.
Kopiec Dublaka.jpg
Wracając do Supraśla po lewej zobaczymy wielki pień sosny ustawiony pod wiatą. Było to jedno ze starszych drzew w okolicy zwalone wichurą w 1979 roku. Punkt w którym stało stanowi lokalne miejsce mocy.
Sosna.jpg

Główną atrakcją Supraśla jest Muzeum Ikon znajdujące się w dawnym pałacu archimandrytów, czyli opatów supraskich. Frekwencja tam jest na tyle duża, że wejście należy sobie wcześniej telefonicznie zarezerwować. Zwłaszcza jeżeli wybieramy się większą grupą. Kilkanaście osób w tym ja miało trochę szczęścia, bo akurat grupa zrezygnowała z przyjazdu i zrobił się wolny termin. Wystawa którą zwiedza się z przewodnikiem została ciekawie zaaranżowana.
Katakumby.jpg
Zarówno jeżeli chodzi o scenografię poszczególnych sal jak i subtelne tło muzyczne. Wnętrza są generalnie dość ciemne, ale poszczególne ikony podświetlane. Pokazane są różne rodzaje świętych obrazów - każdy z nich ma swój specyficzny kod - zestaw symboli opisujących prawdy wiary. Np. najpopularniejszą konwencją przedstawienia Jezusa i Maryi jest tzw. hodegetria, gdzie obie postacie wzajemnie na siebie pokazują wskazując wiernym drogę. Taką hodegetrią jest także słynny obraz Czarnej Madonny z Częstochowy. Prawosławne krzyże z Podlasia mają też inny niż to zwykło być w pozostałych częściach Polski napis na szczycie. Zamiast INRI spotyka się INCI lub rozmaite warianty pisane w języku starocerkiewnym. W każdym razie zamiast łacińskiego rex pojawia się tam wschodni car. Ikony z supraskich zbiorów w większości zostały przejęte przez służby celne w trakcie przemytu.
Mandylion.jpg
Zastanawiam się w związku z tym jaki jest ich status własnościowy. W ostatniej sali prezentowane są zachowane fragmenty fresków z przedwojennej cerkwi supraskiej. W 1944 Niemcy "na odchodnym" całą tą wielką świątynię wysadzili w powietrze. Dziś jest już odbudowana a wewnętrzne ściany zaczynają się pokrywać kopiami tamtych malowideł. Na razie ozdobiono kopułę. Wewnątrz cerkwi brakuje jeszcze ikonostasu, więc jest okazja zobaczyć elementy ołtarza normalnie ukryte przed wiernymi.
Brama klasztoru.jpg
Wejść do wewnątrz można z mnichem prawosławnym, który pełni rolę przewodnika opowiadając o historii obiektu oraz o zasadach religii prawosławnej. Przyjmują oni m.in. jednocześnie chrzest, komunię i bierzmowanie. Formalnie nie ma opłaty za wejście na teren cerkwi, zwyczajowo zostawia się ofiarę. Na marginesie trochę to wszystko jest dziwnie zorganizowane - do muzeum ikon wejście jest z jednej strony klasztoru, obok jest furta prowadząca na dziedziniec klasztoru, ale otwarte wejście jest tylko po drugiej stronie kompleksu co oznacza 10-minutowy marsz wokół ogrodzenia. Czasem zdarzy się czekać długie chwile na otwarcie wrót, bo przewodnik własnego klucza nie ma i polega jedynie na sprzedawcy pamiątek, który rezyduje w bramie. A że często bywa zajęty handlem, więc nawet natarczywe dzwonki nie pomagają.
Cerkiew klasztorna.jpg
Ławra supraska leży w pewnym oddaleniu od miasteczka, w którym jest pełno drewnianych parterowych domków. Te przy ulicy 3 maja stanowiły kiedyś mieszkania tkaczy w czasach kiedy w Supraślu funkcjonowały zakłady włókiennicze. Z tego okresu pochodzi też dawny pałac przemysłowców Buchholtzów.
Domki Tkaczy.jpg
Pałac Buchholtzów.jpg
Oprócz tego są tutaj dwa kościoły a w sąsiedztwie jednego z nich mieści się siedziba eksperymentalnego teatru Wierszalin.
Teatr Wierszalin.jpg
To chyba ich sprawką są umieszczone na drzewach wierszowane tablice z opisami, które można traktować jako wskazówki przy zwiedzaniu miasta.
Quest.jpg
Okolice rynku to miejsce mocno skomercjalizowane. Jest tam wiele knajpek i tłum turystów. Niektóre z usług gastronomicznych to jakieś nieporozumienie. Np. lody-świderki w cenie 5,5 zł (duże) - ale jeśli to były duże, to jak wyglądały małe? Chyba z lupą trzeba by było do nich podchodzić. Tym nie mniej jednak wybór jest - jest kuchnia regionalna i potrawy tatarskie. Można pokosztować. Polecam też sklep zielarski i herbaciarnię przy informacji turystycznej i muzeum ikon. Kupić tam sobie można rozmaite oryginalne przyprawy a nawet specyfiki dobre na schorzenia typu "dzień po", no i oczywiście napić się dobrej herbaty. Receptury przygotowuje miejscowy opat, który jest dyplomowanym zielarzem i prowadzi praktykę medyczną. Na południe od miasta rozciąga się dolina Supraśli.
Dolina Supraśli.jpg
Promenadą przejść można w stronę kąpieliska nad niewielkim zalewem. Jest tu też amfiteatr i ogródek jordanowski dla dzieci.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 10 maja 2017, o 18:57

Bielsk Podlaski

Do Bielska Podlaskiego pojechałem we wtorek, w czwartym dniu wycieczki. Miasto dość duże jak na Podlasie i z pradawnym rodowodem. Pierwsze wzmianki o grodzie pochodzą z XIII-wiecznego Latopisu Ruskiego. Od Białegostoku jakieś 50 km, 40 minut - busy kursują mniej więcej co godzinę, chociaż akurat w tamtym kierunku jeździły wg rozkładu sobotniego, czyli trochę rzadziej. Po drodze mija się ciekawy most kratownicowy na Narwi przeniesiony na to miejsce z podbydgoskiego Fordonu.
Z dworca PKS i PKP do centrum miasta można iść dróżką przez park. Po drodze mija się grodzisko - okrągły pagórek z płaskim wierzchołkiem.
1 Grodzisko.jpg
Świadectwo najstarszych dziejów Bielska. Tablice informacyjne opisują to miejsce jako tajemnicze o nieustalonym pochodzeniu, być może pierwotnie należące jeszcze do Jaćwingów, którzy zamieszkiwali te tereny w średniowieczu. Podobno dziś jeszcze na wsiach używa się kilkunastu słów gwarowych pochodzących z dawnego języka jaćwieskiego.
Dzisiejszy Bielsk Podlaski znany jest głównie z cerkwi prawosławnych. Pierwsza pod wezwaniem św. Michała znajduje się przy głównej drodze w centrum miasta.
2 Cerkiew św Michała.jpg
Przez uchylone drzwi zajrzeć można było do wnętrza - akurat trwało jednak nabożeństwo. Okazała się to być niestety ostatnia cerkiew otwarta w środku.
Malowidło w przedsionku cerkwi.jpg
Prócz tego byłem jeszcze przy cerkwi Narodzenia Niepokalanej Matki Boskiej
4 Cerkiew Narodzenia Dziewicy Przeczystej.jpg
oraz przy cerkwi katedralnej Zmartwychwstania Pańskiego w prawobrzeżnej dzielnicy Bielska Hołowiesku będącej siedzibą tutejszej prawosławnej diecezji.
Cerkiew katedralna.jpg
Jakiś czas temu była to świątynia drewniana, obecnie jej ściany obmurowano a pozostałością dawnego wyglądu jest jedynie wielka złota kopuła.
Złota kopuła.jpg
Tak, że nie ma już obecnie w Polsce żadnej drewnianej katedry.
Na środku rynku stoi stary miejski ratusz - obecnie siedziba lokalnego muzeum. Przypomina trochę ratusze z innych stron naszego kraju - tak gdzieś z Wielkopolski albo Śląska - na Podlasiu tego typu budynki są raczej rzadkością.
6 Ratusz.jpg
Oprócz tego z zabytków są tu jeszcze 2 kościoły: klasycystyczna bazylika św. Mikołaja z ciekawym wnętrzem wspartym na filarach
7 Bazylika św Mikołaja.jpg
Wnętrze kościoła.jpg
oraz klasztorny kościół Karmelitów z ciekawymi figurami świętych w przykościelnym ogrodzie i pękniętym dzwonem przy wejściu.
8 Kościół Karmelitów.jpg
Ojciec Pio.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 11 maja 2017, o 14:05

Szkoda tej drewnianej katedry. Wydaje mi się, że ta - jak dla mnie- nieudana zmiana nastąpiła niedawno. Z 5 lat temu byłem jeszcze pod drewnianą świątynią. Inna sprawa, że Bielsk Podlaski wydał mi się miastem trochę dziwnym (ale to rzecz gustu).

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 11 maja 2017, o 20:47

A w jakim sensie dziwnym?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 12 maja 2017, o 08:47

Dziwne pod względem urbanistycznym, dziwne pod względem zachowania niektórych osób (rozmowa z jednym z tamtejszych proboszczów - lekko mnie zadziwił swoim podejściem do życia i brakiem podstawowych wg mnie wiadomości na temat funkcjonowania społeczności rzymskokatolickiej w mieście oraz pewną mało przyjemną wymianą zdań z siostrą zakonną).

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Adler » 12 maja 2017, o 10:10

Porządna ta Twoja relacja. (Y)
Nie znam tamtych stron.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 14 maja 2017, o 08:22

Teraz jeszcze opis miasteczek i miejscowości położonych bliżej Białegostoku i możliwych do osiągnięcia miejskimi autobusami kursującymi na liniach strefowych. Autobusy te odjeżdżają niestety z różnych punktów miasta, chociaż wydaje się że większość z nich przystaje na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Sienkiewicza nad rzeką Białą i przy Galerii Jurowieckiej, które to miejsce stanowi największy węzeł drogowy w śródmieściu.
Na początek Choroszcz położona nieco w bok od szosy Białystok - Warszawa. W planach miałem tam dotrzeć w drodze powrotnej z Tykocina, ale jednak czas i zmęczenie kazało odłożyć te plany na dzień następny. Po powrocie z Supraśla wsiadłem więc w kursujący dość często autobus nr 103 i nim dostałem się do samego miasteczka. Najpierw położony na krawędzi wzgórza rynek z klombem pośrodku a obok barokowy kościół św. Jana Chrzciciela i św. Szczepana.
Kościół św Jana Chrzciciela w Choroszczy.jpg
Jego fundatorem był magnat Jan Klemens Branicki, co upamiętnia niewielka wystawka przy murze opowiadająca o historii parafii.
Wystawa przy kościele.jpg
Obok jest dość oryginalna figura przedstawiająca św. Franciszka zdejmującego ciało Chrystusa z krzyża. Niestety wnętrze zamknięte, można tylko spojrzeć z przedsionka a podobno w środku znajdziemy ciekawą relikwię św Kandyda w postaci manekina złożonego w trumnie.
Wnętrze kościoła.jpg
Z tyłu kościoła mamy rozległy plac zwany błoniami papieskimi. Nie znalazłem nigdzie informacji, aby Jan Paweł II odwiedził Choroszcz, ale przy kościele jest jego pomnik. A z tyłu kolekcja kamieni z różnych sanktuariów maryjnych m.in. Nazaretu i Efezu. Nie wszystkie niestety daje się odczytać bez lornetki.
Ogród Matki Bożej.jpg
Jest też fragment kamiennego muru - na oko pozostałość po miejskich obwarowaniach.
Mur.jpg
Od rynku w dół prowadzi ulica Jana Klemensa Branickiego. Udaję się w tamtą stronę na poszukiwania największej atrakcji miasteczka - letniego pałacu hetmana. Z początku intuicja mnie trochę zawodzi. Wydaje się bowiem, że do pałacu powinna prowadzić ulica nazwana imieniem jego właściciela, tym bardziej, że prowadzi nią turystyczny szlak niebieski. Zamiast tego trafiam jednak nad niewielki zalew. Wędkarze łowią rybki a obok jest ogródek jordanowski dla dzieciaków. Z wszystkim sąsiaduje jakby stary zakład przemysłowy. Jak się okazuje to nie fabryka, ale miejscowy szpital dla nerwowo chorych - taki podlaski Kobierzyn czy jak kto woli Tworki. Przemysł w Choroszczy a i owszem kiedyś był - zakłady włókiennicze a ich śladem jest stary magazyn oraz osiedle robotnicze.
Stary magazyn.jpg
Zresztą kto wie czy zabudowania szpitala nie zajęły po części dawnej manufaktury włókienniczej. Zasięgam języka co do pałacu. Trochę trzeba pokręcić się po miasteczku, normalnie docierały w pobliże autobusy, ale trwa generalny remont drogi i trasa została zmieniona. W każdym razie trzeba obejść wielki kompleks szpitala dookoła i dopiero za boiskiem piłkarskim jest boczna droga na miejsce. Pałac to w zasadzie kwadratowa willa położona w rozległym parku.
Pałac Branickich w Choroszczy.jpg
W środku mieści się muzeum wnętrz, którego nie zwiedzałem ze względu na dość późną porę i fakt, że jest to tylko rekonstrukcja dawnego wyposażenia zniszczonego przez burze dziejowe. Uciąłem sobie natomiast spacerek po trochę zaniedbanym i zdziczałym parku, którego atrakcją jest długi kanał wodny w kształcie +. Ścieżkami parkowymi prowadzi na odmianę szlak zielony.
Mostek w parku.jpg
Z mostków i brzegów otwierają się długie perspektywy widokowe.
Z mostku.jpg
Z kopca.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Lwia Paszcza

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Lwia Paszcza » 14 maja 2017, o 12:28

Polecam Wszystkim te tereny. Naprawdę jest tam tak pięknie jak na tych zdjęciach. Bardzo ciekawa relacja ze zwiedzania.
Lwia Paszcza

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 17 maja 2017, o 06:37

Do skansenu pod wsią Jurowce dowozi autobus nr 102 z centrum Białegostoku (plac Malmeda). Linia kursuje niestety rzadko - raz na godzinę, stąd trzeba się uzbroić w cierpliwość (na kurs powrotny czekałem prawie godzinę obserwując przy okazji pracę służb granicznych zatrzymujących auta na białoruskich rejestracjach). W sumie w okolicy jest zajazd z restauracją, więc jakby się komuś dłużyło może się tam posilić.
Koźlak.jpg
W poniedziałek wizyta w skansenie była bezpłatna - jedynym mankamentem był fakt, ze wnętrza chałup były zamknięte. Teren nie jest zbyt duży - jedna długa aleja do drewnianego dworku a potem skupiska chat tworzących dwie małe "wsie".
Wieś podlaska.jpg
Dwór.jpg
Jedną z atrakcji jest wystawa sokołów w klatkach a także kilku innych gatunków ptaków.
Sokół.jpg
Sówka.jpg
Dla dzieci przygotowano kolorowe drewniane wózki, którymi można się przejechać "po obejściu". Poza tym oczywiście klasyczne obiekty w postaci chałup krytych strzechą, zabudowań gospodarczych, drewnianych wiatraków itp.
Chata.jpg
Okiennice.jpg
Przy końcu zwiedzania warto zboczyć do małego zagajnika, gdzie ustawiono dość oryginalny eksponat - nielegalną leśną destylarnię bimbru. Niestety lub stety pokazów działania urządzenia nie prowadzono.
Bimbrownia.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 17 maja 2017, o 10:19

Gdyby mieli czynną destylarnię bimbru i byłaby opcja degustacji to frekwencja w skansenie zapewne znacznie by podskoczyła. Ja bym się pisał na takową degustację.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 17 maja 2017, o 11:11

Pokazy od święta zapewne urządzają, natomiast na degustację mogą nie pozwalać względy obyczajowe, przepisy BHP i prawo monopolowe
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 17 maja 2017, o 20:55

Pewnie jest tak jak piszesz (poza względami obyczajowymi :) ) - ale i tak na taką degustację po zwiedzaniu skansenu chętnie bym się udał.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 18 maja 2017, o 08:11

Ja wiem. Taki spirytus nie ma chyba jakichś specjalnych właściwości smakowych. Prawdę mówiąc to raczej niskiej jakości "chara". Zresztą stojące na miejscu pordzewiałe blaszane kubki-kwaterki raczej nie zachęcają do spróbowania tego czegoś. Pewnie pordzewiały od deszczu i wilgoci, ale kto to wie.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: gar » 18 maja 2017, o 09:59

Smak mniej ważny - klimat miejsca i aparatury robi różnicę. I do tego swojskie ogórki lub coś w ten deseń. Rozmarzyłem się ...

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 20 maja 2017, o 10:56

Kolejnym miejscem krótkiego wypadu był Wasilków - miasteczko położone na północny wschód od Białegostoku oddzielone od stolicy Podlasia szeroką doliną rzeki Supraśli. Na miejsce dojeżdża autobus nr 100. Część kursów dociera do sanktuarium Święta Woda a część kończy swój bieg pod cmentarzem w Wasilkowie. Po kolei jednak. W centrum miasteczka jest dość spory ryneczek na którym stoi ładna cerkiew i na oko zdecydowanie młodszy kościół rzymsko-katolicki.
1 Cerkiew.jpg
2 Kościół.jpg

Osobliwością Wasilkowa jest cmentarz położony na północ od centrum miejscowości w sosnowym lesie na skraju Puszczy Knyszyńskiej. W latach 50-tych miejscowy proboszcz Wacław Rabczyński ustawił tutaj kilkanaście rzeźb głównie o charakterze religijnym, często ilustrujących pewne cytaty biblijne.
6 Herold.jpg
Był to okres walki państwa z kościołem i ta inicjatywa miejscowego księdza była też rodzajem manifestacji czy biernego oporu. Dziś dzięki temu cmentarz jest nie tylko miejscem pogrzebowym, ale rodzajem parku zachęcającego do turystycznej przechadzki.
3 Rzeżba.jpg
5 Kolumny.jpg
4 Anioł.jpg
Inną religijną atrakcją jest położone jakieś 1,5 km dalej sanktuarium Święta Woda zwane też polską górą krzyży.
7 Góra Krzyży.jpg
Na niewysokim morenowym pagórku postawiono ich tutaj setki a pewnie i tysiące.
9 Leżące krzyże.jpg
Ten największy symbolizujący trzecie milenium ma 25 m wysokości. Przy wejściu można zakupić mniejsze lub większe drewniane krzyże i pozostawić we własnej intencji. Wiele z wkopanych tutaj znaków posiada tabliczki z opisem parafii z których odbyły się pielgrzymki.
8 Krzyże.jpg
Są miejsca z całej Polski a nawet krzyże z napisami po niemiecku.
12 Niemiecki.jpg
Obok jest dzwonnica i wierzcie mi dźwięk tutejszego dzwonu ma w sobie coś przeraźliwego. Przy kapliczce z obrazem Matki Boskiej Bolesnej bije źródełko podobno o uzdrawiającej mocy. Od niego zaczęła się kariera pielgrzymkowa tego miejsca.
10 Źródełko.jpg
11 Kaplice studnie.jpg
Poniżej wzgórza jest "sanktuarium radości" czyli strefa z wesołymi miasteczkami i rozmaitymi kiermaszami w drewnianych wiatach. W tym dniu ludzi nie było może tutaj zbyt wiele bo pogoda średnia i jeszcze nie sezon, ale anons znajdującego się tutaj hotelu stwierdzający, że jest to oaza spokoju w odróżnieniu do Białegostoku nie brzmi bynajmniej zbyt wiarygodnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Podlasie. Białystok i okolice 29 kwietnia - 3 maja 2017

Post autor: Comen » 22 maja 2017, o 21:06

Łomża
Na koniec wyjazdu Łomża - trochę w bok od zwykłej trasy z Białegostoku na Warszawę i wypad tam wobec kończącego się długiego weekendu był trochę ryzykowny. 3 maja to dzień wzmożonych wyjazdów studenckich do stolicy i okazało się potem, że trudno było bez rezerwacji zdobyć miejsce w autobusie. Ostatecznie firma sprowadziła dwa autokary i jakieś miejsce się znalazło, choć pół trasy jechałem siedząc na schodach na środkowym pomoście "pilnując" wejścia do ubikacji ;). Miasto też trochę rozczarowało, bo w sensie turystycznym oferuje niewiele - ładną starą katedrę, kilka innych kościołów i niezbyt zagospodarowaną panoramę doliny Narwi. Stare miasto w Łomży leży na wysokim wzgórzu ponad rzeką trochę jak Toledo nad Tagiem. Ale tutaj podobieństwa się kończą. Łomża była jednak mocno pokiereszowana przez kilka wojen i zachowało się tylko kilka może kilkanaście kamienic z dawnych lat, choć te przy ulicy Dwornej (dawniej 22 lipca) zaskakują monumentalnością jak na dość małe w końcu miasto. Przy wejściu na starówkę dawna cerkiew - obecnie kościół rzymsko-katolicki sąsiadujący z seminarium duchownym.
Dawna cerkiew.jpg
Kamienica na Dwornej.jpg
W ceglanej gotyckiej katedrze mamy z kolei renesansowe nagrobki, wielką rzeźbę orła białego oraz obraz Matki Boskiej Łomżyńskiej. Przed wejściem pomnik prymasa tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego, który pochodził z tych okolic.
Katedra.jpg
Orzeł biały.jpg
Po drugiej stronie rynku kościół klasztorny Bernardynów a w jego okolicy na przedłużeniu ulicy Krzywe Koło schody sprowadzające w dół skarpy narwiańskiej.
Klasztor.jpg
Schody.jpg
Przydałaby się tutaj jakaś promenada widokowa albo chociaż wieża z możliwością obejrzenia szerokiej panoramy.
Panorama Narwi.jpg
W czasie mojego pobytu w Łomży trwały uroczystości święta konstytucji - niewielka parada przeszła od katedry na łomżyński rynek gdzie odbył się dłuższy apel. Trafił nawet do wiadomości pewnej stacji telewizyjnej, aczkolwiek wielkiego mojego zainteresowania raczej nie wzbudził. Większe natomiast ratusz przy rynku i rządek kolorowych kamieniczek podcieniowych.
Ratusz.jpg
Kamieniczki rynkowe.jpg
Ulicą Długą (kiedyś M. Buczka) wycofałem się w stronę Placu Pocztowego a potem jakieś 15 minut spacerem na dworzec autobusowy.
Stare nazwy.jpg
Poczta glówna.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

ODPOWIEDZ