turystycznie-forum.pl

Bałtyk jest morzem północnoeuropejskim śródlądowym (ze wszystkich stron otoczony lądem). Z Morzem Północnym łączy się płytkimi cieśninami duńskimi: Wielki Bełt, Mały Bełt, Sund, Skagerrak i Kattegat. Powierzchnia akwenu wynosi ponad 415 tysięcy kilometrów kwadratowych. Otoczony jest przez 9 państw: Szwecję, Finlandię, Rosję, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Niemcy i Danię.
Średnia głębokość wody ma nieco ponad 50 metrów, a największa głębia 459 metrów. Długość Morza Bałtyckiego z południa na północ wynosi około 1300 km, a ze wschodu na zachód w najszerszym miejscu 600 km. Linia brzegowa wynosi 8100 km. Największymi zatokami są Botnicka, Fińska, Ryska, Gdańska i Pomorska. Największymi wyspami Zelandia i Gotlandia. Polska wyspa Wolin pod względem wielkości plasuje się dopiero w połowie drugiej dziesiątki. Pod względem zasolenia należy do mórz półsłonych (zasolenie niskie).

Długość morskiej linii brzegowej Polski (od granicy z Niemcami do granicy z Rosją) wynosi 440 kilometrów. Łącznie z Zalewem Szczecińskim i Zalewem Wiślanym 770 km.
Dostęp do morza jest dla kraju źródłem wielu korzyści. Porty dają możliwość transportu towarów drogą morską, możliwy jest rozwój przemysłu stoczniowego, rybołówstwo, urozmaicenie krajobrazu, a także rozwój turystyki. Największymi portami na polskim wybrzeżu są Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście. Polska linia brzegowa nad Bałtykiem jest gęsto usiana miejscowościami turystyczno - wypoczynkowymi z których najbardziej znane są Międzyzdroje, Kołobrzeg, Ustka, Łeba, Władysławowo i mnóstwo innych.
foto: własne

Udało nam się sfotografować na brzegu morza takie żyjątko, to jest chełbia, która też nazywają niektórzy meduzą. Więcej informacji na ten temat u mnie, zapraszam
http://atrakcjeturystycznewpolce.blogsp ... eduza.html

Tak, to bez wątpienia meduza i kontakt z nią w w odzie kończy się poparzeniem. Można wiedzieć gdzie udało się Wam ją sfotografować? Co do samego Bałtyku, to do powyższych miejscowości dodałbym również Hel, Pobierowo oraz Rewal:)

Nie wszystkie meduzy "parzą". Pamiętam, że jako małe dziecko sporo tego widziałem w Zatoce Puckiej.

A jak odróżnić tą która parzy a która nie? Dla laika nie jest to możliwe i dlatego lepiej zapobiegać niż potem leczyć czy być narażonym na duży dyskomfort, takie jest moje zdanie w tej kwestii

Przeważająca liczba bałtyckich meduz to chełbie modre które dla człowieka są zupełnie niegroźne. To takie różowawe albo niebieskawe "galaretki". Żeby trafić na parzącą meduzę w Bałtyku trzeba mieć sporo przysłowiowego "szczęścia".

Meduza była sfotografowana na Rozewiu

Chiny?
Nie, Władysławowo.

źródło: turystyka.wp.pl

Za kilka dni przekonam się czy podobne tłumy będą w Darłówku, choć aż takiego tłoku pod koniec sierpnia raczej się nie spodziewam.

Tak się zastanawiam po tragicznych wydarzeniach z Darłówka, czy zwracacie uwagę na oznaczenia na plaży? Czy są one dobrze widoczne? Świadek wypadku, w którym rodzina spod Poznania straciła troje dzieci uważa, że czerwona flaga była ustawiona w niewłaściwym miejscu i że dzieci weszły do wody, gdy była jeszcze biała flaga. To jak? Białą widziała, a czerwoną nie? Co sądzicie o tym wypadku?

Jestem w Darłówku. Flagi są dobrze widoczne. Wczoraj mieliśmy morze wzburzone (4 stopień w skali Beauforta), podobnie jak w trakcie wypadku i nikt normalny przy takich falach do wody nie wchodzi.

Rozpoczęto remont drogi wojewódzkiej 203 na odcinku od granicy województw zachodniopomorskiego i pomorskiego do Ustki. 6 czy 7 wahadeł, więc czas przejazdu znacznie się wydłużył, ale widać, że prace prowadzone są na szeroką skalę (nie tylko droga, ale i ścieżka rowerowo - spacerowa). Nie wygląda na to, aby w tym roku przebudowa miała się skończyć, ale w 2020 chyba już będzie gotowy spory odcinek dobrej drogi.

Odwiedziłem ostatnio z moimi dziećmi tzw. królestwo gier drewnianych, które zwie się Leonardia - Park Edukacji i Rozrywki. Znajduje się owo cudo w wiosce Krupy (pomiędzy Darłowem a Sławnem). Gorąco polecam. Mieliśmy tylko trochę ponad 2 godziny i czas zleciał nam ekspresowo. Fajna sprawa, szczególnie, że trafiliśmy na dzień gdy nie było żadnych wycieczek, więc było cicho, spokojnie i bez kolejek do gier i urządzeń. Ceny: 18 zł - normalny, 15 zł - ulgowy. Dla porównania w cenie są wszystkie gry w tym np. drewniane cymbergaje różnych typów (za elektroniczny za jedną grę, która trwa 2 - 4 minut płacimy 2 zł).

Wstęp do Bazyliki Mariackiej w Gdańsku bezpłatny. Podejrzewam, że to na czas remontu posadzki przez który znaczna część świątyni jest wyłączona ze zwiedzania (że słynnym zegarem astronomicznym na czele).
Wejście na wieżę płatne: 10 zł - bilet normalny, 5 zł - ulgowy.

A ja tam nigdy nie mogłem trafić na to by kościół był w ogóle otwarty. Inna sprawa że w Gdańsku nie byłem już z jakieś 10 lat.

Od dobrych kilku lat są wyznaczone godziny zwiedzania i świątynia jest dostępna bez problemu.
Bazylikę Mariacką w Gdańsku można zwiedzać przez cały rok.
Dni powszednie: 8:30 – 17:30 (1.07 – 31.08 do 18:30)
W NIEDZIELE I UROCZYSTOŚCI: 11:00 – 12:00, 13:00 – 17:30 (1.07 – 31.08 do 18:30)

Cena za skorzystanie z toalety publicznej blisko plaży we Władysławowie 3 zł. Do koszalińskiego 4,50 jeszcze trochę brakuje, ale ...

Wiem, że niektórzy forumowicze bywają na Pomorzu Środkowym w tym nad brzegiem Bałtyku, zwłaszcza latem. Niektórzy, jak Gar, co roku.
Ja często bywam w Orzechowie. Na zamieszczonych fotkach pokazuję co pozostało po plażach w Orzechowie po listopadowych sztormach. Zdjęcia robiłem na koniec listopada. Plaże w Orzechowie nigdy nie były szerokie, ale 10- 50 metrów miały.
Pierwsze zdjęcie w kierunku Rowów (wsch), drugie i trzecie w kierunku Ustki (zach).Widać cyple tych miejscowości.

Nieźle. Bałtyk działa. W Orzechowie raczej nie są zadowoleni.

Polski ubywa

Jeśli chodzi o atrakcje turystyczne to mamy w Polsce serię mód przychodzących z zachodu. Pierwszą były parki dinozaurowe - jest ich w Polsce już kilka: na pewno Bałtów, Krasiejów, Solec Kujawski, Zator i Inwałd. Nad morzem zdaje się w Łebie. Druga moda to ścieżki w koronach drzew - zlokalizowane w Polsce raczej w terenach górskich, ale np. w Niemczech także nad morzem: na Rugii pomiędzy kurortami Prora i Binz. Trzecia moda jeszcze nie nadeszła, ale już jest w planie - bo słyszałem że Kołobrzeg planuje taką inwestycję. Chodzi o podwodne kapsuły. Ustawione przy molo pozwalają zanurkować na dno morza i pooglądać sobie ryby i rośliny wodne od dołu. Takie kapsuły są już popularne w kąpieliskach niemieckich. Najbliższa Polski w miejscowości Zinnowitz na wyspie Uznam. Dalej na zachodzie w Sellin na wschodniej Rugii, Zingst na półwyspie o tej nazwie w środkowej części wybrzeża byłego NRD a ostatnia w Groemitz w Szlezwiku-Holsztynie. Ta pierwsza jest najstarsza, zabiera jednorazowo tylko 24 osoby i jest w związku z tym trochę tańsza. Trzy pozostałe wyglądają podobnie, zabierają na pokład 30 widzów i kosztują 9 euro dla osoby dorosłej, 6 euro dla dziecka (przy pełnej obsadzie korzystniej wypada bilet rodzinny za 21 euro).

Taką ścieżkę obecnie budują w Kurzętniku (miejscowość położona koło Nowego Miasta Lubawskiego).
Koncepcja kapsuły wydaje się być interesująca a i cena jak na warunki zachodnie jest niewygórowana.

Ciekawy pomysł z tymi kapsułami. Jakieś zdjęcie poglądowe?

Zdjęcia znaleźć można na stronie https://www.tauchgondel.de/

40-minutowy rejs po Bałtyku kosztuje 50 zł (ulgowy 40 zł). Dla 4-osobowej rodziny 2+2 to koszt 180 zł. Dla mnie cena z powietrza, ale chętnych nie brakuje.