Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Działania pilota w sytuacjach awaryjnych

Ogólne dyskusje o turystyce.
Donna
User
Posty: 200
Rejestracja: 8 lut 2011, o 14:00

Działania pilota w sytuacjach awaryjnych

Post autor: Donna » 6 mar 2011, o 21:12

W temacie opisujemy tok czynności jakie pilot musi podjąć, gdy nastąpi jakaś niespodziewana awaria w czasie wycieczki. Można dopisywać, gdy dana osoba nie poda pełnej informacji.
Gdy sytuacja zostanie dobrze opisana, następna osoba podaje inne zdarzenie do opisania.


Na początek proponuje opisać jak zachowa się pilot gdy jeden z uczestników wycieczki zostanie aresztowany za granicą.

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 7 mar 2011, o 12:32

No cóż w przypadku aresztowania za granicą pilot powiadamia konsulat przedstawia sprawę co i jak i dalej prowadzi grupę zastawiając delikwenta konsulowi.
W przypadku jeżeli nie ma konsulatu Polski to powiadamia jaki kolwiek z UE, a oni jako że należymy do UE zobowiązani są udzielić mu wszelkiej pomocy zgodnie z przepisami które o tym mówią, czyli np. tłumacz, pomoc prawna (adwokat) finansowa pożyczka do wartości 1000euro jak się nie mylę. Mu jeszcze oczywiście powiadamiamy nasz BT i BT kontrahenta zagranicznego. W przypadku jeżeli za granicą opiekuje się naszą grupą rezydent on przejmuje obowiązki załatwiania tego wszystkiego.
To tyle z tego co ja wiem.

Donna
User
Posty: 200
Rejestracja: 8 lut 2011, o 14:00

Post autor: Donna » 7 mar 2011, o 16:29

Myślę, że odp. jest pełna.
arti5c pisze:finansowa pożyczka do wartości 1000euro
według podrecznika "metoda i technika pracy pilota - rezydenta" z 2010 r. pisze, ze pożyczka przy utracie gotówki do 100 USD udziela sie w konsulacie
oraz można otrzymać przelew za pośrednictwem Western Union

arti5c teraz Ty podajesz przykład do opisania

oczywiście w każdej chwili może ktoś inny coś dopisać do wyżej opisanych sytuacji od siebie

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 7 mar 2011, o 16:50

No tak masz rację do 100 E lub $
Następny temat??? Hym?????
No nie wiem bo dziwnie zadawać pytania na temat który się zna, może ktoś ma jakieś pytania ??
A jak nie to oto temat:
Co zrobić w sytuacji gdy podczas podróży w TROPIKU na przejazdówce odległości miedzy miejscowościami w tysiącach km, na można powiedzieć pustyni w autobusie zdarzy nam się TT czyli turysta trup. Co robimy w takiej sytuacji? Co robi pilot jak ma postąpić w temp ponad 50stopni.

Pytanie z grubej rury.......
Pozdro.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 7 mar 2011, o 19:39

No to teraz pojechałeś po bandzie... :-)
Sytuacja bardzo trudna.
Myślę, że w tej sytuacji pilot powinien zebrać grupę i wspólnymi siłami znaleźć rozwiązanie tej jakże trudnej sytuacji :-/

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 7 mar 2011, o 19:50

A co to grupę obchodzi każdy jest sam i chce zwiedzać, i patrzy na pilota co zrobi w tej sytuacji? Nikt nie chce siedzieć w autobusie koło TT nawet po dużej ilości alkoholu.
Jakie inne propozycje?????

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 7 mar 2011, o 20:21

Zatem pilot w zaistniałej sytuacji wydaje się być skazany na porażkę.

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 7 mar 2011, o 20:28

Absolutnie NIE, z każdej sytuacji jest wyjście i z tej też. Regulują to odpowiednie przepisy. Jak napiszę za jakiś czas gdy nikt nie zgadnie jakie jest rozwiązanie.

Donna
User
Posty: 200
Rejestracja: 8 lut 2011, o 14:00

Post autor: Donna » 7 mar 2011, o 21:00

Na pustyni trudno wezwać pomoc - tak mi sie wydaje.

Próbujemy dostać sie do najbliższego miasta, poszukać lekarza, aby stwierdził zgon turysty - wydając przy tym akt zgonu
skontaktować się z organizatorem imprezy turystycznej i zgłosić co się stało - sporządzić notatkę służbową z zaistniałej sytuacji
pilot powiadamia ambasadę, ubezpieczyciela
robi spis rzeczy turysty w obecności świadka/ów

nie wiem tylko co z TT zrobić w czasie jazdy (może to głupie) ale jest miejsce w autokarze w którym śpią kierowcy i tam go ewentualnie złożyć

od transportu zwłok zajmuje sie międzynarodowa firma transportowa bongo, która sprowadza zwłoki do kraju

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 7 mar 2011, o 21:07

Donna, ŹLE oj źle bardzo źle, zasmrodzisz cały autobus jadąc 2000 km przez cały dzień. Z miejsca snu kierowców odór by zabił połowę turystów a druga połowa by zahaftowała cały autobus, bagażnik też odpada.
No więc czekam na kolejne pomysły. Ale wam zadałem ćwieka...... :-P

Donna
User
Posty: 200
Rejestracja: 8 lut 2011, o 14:00

Post autor: Donna » 8 mar 2011, o 12:35

hmmmm... to może pilot stara załatwić się nowy transport dla tego tt? a żeby reszta część wycieczki miała komfortowe warunki jazdy bez tt
daje do myślenia jak rozwiązać ten problem ;-)

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 8 mar 2011, o 13:51

Jeżeli będziecie chcieli bym wam to wyjaśnił i nie główkować się to dam prawidłową odpowiedź. Ale może ktoś jeszcze jest na forum kto to wie?

Awatar użytkownika
GreeN
User
Posty: 80
Rejestracja: 7 gru 2010, o 07:36
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: GreeN » 8 mar 2011, o 19:30

mam kilka wersji.
1. Zabranie ze sobą
2. Zadzwonienie po ekipe która go pozbiera.
3. Zostawienie na pustyni? [tak wiem sadystyczne]
4. yyyy może zrespawnienie xD

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 8 mar 2011, o 19:41

Jest w tym powiedzmy część prawdy ale proszę napisać dokładniej co i jak.

[ Dodano: 2011-03-09, 08:44 ]
No dobrze, skoro nie ma więcej chętnych na zabawę w odpowiedzi to przedstawię rozwiązane tej sytuacji.
TT należy pochować na miejscu gdyż do cywilizacji są tysiące km z konsulem kontakt jest niemożliwy ani z nikim innym kto by nam pomógł.
Miejsce pochówku należy dokładnie oznaczyć i nanieść na mapę ze współrzędnymi sporządzić protokół z wydarzenia i identyfikacji zwłok prosząc o pomoc w identyfikacji kogoś z turystów. Dokumentację następnie przekazać w najbliższym konsulacie po dotarciu do cywilizacji przedstawiając sytuację.
W dokładnym określeniu miejsca pochówku może nam pomóc GPS podając najdokładniejsze dane, tak gdzie telefon nie działa GPS zawsze będzie działał.
Najprawdopodobniej TT już tam zostanie na zawsze i nie wróci do kraju. Jest to sytuacja wyjątkowa i raczej nikomu z nas się nie zdarzy ale znam osoby które pilotują tylko takie wycieczki do krain egzotycznych.

Awatar użytkownika
GreeN
User
Posty: 80
Rejestracja: 7 gru 2010, o 07:36
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: GreeN » 9 mar 2011, o 16:57

Wygrałem !

ok teraz ja zada pytanie.

Jest jakaś wycieczka nagle ktoś z niej ginie?
co robicie?

Awatar użytkownika
arti5c
User
Posty: 85
Rejestracja: 15 lis 2010, o 16:07
Lokalizacja: Sochaczew

Post autor: arti5c » 9 mar 2011, o 17:31

GreeN, nie wygrałeś bo nie odpowiedziałeś konkretnie. A na twoje pytanie nie będę odpowiadał, ale odpowiedź znam. Niech ktoś inny się pobawi.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 25 maja 2011, o 23:42

Czy ktoś chciałby się jeszcze z nami podzielić ciekawymi zdarzeniami, mrożącymi krew w żyłach?
Figamaga? ;-)

Awatar użytkownika
figamaga
User
Posty: 414
Rejestracja: 5 paź 2010, o 21:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: figamaga » 26 maja 2011, o 21:14

Mam nadzieję, że nie będę miała nigdy sytuacji mrożącej krew w żyłach.
Na razie doświadczyłam sytuacji awaryjnych z nauczycielami :P Co zrobiliście gdy część grupy oświadcza że nie wyjedzie z hotelu, wzywa policję i pisze reklamacje, o której nie macie pojęcia, bo akurat jesteście zajęci wykwaterowywaniem grupy i biegacie po piętrach ?

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 26 maja 2011, o 21:18

figamaga pisze:część grupy oświadcza że nie wyjedzie z hotelu, wzywa policję i pisze reklamacje,
Czym to jest spowodowane?

Awatar użytkownika
figamaga
User
Posty: 414
Rejestracja: 5 paź 2010, o 21:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: figamaga » 26 maja 2011, o 22:10

Grupka osób nie chciała wyjechac, wezwała policję, napisała reklamację, bo pokłócili/zwyzywali się z menadżerem hotelu (podobno też się szarpali).

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Post autor: Adler » 26 maja 2011, o 22:11

Eh ci nauczyciele :-P
To bardzo trudna grupa zawodowa do pilotowania.

Awatar użytkownika
Ana
User
Posty: 23
Rejestracja: 13 lis 2010, o 20:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Ana » 26 maja 2011, o 23:41

figamaga pisze:Grupka osób nie chciała wyjechac, wezwała policję, napisała reklamację, bo pokłócili/zwyzywali się z menadżerem hotelu (podobno też się szarpali).
A o co poszło? Bo to jest ważne zanim pilot podejmie jakiekolwiek kroki. Ale jak już napisali reklamację to pilot ma obowiązek ją przyjąć no i czeka spokojnie na policję (wcześniej jednak trzeba ustalić,co dokładnie się wydarzyło).

Awatar użytkownika
figamaga
User
Posty: 414
Rejestracja: 5 paź 2010, o 21:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: figamaga » 27 maja 2011, o 18:05

Zwyzywali się z menadżerem hotelu, ale o co poszło to mogę się tylko domyślać.
Reklamację pilot pewnie by przyjął (czytaj przyjełabym) gdyby zobaczył ją na oczy, ale grupa złożyła ją już na ręce menadżera hotelu (sic!). A o policji również nikt mnie nie poinformował ;)

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13425
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Działania pilota w sytuacjach awaryjnych

Post autor: Adler » 18 sie 2011, o 12:58

Jak radzicie sobie z "trudnymi" turystami?

lucyna
User
Posty: 123
Rejestracja: 23 cze 2011, o 08:02
Lokalizacja: Bieszczady

Odp.: Działania pilota w sytuacjach awaryjnych

Post autor: lucyna » 1 wrz 2011, o 15:46

Co rozumiesz pod pojęciem trudny turysta? Nie pracuję jako pilot, nie cierpię tego, jestem przewodnikiem więc trochę inaczej mnie traktują goście. Po pierwsze trzeba wyizolować takiego turystę z grupy, doprowadzić do sytuacji, że jest przez kolegów odrzucony. Nie jest to trudne, nie wiem czy zauważyliście, że prawie zawsze w grupie jest osoba lub kilka osób wiecznie niezadowolonych. Przeważnie grupa je doprowadza do porządku. Czasami wybucha konflikt pomiędzy turystą, w moim przypadku przeważnie pomiędzy nauczycielem-opiekunem, a mną. Co robię? Różnie, raz wybuchnęłam śmiechem (dzieciaki na złość nauczycielce ubrały się w krótkie spodenki, mamy iść w góry, a temperatura jest u podnóża około 10 stopni i siąpi deszcz, odmawiam zabrania ich na szlak, a kobieta wrzeszczy na mnie, że jest żoną doradcy premiera Leppera i zna góry, bo ona ma posiadłość w Górach Świętokrzyskich i chodzi po gołoborzu), innym razem zadzwoniłam do dyrektora aby ustawił wuefistę (dziewczyna prawie w hipotermii, załamanie pogody, mam ją zostawić i iść z resztą grupy, bo inaczej nie zdobędziemy Tarnicy). Bywało, że zadzwoniłam po karetkę pogotowia do kobiety - schizofreniczki, miała atak, zabrano ją do szpitala.
Przeważnie mam pole manewru, nie pracuję więcej z takimi grupami, wysyłam na kolejne dni innego przewodnika.

ODPOWIEDZ