Strona 1 z 3

Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 24 maja 2011, o 22:46
autor: Norden
Dlaczego waszym zdaniem organizatorzy wycieczek szkolnych nie zawsze decydują się na przewodnika? Czy chodzi głównie o koszty wynajęcia takiego przewodnika? Czy może nauczyciele są tak pewni siebie, że w nieco niższych górach, takich jak np. Beskidy, sami sobie doskonale poradzą? Jak wiadomo w Beskidach czy na Pogórzu nie ma praktycznie żadnych kontroli w tym zakresie...

Ja ze swojej strony przypominam, że wszystko jest ok, dopóki coś się komuś nie stanie, np. złamanie nogi, ukąszenie żmii, porażenie piorunem itd. Kiedy trzeba będzie wezwać pogotowie czy GOPR, to wtedy organizator wycieczki poniesie konsekwencje takiego postępowania...

: 24 maja 2011, o 22:53
autor: Adler
Norden pisze:Dlaczego waszym zdaniem organizatorzy wycieczek szkolnych nie zawsze decydują się na przewodnika? Czy chodzi głównie o koszty wynajęcia takiego przewodnika? Czy może nauczyciele są tak pewni siebie, że w nieco niższych górach, takich jak np. Beskidy, sami sobie doskonale poradzą?
1. Brak dostatecznej wiedzy w tym zakresie (osoby niezwiązane z turystyką nie wiedzą o tym, że jest to przy planowaniu danej wycieczki obowiązek!)
2. Koszty (jak wiemy, na wszystkim próbuje się u nas w kraju "ugrać" trochę gotówki)
3. Nauczyciele chyba myślą: "Damy radę" :-D

: 25 maja 2011, o 19:46
autor: figamaga
Według mnie niezatrudnianie przewodników przez grupy szkolne wiąże się przede wszystkim z kosztami. Zatrudnimy przewodnika - wzrosną koszty, wiec po co to robić.
A o nauczycielach nie chcę się wypowiadać, bo ostatnich "przygodach" nie mam najlepszego zdania na ich temat ;)

: 2 lip 2011, o 13:12
autor: Adler
Norden pisze:wszystko jest ok, dopóki coś się komuś nie stanie, np. złamanie nogi, ukąszenie żmii, porażenie piorunem itd. Kiedy trzeba będzie wezwać pogotowie czy GOPR
Tak się ostatnio zastanawiałem, co się dzieje, gdy w terenie nie ma zasięgu...
Zakładając przy tym, że w pobliżu nie ma nikogo...
Jak przewodnicy sobie wtedy radzą?

: 2 lip 2011, o 17:30
autor: arti5c
Niezatrudnianie przewodnika to tylko i wyłącznie oszczędności biura które organizuje wycieczkę, ale zarazem jego strata bo ktoś kto pojedzie i przekona się że biuro nagina więcej z jego usług nie korzysta, a w środ ludzi w hotelach człowiek wszystkiego się dowie. Jeżeli wycieczkę organizuje sama szkoła to w większości przypadków nauczyciele nie znają przepisów gdzie obowiązkowo musi być przewodnik. Potem jest zdziwienie gdy jest się na miejscu że potrzeba przewodnika i często szukanie na szybko.

: 2 lip 2011, o 20:25
autor: figamaga
German pisze:Tak się ostatnio zastanawiałem, co się dzieje, gdy w terenie nie ma zasięgu...
Zakładając przy tym, że w pobliżu nie ma nikogo...
Jak przewodnicy sobie wtedy radzą?
Każdy przewodnik powinien znać przynajmniej podstawy udzielania pierwszej pomocy.

: 7 lip 2011, o 00:11
autor: Norden
figamaga pisze:
German pisze:Tak się ostatnio zastanawiałem, co się dzieje, gdy w terenie nie ma zasięgu...
Zakładając przy tym, że w pobliżu nie ma nikogo...
Jak przewodnicy sobie wtedy radzą?
Każdy przewodnik powinien znać przynajmniej podstawy udzielania pierwszej pomocy.
Ale kiedy uraz jest naprawdę poważny, to wtedy ktoś" z wycieczki, najlepiej po przewodniku obeznany w terenie, wychodzi na najbliższe najwyższe wzniesienie, "łapie zasięg" i wzywa pomocy. Przewodnik nie może zostawić grupy (a tym bardziej osoby poszkodowanej) samej.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 18 sie 2011, o 14:01
autor: figamaga
Ostatnio sobie poczytałam o kontrolach przewodników, m.in. http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3575 ... eczki.html, http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3577 ... scie.html,, http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724, ... onury.html
Poruszone zostały również kwestie oprowadzania wycieczek szkolnych przez nauczycieli. Z jednej strony jestem za wynajmowaniem przewodników lokalnych, ale z drugiej, przewodnik nie-nauczyciel, nie ma wiedzy nt. programu nauczania itp. rzeczy związanych ze szkołą. Bo ja jako nauczyciel, realizując lekcję historii w terenie, doskonale wiem jaką mam klasę, na jakich wiadomościach mogę bazować, w jakie informacje przekazywać, bo potem ja będę z tego odpytywała i robiła sprawdzian.

A jakie jest Wasze zdanie?

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 sie 2011, o 09:23
autor: lucyna
Zdanie mam wyrobione, na forach od lat ostro udziela się Lech przodownik górski, który oblał egzamin przewodnicki w Sudetach i pała nienawiścią do ...mafii przewodnickiej. W sumie ma trochę racji.

Nie wypowiem się w kwestii przewodnictwa miejskiego w wydzielonych miastach, nie mam kontaktu z takimi przewodnikami. Mogę mówić tylko o przewodnictwie terenowym i górskim i to z punktu widzenia przewodnika zawodowego utrzymującego się z uprawniania tego rodzaju zawodu i koordynującego pracę kilku przewodników, mającego wpływ na rynek usług ale tylko w Bieszczadach. Dlaczego zaznaczam, że w Bieszczadach. Z prostej przyczyny kilkoro z nas bierze udział w szkoleniach organizowanych m.in. przez Fundacji Bieszczadzką i pro Carpathię np. w http://www.procarpathia.pl/pl/projekty/ ... ez_granic/" onclick="window.open(this.href);return false; Szkolą nas fachowcy, duży nacisk położony jest na walory przyrodnicze , mniejszy na kulturowe więc w przeważnie szkolą nas naukowcy, specjaliści. Dostajemy też materiały szkoleniowe np. książki. Tyle tytułem wstępu.
Wracając do meritum. Czy należy wynajmować przewodnika lokalnego. Moim zdaniem bezwzględnie tak ale pod warunkiem, że to będzie dobry przewodnik posiadający wiedzę i non stop doszkalający się.
Z tym jest jeszcze problem, sama daję czasami zlecenia przewodnikom spoza naszej paczki i prawdę powiedziawszy czasami jestem potem op.... przez organizatora i to nieźle. Przewodnicy-słupy, którzy sądzą, że do ich obowiązków należy iść z przodu i niewiele więcej. Jeżeli grupa trafi na takiego to mówiąc kolokwialnie ma przechlapane. Przewodnictwo to wiedza regionalisty połączona z doświadczeniem górskim, umiejętnością przekazywania wiadomości i empatią. Nas szkolą w sposób francuski czyli nauczono nas interpretacji otoczenia. To takie połączenie tradycyjnego prowadzenia grupy z warsztatami np. przyrodniczymi, kulturowymi itd. często na zasadzie swobodnej dyskusji - grupa nie tylko słucha ale też reaguje, przewodnik dostosowuje się do wymagań konkretnych osób. Nie ukrywam, że jest to trudniejszy kawałek chleba ale dający multum satysfakcji. Pytałaś się o dzieci. To najbardziej wdzięczny "materiał", wspaniale reagujący, nauka poprzez zabawę w chodzenie po górach moim zdaniem jest bardzo korzystna dla obu stron; dzieciaków i nauczycieli i przewodników. No co? W pracy także można się cudnie bawić. Oczywiście to nie dotyczy w większości młodzieży z gimnazjum. Moim zdaniem to często inny gatunek człowieka.
Takie lekcje w terenie naprawdę polecam, nie ważne czy prowadzone przez przewodnika czy innego pasjonata. Czy nauczyciel im podoła? Moim zdaniem nie, chyba, że posiada wiedzę regionalisty. Prawdę powiedziawszy z nauczycielami jest różnie, przeważnie są ok ale bywa, że dochodzi do ostrych spięć pomiędzy konkretnymi osobami np. nauczycielem i przewodnikiem. Mi już zdarzyło się dzwonić do dyrektora szkoły aby interweniował.
Od czego zacząć? Przede wszystkim od wspólnego opracowania programu, dla mnie jest to podstawa. Nauczyciel mówi czego chce, muszę także mieć podstawowe informacje o dzieciach, profilu szkoły, ich zainteresowaniach, czy po raz pierwszy są w danym regionie itd. Potem ja przedstawiam nasze możliwości czyli walory, oferty i razem tworzymy coś pod potrzeby danej grupy. Potem już z górki :)

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 sie 2011, o 15:06
autor: figamaga
Oczywiście, wspólne opracowanie tematyki jest niesamowicie ważne. Ostatnio w Sudetach trafiłam na super przewodniczkę górską. Dzieciaki były zachwycone. I oczywiście, trafiają się przewodnicy, którzy nie bardzo chyba wiedzą czym jest przewodnictwo. ale to temat na inną dyskusję.

Ja się tylko zastanawiałam nad tym, czy np. w Krakowie (gdzie jest wymóg zatrudnienia przewodnka), mi jako nauczycielowi historii ten przewodnik jest potrzebny. Bo ja się skupię np. tylko na średniowiecznym układzie urbanistycznym, porównując rynek krakowski do tarnowskiego. A lokalny przewodnik, niekoniecznie musi wiedzieć co mamy w Tarnowie.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 sie 2011, o 16:39
autor: lucyna
Z tego co wiem to w Krakowie jest problem stworzony przez samych przewodników. Moim zdaniem możesz tam prowadzić lekcje na rynku, ustawa nie zmusza Cię do zatrudnienia przewodnika jeżeli prowadzisz zajęcia. Aby uniknąć nieprzyjemności musisz zgłosić taką lekcję do chyba Urzędu Marszałkowskiego (to oni mają pieczę nad przewodnikami). W Krakowie dochodzi do żenujących sytuacji, grupy kontrolujące podsłuchują turystów i nauczycieli ech lepiej nie mówić,.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 sie 2011, o 17:31
autor: Adler
lucyna beata pisze:ustawa nie zmusza Cię do zatrudnienia przewodnika jeżeli prowadzisz zajęcia.
Zakładamy, że Staż Miejska uwierzy, że to są akurat zajęcia... ;-)
W Krakowie grupy szkolne z nauczycielem (bez przewodnika) są jeszcze czasem liberalnie traktowane (upomnienie/pouczenie), ale w innych miastach bywa różnie. :-/

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 sie 2011, o 21:48
autor: figamaga
Kraków to Kraków, niestety. Jak dzwoniłam bodajże w tamtym roku do Urzędu Marszałkowskiego zapytać się o lekcję w terenie. Na moje wyjaśnienia, że przecież nie pobieram za to pensji, a grupa będzie liczyła mniej niż 10 osób, usłyszałam :"Ale po co Pani problemy, chce się potem Pani tłumaczyć?". I z lekcji zrezygnowałam.
Mam nadzieję, że coś się zmienia na lepsze, bo gdzieś doczytałam, że teraz można złożyć wniosek do UMWM o pozwolenie na przeprowadzenie lekcji w terenie.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 3 wrz 2011, o 18:08
autor: Halti
Osobiście uważam, że na wycieczkach, zwłaszcza górskich, przewodnik jest bardzo potrzebny. Nie chcę absolutnie umniejszać znaczenia przewodników miejskich, jednak mam większe doświadczenie w organizacji tzw. rajdów pieszych, dlatego na nich się skupiam. Wybaczcie jednak DRODZY przewodnicy. Od kilku lat organizuję u siebie w szkole kilkudniowe wyjazdy i z każdym rokiem mimo wielkiego wstępnego zainteresowania, po informacji o kosztach wyjazdu entuzjazm opada i ciężko jest uzbierać konkretną grupę uczestników(40 - 45 osób). A mamy w szkole ponad tysiąc uczniów! Nocleg, zwłaszcza w przypadku rajdu w Tatry mamy stały, zaprzyjaźniony i z rabatami, przewoźnika również. Jednak dobija nas opłata za towarzystwo przewodnika. Cała kalkulacja zmienia wtedy kosmicznie swoje oblicze i po podsumowaniu, negocjacjach z dyrektorem o dofinansowanie i tak wychodzi dużo. A wierzcie mi, ciężko jest zaszczepić miłość i szacunek do ojczyzny, do gór, do przyrody pokazując tylko zdjęcia..... Najlepszym sposobem jest zabranie dzieciaków czy młodzieży w teren, żeby mogli poczuć, dotknąć, przeżyć, zmęczyć się, odczuć satysfakcję ze zdobycia choćby takiego Kasprowego..... Ale niestety, przy takich cenach jakie mają przewodnicy, zwłaszcza tatrzańscy stanie się to wkrótce udziałem tylko tzw elity... Przykre!

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 3 wrz 2011, o 18:42
autor: lucyna
Ceny no cóż, są jakie są. Nie sądzę, aby były zaporą, usługa przewodnicka to margines. Cena netto to 250-350 zł dniówka, podziel to na 40-50 osób. Więcej dzieci dziennie wydają na lody i inne słodycze.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 3 wrz 2011, o 18:46
autor: Halti
Taka stawka jest realna w Bieszczadach, ale w Tatrach to chyba nawet po dolinkach się nie pośmiga.....

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 3 wrz 2011, o 23:41
autor: lucyna
Tu jest cennik http://www.przewodnik-tatrzanski.pl/04_b.html" onclick="window.open(this.href);return false;, sądzę, że to są ceny brutto.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 4 wrz 2011, o 10:59
autor: Halti
Dzięki, ale znam cenniki. I możesz wierzyć lub nie - są to ceny netto.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 9 wrz 2011, o 19:03
autor: figamaga
Jeszcze coś o cenach przewodników tatrzańskich http://www.uokik.gov.pl/komentarze_i_wy ... ws_id=2767" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 lut 2012, o 09:33
autor: amber
Wydaje mi się, że grupy, wycieczki zorganizowane przeważnie zatrudniają przewodników. Wynikać może to z tego, że podróżując grupą ciężko się samemu doszkalać z "przewodnikiem książkowym". Łatwiej jednak wtedy kogoś posłuchać... inaczej jednak wygląda sprawa jak się samemu wybieramy na wycieczkę. Tu można zauważyć, że turyści indywidualni rzadko kiedy wybierają przewodnika. Z jednej strony to pewnie koszty a z drugiej nie czują takiej potrzeby. Chociaż przyznam, że coraz częściej nawet Ci indywidualni szukają kogoś z kim można pójść w góry i się czegoś dowiedzieć. Dlatego też powstają np. w PTTK jednodniowe wycieczki za miasto, gdzie zgłaszają się indywidualni. W Bieszczadach w sezonie też jest możliwość zapisania się na jakąś wycieczkę z przewodnikiem jako osoba indywidualna. Biorąc pod uwagę koszty, staje się to coraz bardziej popularne.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 gru 2012, o 17:44
autor: Adler
Wiadomość z dzisiaj o kwestii przewodników i wycieczek szkolnych w Tatrach i Karkonoszach:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... ikiem.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Co o tym sądzicie? <mysli>

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 gru 2012, o 18:48
autor: Gollum
Ja jestem nauczyciel, to Wam odpowiem z pierwszej reki, dlaczego się nie bierze przewodników. Ze względu na koszty, to wiadomo. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak te kilkanaście złotych może wpłynąć na decyzję, czy dziecko na wycieczkę jedzie czy nie. Obowiązki przewodnika przejmuje więc pilot, mniej lub bardziej znający teren. Dla ucznia straty wielkiej nie ma, bo jego zupełnie nie interesuje, co przewodnik chce mu opowiedzieć. Po co mu niuanse, skoro i pilot coś tam wie. ak na uczniowską głowę wie wystarczająco dużo. Poza tym nauczyciel odpowiada za ucznia przysłowiową głową. Nie będzie się więc dobrowolnie pchał w niebezpieczne miejsca. A i w tych bezpieczniejszych miejscach to i tak trzeba mieć oczy dokoła głowy. Co, że nauczyciele pchają się bez przewodninków i w niebezpieczne miejsca? Owszem, ale to nauczyciele pasjonaci, którzy dany teren znają - tak im się przynajmniej wydaje, no i mają ze sobą nie zbieraninę z całej szkoły, ale np. jedną klasę, czyli grupę w miarę zgraną.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 27 gru 2012, o 21:46
autor: amber
Zgadza się, że koszty są na pewno jakimś utrudnieniem. Tyle, że jeśli przewodnik średnio bierze 300zł a uczestników wycieczki jest 50 osób to koszt tego wynosi 4zł/os co nie wydaje mi się dużo.
Wszystko jest dobrze kiedy nic sie nie stanie.W Bieszczady często przejeżdżają wycieczki szkolne bez przewodników. Dopóki wycieczka jest po "niskich" terenach to wszystko dobrze. Tylko zdarzyło się niejednokrotnie, że zdarzył się wypadek w górach po czym Pani nauczycielka zaczepiła innego przewodnika o to by podał jej numer do GOPR bo chłopak złamał chyba nogę.
Wiadomo nie jest wiele takich przypadków, ale zdarzają się.
Podczas tej "akcji" była wezwana policja itd... nie wiem jak to sie zakończyło w każdym bądź razie na pewno nie było kolorowo.

Re: Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 28 gru 2012, o 09:57
autor: Gollum
Jeden bierze 4 zł, drugi 4 zł, trzeci, i tak nazbiera się spora sumka...

Na wycieczkę z przewodnikiem czy bez?

: 17 cze 2014, o 14:49
autor: Adler
Znalazłem ciekawy artykuł na ten temat, tak na czasie...
Wycieczki szkolne nie chcą korzystać z przewodników górskich.

Na pierwszą połowę czerwca w Tatrach przypada szczyt sezonu wycieczek szkolnych. Z danych Tatrzańskiego Parku Narodowego wynika, że prawie połowa skontrolowanych grup chodziła po górach bez przewodnika.

Od początku roku strażnicy TPN skontrolowali 71 wycieczek, z czego 34 nie odbyły się bez przewodnika. W przypadku gdy nieposiadający uprawnień przewodnika tatrzańskiego nauczyciele zostali złapani na samodzielnym prowadzeniu wycieczek, władze parku wysyłają zawiadomienie o wykroczeniu i narażeniu uczniów na niebezpieczeństwo do dyrektora szkoły oraz właściwego Kuratorium Oświaty.

W jednym z przypadków policjanci wszczęli postępowanie wobec nauczycieli z jednej z krakowskich szkół podstawowych. Pięciokrotnie na prowadzeniu wycieczek szkolnych w górach złapano osoby duchowne. Poinformowano także i złapaniu dwóch podających się za przewodników mężczyzn, którzy oferowali grupom swoje usługi. Zostali ukarani mandatami w wysokości po 300 zł.

W kwietniu 2013 roku dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego wydał rozporządzenie w sprawie obowiązku zapewnienia opieki przewodnika górskiego na terenie parku.
źródło: tur-info.pl