Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Walia
Walia
Jako że ostatnio "siedziałem" w Walii myślę że warto wspomnieć o dzisiaj niewielkim miasteczku St Davids, w okresie średniowiecza ważnym miejscu kultu i centrum nauki. Znajdujący się w nim kompleks katedralno - pałacowy jest zabytkiem unikatowym nawet w skali europejskiej. W St Davids zachowała się romańsko - gotycka katedra oraz ruiny pałacu biskupiego z XII-XVI wieku. Pisząc ruiny mam na myśli obiekt zachowany praktycznie w całości, jedynie bez podziałów wewnętrznych. Jego wyjątkowy charakter polega na tym iż w okresie średniowiecza świeckie, nieobronne obiekty powstawały stosunkowo rzadko, a ich szansa na przetrwanie bez przekształceń lub zniszczeń w wiekach późniejszych zawsze była niewielka. W każdym razie St Davids miało to szczęście pomimo kilkukrotnych prób sprzedaży zabytku na materiał budowlany, nie zostało także zrównane z ziemią w trakcie angielskiej wojny domowej, jak większość brytyjskich zamków.
Ostatnio zmieniony 20 cze 2018, o 22:17 przez Adler, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wydzielono nowy wątek.
Powód: Wydzielono nowy wątek.
Walia
Ciekawe czy w Walii zamki lokowano mniej więcej równomiernie jako siedziby administracyjne, własności lokalnych feudałów czy według linii obronnych - wzdłuż wybrzeża, wzdłuż łańcuchów górskich?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Walia
Zamki "przybyły" na wyspy brytyjskie wraz z Normanami po podboju Wilhelma Zdobywcy w 1066 roku. Początkowo, aż do XII/XIII wieku były to głównie drewniano - ziemne warownie typu motte and bailey, (z grubsza odpowiedniki polskich grodów stożkowatych) Zabezpieczały one najważniejsze punkty nowo podbitych ziem, a na terenie pogranicza walijsko - angielskiego znaczyły stopniowe przesuwanie się Anglo - Normanów na zachód. Oczywiście z czasem oprócz królewskich zaczęły też powstawać obiekty możnych, lordów itp, zaczęli też budować zamki walijscy książęta, podpatrując wiele od Anglo - Normanów. Jako osobną grupę wyróżnić można zamki Edwarda I powstałe w trakcie i po zakończeniu wojen o niepodległość Walii w II poł XIII wieku. Miały one trzymać w posłuszeństwie Walijczyków i stanowić nowe centra angielskiej administracji, a ze względów strategicznych Edward budował je zawsze w pobliżu wody, by móc zaopatrywać na wypadek oblężenia transportami z terenu Anglii. To tak z grubsza i w skrócie
Walia
Najlepiej zachowały się warownie w Caernarfon, Chepstow, Conwy, Harlech i Pembroke, są to też najbardziej znane turystycznie miejsca w Walii, z mniej znanych a świetnie zachowanych zamków wymienić można by Caldicot czy Manorbier oraz Oystermouth, osobiście bardzo lubię zamek w Kidwelly.
Brytyjczycy mają świetnie rozwiązane podejście do popularyzacji historii i architektury, przy każdym zamku, klasztorze czy innym zabytku stoją tablice informacyjne z planami, rekonstrukcjami, opisami, co ma szczególne znaczenie gdy z zamku niewiele już pozostało. Przydałoby się takie podejście w Polsce...
Brytyjczycy mają świetnie rozwiązane podejście do popularyzacji historii i architektury, przy każdym zamku, klasztorze czy innym zabytku stoją tablice informacyjne z planami, rekonstrukcjami, opisami, co ma szczególne znaczenie gdy z zamku niewiele już pozostało. Przydałoby się takie podejście w Polsce...
Re: Walia
Czyżby przetarcie przed meczem naszych patałachów.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Walia
Głównie północna Walia (czyli ta najmniej angielska a najbardziej walijska) z bazą nad morzem w Llalanduno. W planie okolice z Conwy i Caernafron na czele, Anglesey oraz Snowdonia (o ile pogoda i czas pozwolą).
Re: Walia
3 zamki odwiedzone. Caernafon (12,50 GBP za wstęp) i Beaumaris (8,70 GBP) robią wrażenie. Warto wydać trochę funtów aby je zobaczyć. Dodatkowo Flint bezpłatnie i na początek zwiedzania więc też mi się podobał. Jutro w planie Conwy do zestawu i czas w góry.
Re: Walia
Zawsze mnie zastanawiało jak się wymawia te dziwne walijskie nazwy, zwłaszcza te zbitki spółgłoskowe.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Walia
Trzeba zapytać się fachowców, ale np. nazwę miejscowości Llandudno w pociągu czytali jako sandydno.
Oczywiście odwiedziłem miejscowość o najdłuższej nazwie, ale przeczytać tego nie sposób. Skrócona jej nazwa to Llanfairpwll, ale nie załapałem jak się to wymawia.
Oczywiście odwiedziłem miejscowość o najdłuższej nazwie, ale przeczytać tego nie sposób. Skrócona jej nazwa to Llanfairpwll, ale nie załapałem jak się to wymawia.
Re: Walia
System cen za przejazdy mają dość osobliwy. Dotyczy to zarówno autobusów jak i pociągów.
Przejazd autobusem na trasie około 6 km - 3,10 GBP, ale bilet całodzienny na autobusy na region w którym byłem 5,90 GBP.
Przejazd koleją na odcinku 2 km - 3,40 GBP, ale przejazd na trasie około 50 km w obie strony z możliwością wsiadania i wysiadania na dowolnych stacjach na trasie - 9,80 GBP.
Przejazd autobusem na trasie około 6 km - 3,10 GBP, ale bilet całodzienny na autobusy na region w którym byłem 5,90 GBP.
Przejazd koleją na odcinku 2 km - 3,40 GBP, ale przejazd na trasie około 50 km w obie strony z możliwością wsiadania i wysiadania na dowolnych stacjach na trasie - 9,80 GBP.
Re: Walia
A odległości tam mierzą w kilometrach czy tych angielskich jednostkach typu mile, jardy itp ?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Walia
Na biletach z tego co kojarzę nie było odległości. Z miarami było różnie. Na drogach oznaczenia w milach, przy mostach w stopach i calach, ale idąc do jeziora opis był w metrach, więc ładu i składu w tym nie stwierdziłem.