Post
autor: gar » 31 sie 2018, o 17:26
Na wulgarne momenty można przymknąć oko, jeśli ktoś nie rzuca mięsem cały czas, a u obecnych stand-up'erów co 10 - 20 słowo (tak na oko) to wulgaryzm. Nie chce mi się marnować pół godziny żeby policzyć ile razy zaklął Lotek w tym programie (jeśli ktoś ma chwilę czasu niech to policzy). W dobrym dowcipie precyzyjnie użyte przekleństwo tworzy jego moc, ale gdy przekleństw jest za dużo robi się to niesmaczne oraz słabe i tak niestety bardzo często jest u stand-up'erów.
Kryszak to też rodzaj stand-up'u - niestety zazwyczaj słabej próby.
Tak jak pisałem nie wszystkie skecze kabaretowe są udane, ale przynajmniej uszy na nich nie więdną.
Skecze polityczne mogą być śmieszne, ale trzeba to umieć sprzedać, a obecnie łatwe to nie jest. Ja preferuję jednak inną tematykę kabaretową.
Nie wiem co masz do skeczy z księdzem - są słabe, ale są i świetne. Jeśli jakiś jest dobry jestem jak najbardziej za (człowiek jak każdy inny) - KMN jeszcze z Pakosińską i wizyta księdza na kolędzie to klasyka gatunku. Tylko trzeba mieć pomysł na taką tematykę.
Z Lotka oglądałem kilka filmików na you tubie i kilka razy miałem okazję ogladać go w TV.