turystycznie-forum.pl

Otwieram nową dyskusję. <tak>
Zachęcam wszystkich do oddania swoich "magicznych" pięciu głosów w ankiecie o pasmach górskich.
Niech będzie to wybór rozsądny, oparty na własnych doświadczeniach górskich (wędrówki), wspomnieniach (np. widoki, krajobraz, przygody, itp.).

Kolejność pasm w ankiecie oparta jest na "Koronie Gór Polski".
Oddajemy max. 5 głosów (możliwa edycja oddanego głosu).

Zachęcam również do wypowiedzi w tym temacie.

Tatry i Karkonosze bo to najwyższe pasma Karpat i Sudetów. Bieszczady z pewnością najoryginalniejsze góry w Polsce. A Gorce i Beskid Makowski to z sentymentu do wycieczek w tamte strony w młodym wieku.

Zdecydowanie Bieszczady!! Jestem w nich kilka razy w roku, chodzę wydawałoby się znajomymi ścieżkami, a jednak poznaję je na nowo. Wędrówki nieczynną trasą kolejki wąskotorowej mają niepowtarzalny, bajkowy urok.
Karkonosze... od nich zaczęła się moja przygoda z górami...
Stołowe bo są niesamowite
Żywiecki...ze względu na worek raczański i Krawców Wierch...i dlatego, że podobny jest troszkę do Bieszczad.
Świętokrzyskie, bo najbliżej i można w nie wyskoczyć nawet na jeden dzień
Pozdrawiam

No to i ja powiem dlaczego wręcz obsesyjnie kocham Karkonosze...
Kilka lat temu na jednym z portali randkowych poznałem Dziewczynę;fajnie się nam rozmawiało;po miesiącu znajomości namówiłem ją na wspólny wyjazd w góry...
Od tego czasu Karkonosz pokonał wiele kilometrów;bacznie się przyglądając naszym szlakom które czasem wiodły przez słoneczne grzbiety gór;czasem przez mroczne kotliny.
Nasza historia miała finał w ubiegłym roku-w czasie mojego drugiego ubiegłorocznego wyjazdu Gosia nie była już tylko moją dziewczyną.Została moją Żoną i byliśmy tam w podróży poślubnej...

Moje ukochane pasma do Tatry i Beskid Śląski. Uwielbiam!!

Dla mnie najpiękniejsze są Pieniny :) To magiczne miejsce... tyle wspomnień i w ogóle

Ogłaszam zatem nową edycję powyższej ankiety

Oddajemy głosy na max. 5 ulubionych pasm górskich w kraju.

Mile widziane również komentarze w tym wątku, uzasadniające nasz wybór (dotychczasowe doświadczenia, wyprawy, które zapadły nam w pamięci, przygody, itp).

W poprzedniej edycji tej ankiety wygrały zdecydowanie Bieszczady.
A jak będzie teraz? <mysli>

Zachęcam wszystkich do udziału w ankiecie oraz w tej dyskusji.

Głosujemy

Bieszczady bo najpiękniejsze i z najcudniejszymi widokami
Beskid Niski bo najrzadziej odwiedzany i z ogromną ilością zabytków (zarówno sporych jak i tych niewielkich, które tworzą niezwykły klimat)
Rudawy Janowickie - śpiewka młodości
Góry Stołowe - za Pasterkę i puste szlaki (poza Szczelińcem i Błędnymi Skałami)
Góry Izerskie - za Chatkę Górzystów i fantastyczną dolinę Izery

Tatry - bo ciągle jest w nich jeszcze tyle do odkrycia...
Bieszczady - bo w pamięci mam jeszcze obóz surwiwalowy z młodości i dotąd nie było okazji by tam wrócić...
Pieniny - za m.in. przełom Dunajca...
Rudawy Janowickie - za to, że są piękne i dostępne dla każdego...
Karkonosze - za to, że są tak blisko i dają nam często dużo radości...

U mnie w temacie troszkę się zmieniło, ale czołówka pozostaje bez zmian:
Bieszczady, które poznaję coraz głębiej i lepiej ale nigdy wystarczająco
Karkonosze, ze względu na wspomnienia
Beskid Żywiecki za przestrzenie i podobieństwo do Bieszczadów
Świętokrzyskie, bo bliziutko i pięknie jesienią
Beskid Niski...nowa moja fascynacja...za spokój, ciszę, brak ludzi nawet w sezonie (poza bacówką w Bartnem )

Spośród wszystkich pasm wybrałam tylko dwa. Są to Bieszczady i Beskid Niski. W tych dwóch miejscach jak to się mówi, zostawiłam swoje serce.

Bieszczady - z sentymentu z racji zamieszkania. Poza tym każda wędrówka po połoninach sprawia, że można poczuć się naprawdę wolnym. Mimo, że znam te góry, to niejednokrotnie potrafią mnie zaskoczyć czymś nowym. Spacery po dolinach, nieistniejących wsiach przypominają o tragicznej historii, którą możemy odnaleźć w starych studniach, piwnicach czy podmurówkach domu.

Beskid Niski - kraina cerkwi, którymi jestem zafascynowana. To tu mogę odnaleźć zalążek historii, który zniknął z krainy Bieszczadów. Również spacery rozległymi pasmami, brak cywilizacji i odległości między schroniskami sprawiają, że podczas wędrówki jest się sam na sam z naturą.

Pozostałe pasma górskie lubie mniej lub bardziej. Od czasu do czasu niektóre z nich odwiedzam, jednak tam gdzie zawsze wracam to Bieszczady i Beskid Niski.

Tatry: pierwsze góry z którymi miałem kontakt, każdy znajduje coś dla siebie
Bieszczady:...tłumne, ale dzikie; nieprzewidywalne i pociągające
Karkonosze: ....spotkania Polsko-Czeskie
Gorce: ...z widokiem na Tatry i z zaskakującymi historiami
Świętokrzyskie:...najbliższe, ale z najgorszym dojazdem; najniższe,ale tak porozrzucane

Oj to do setki nam jeszcze trochę brakuje...

Mój pierwszy post. Ulubione pasma z krótkim uzasadnieniem? Ciężko zdecydować mi się na miejscach od drugiego. Całe Polskie Góry kocham. Przełaziłem je wielokrotnie.
1. Beskid Niski. Zdecydowanie moje góry. Dla mnie nierozłącznie z Pogórzem Ciężkowickim. ( Admin wie dlaczego).
2. Tatry. Moja pierwsza prawdziwa miłość. Wciąż miłością jest, ale te tłumy, szpan.
3. Masyw Śnieżnika. To nie tylko Śnieżnik. Polecam wszystkim, którzy nie byli Stromą, z zwłaszcza Młyńsko.
4. Góry Bialskie. Za to, że są mało popularne( patrz głosowanie), przez cały dzień człowieka nie spotkasz, zwłaszcza poza szlakami. A, że nie są Parkiem Narodowym, to można improwizować.
5. Rudawy Janowickie. Niesamowita różnorodność.

I już mam wątpliwości, czy dobrze wybrałem.
Zapomniałem o Stołowych. Mam tam ulubione szlaki, ścieżki, które nie pokrywają się z tymi najbardziej popularnymi.
Ogólnie unikam letnich tłoków.
Plusy. np. w kwietniu w Stołowych przez 2 dni nie spotkaliśmy poza miejscowościami człowieka, w schronisku sami, ale i sklep w Karłowie zamknięty.

Admin,
odpowiedziałem na pytanie o: ULUBIONE. Dla mnie to te, które mamy w sercu, do których czujemy słabość, często nie potrafimy odpowiedzieć :dlaczego? To te, które nie zawsze są ładne, często błotniste, nie popularne, nie zagospodarowane, nie raz dały nam w kość, itp., żeby nie powiedzieć: brzydkie. To tak jak z ukochaną osobą, kochamy ją i już. Uzasadnić nie potrafimy, nie chcemy, nie musimy.
To nie to samo, co pytanie o NAJŁADNIEJSZE. Te "nie moje" też są śliczne.
Gdyby było pytanie o NAJPIĘKNIEJSZE, to na mojej liście znalazłyby się, nie wiem na których miejscach, również:
Bieszczady- połoniny są niepowtarzalne, a te bez-szlakowe, północne przestrzenie- wolności ołtarzami.
Gorce- co grzbiet, to prześliczna polana, lub ich kilka. Trochę przeludnione, zbyt ucywilizowane.
Może również Karkonosze- kilometry widokowych grzbietów, ale zbyt popularne, i jak wyżej.

Rozpisałem się, bo nie mogłem swoich wyborów zostawić bez tego komentarza. Jeżeli nadmiernie, Admin- upomnij mnie.

Upominam - pochwałą.

w ostatnim roku zakochałam się w bieszczadach. a oprócz nich chyba góry świętokrzyskie. Wydają mi się trochę niedoceniane a przecież mają dużo malowniczych szlaków i są dostępne dla każdego.

do zimowych wypraw zdecydowanie bieszczady. W bardziej skaliste góry bałbym się jak na razie wybrać w zimowej aurze. jednak już kiedy tylko śniegi w większości topnieją wracam w tatry :D

Stawiam na Beskoid Niski. Z jednego powodu; kompletnej dziczy. To największy w Europie obszar powtórnie dziczały. Wokoło żywej (ludzkiej) duszy, a gdy się takowa pojawi, to choć jest to osoba kompletnie nieznajoma, z którą dzień później m ogę drzeć koty o cokolwiek (zwykle o zdanie nt, skansenu w Zyndranowej), to teraz jest ona moją siostrą lub bratem, która mi pomoże w każdym problemie i ja ją wspomogę w każdym. Wspomogłem jednego, wspólnie z nim... pijąc piwo przy jednym stole. Dla niego było to przysłowiowe odtajanie; zobaczył bardzo świeże ślady niedźwiedzia na drzewie koło Puław, dał dyla do Jaślisk i tam doszedł do siebie, ale dopiero gdy napił się piwa i opowiedział swoją przygodę komuś innemu

Było 59 głosów, teraz patrzę jest 83.
Dobijemy do setki?

Trudny wybór ale myślę że największy sentyment mam do Pienin, nie są zatłoczone, a położone tak że można korzystać z wypadów na Słowację albo skoczyć w Beskidy.

Wybieram: Tatry, Pieniny, Bieszczady, Karkonosze, Góry Świętokrzyskie. Szkoda, że tylko 5 można wybrać.

ja na razie byłamw Górach Stołowych i Tatrach bardzo bym chciała pojechać w Beskidy

Zdecydowanie Tatry są najlepsze;D

Szkoda, że tylko w kraju, bo na 2 i 3 miejscu (zaraz za polskimi Tatrami) byłyby u mnie pasma słowackie (Mała Fatra i Słowacki Raj), a cały ranking wyglądałby tak (przy ocenie kieruję się głównie urozmaiconą rzeźbą, widokami i atrakcjami przyrodniczymi typu skałki, wąwozy, wodospady, jaskinie itp.):
1. Tatry
(2-3: wspomniane pasma słowackie)
4. Góry Stołowe
5. Pieniny

Kolejne byłyby chyba Karkonosze, następnie mniej więcej na równi: Góry Złote, Bardzkie, Masyw Śnieżnika, Beskid Śląski/Żywiecki/Sądecki. W innych pasmach chyba nie byłem, a i nie wszystkie wspomniane dobrze poznałem - niekiedy pobyt ograniczał się do przejścia 1-2 szlaków.

Chętnie odwiedziłbym jeszcze Rudawy Janowickie, o których dowiedziałem się stosunkowo niedawno (o tamtejszych Kolorowych Jeziorkach wcześniej nigdy nie słyszałem, a i skalistych szczytów podobno sporo, plus ruiny zamku Bolczów).