Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Woda na szlaku

Rozmowy o sprawach związanych z górami.
Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Woda na szlaku

Post autor: Comen » 14 sie 2015, o 18:28

Woda jak wiadomo jest potrzebna w trakcie wycieczki zwłaszcza w trakcie upalnego dnia. Gdy braknie można czasem zapasy uzupełnić w terenie ze źródeł... No właśnie czy można? Co o tym sądzicie? Czy korzystanie z takiej wody jest bezpieczne? Może macie jakieś miejsca na szlakach w których korzystaliście z tego typu wodopoju?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8121
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Woda na szlaku

Post autor: gar » 14 sie 2015, o 22:11

W górach nie mam z tym problemu i choć rzadko korzystam ze źródlanej wody (zazwyczaj staram się mieć odpowiedni zapas) to zdarza mi się pić takową i nie miałam jak dotąd z tym żadnych problemów.
Kilka źródeł z których korzystałem:
- przełęcz Goprowców (Bieszczady)
- sanktuarium na Górce (Szczyrk)
- Ujazd - Studzionki (poza szlakami ale woda dobra)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Woda na szlaku

Post autor: Comen » 15 sie 2015, o 16:55

Skorzystałem ostatnio w Tatrach w Dolinie Bobrowieckiej. Woda chłodniejsza niż to co w plecaku, więc na upał lepsza. Trochę wprawdzie bardziej zmineralizowana, bo bardziej gorzka niż te butelkowe.
A wcześniej na pewno w Gorcach, gdzieś na szlaku zielonym poniżej Turbaczyka oraz nad przełęczą Krowiarki w kierunku Policy. Wszystkie te źródła powyżej linii upraw i zabudowań.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1194
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17
Lokalizacja: Słupsk

Woda na szlaku

Post autor: tadeks » 15 sie 2015, o 20:43

W Bieszczadach pod Przełęczą Żebrak, a także pod Przełęczą Orłowicza w kierunku Zatwarnicy. Także na Połoninie Wetlińskiej źródło, z którego zaopatruje się schronisko.
W Tatrach nigdy mnie nie zawiodła woda na czerwonym szlaku poniżej spiętrzenia pod Chudą Turnię w kierunku Ciemniaka.
Comen pisze:A wcześniej na pewno w Gorcach
Pod Lubaniem nad polaną Wyrobki, zapomniałeś?

Kilka razy, również w tym roku,nabierałem ze źródła Pociesznej Wody przy Zakopiance (Piątkowa).

A, która mnie zawiodła?
Kilka razy piłem, uzupełniałem zapasy z pompy koło schroniska Pod Bereśnikiem. Trzy lata temu wyszliśmy ze Szczawnicy bez zapasów wody z przekonaniem, że z tej pompy nabierzemy. Niestety, namachaliśmy się, a woda nie popłynęła.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Woda na szlaku

Post autor: Comen » 15 sie 2015, o 22:20

tadeks pisze: Pod Lubaniem nad polaną Wyrobki, zapomniałeś?
W sumie tak coś tam próbowaliśmy. Tą spod Turbaczyka pamiętam bardziej, bo na tym długim szlaku zdecydowanie poratowała.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Woda na szlaku

Post autor: Adler » 16 sie 2015, o 11:28

Pić nie piję (podobnie jak gar odpowiednie zapasy), ale do ochłodzenia ciała jak najbardziej.
Opinie o czystości takich wód na szlaku bywają różne.
Są ponoć dostępne specjalne tabletki do błyskawicznego oczyszczenia takiej wody.
Nie wiem, czy ta metoda jest skuteczna, nie próbowałem.
Takie źródła dobrze pełnią też rolę lodówki - szybko chłodzą napoje. ;)

W górach korzystam dosyć często ze źródeł sprawdzonych o charakterze leczniczym.
Możemy takie spotkać np. w Łomnicy Zdroju - tu chętnie napełniam/uzupełniam zapasy na drogę powrotną i do domu.
Bardzo dobra w smaku. <mniam>

W Bieszczadach dobrze wspominam źródełko znajdujące się na czerwonym szlaku z Brzegów Górnych na Caryńską:
DSC03704.JPG
W Beskidzie Niskim bardzo lubię wszechobecne potoki i cieki wodne, które dosyć często przecinają drogę (na zdjęciach kolejno: Bartne, Bieliczna, Folusz, Blechnarka):
DSC06627.JPG
DSC06173.JPG
DSC06642.JPG
DSC09946.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
amber
User
Posty: 789
Rejestracja: 20 paź 2011, o 21:26
Lokalizacja: Bieszczady

Woda na szlaku

Post autor: amber » 10 kwie 2016, o 18:55

To chyba tylko ja zawsze piję z większości źródeł :) Jakoś od dziecka byłam nauczona, że jak wyżej nie ma zabudowań to pić można :) Pamiętam raz, parę lat temu jak szłam w kierunku Przełęczy Hyrcza drogą z Baligrodu do Górzanki, I tam są brody i stamtąd w nocy nabraliśmy wody. Rano okazało się, że pływają małe robaczki :) Trochę poza granicami kraju mam opory, co to picia z wszelakich źródeł, zaś w Polsce raczej nie mam oporów :)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Woda na szlaku

Post autor: Comen » 10 kwie 2016, o 20:58

Właśnie też mi tak mówiono, że woda powyżej linii zabudowań i upraw rolnych powinna być czysta. Ale czy na pewno? Jak zrobią oprysk lasu środkiem owadobójczym to czy substancje tego typu nie przenikną do wód podziemnych?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

ODPOWIEDZ