Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Pod Morskim Okiem...

Ciekawe miejsca w Tatrach, na Podhalu, w Pieninach.
Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Pod Morskim Okiem...

Post autor: gar » 28 gru 2017, o 12:27

Szlak jest morderczo trudny jedynie przy zejściu :)

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Adler » 29 gru 2017, o 13:22

8-)


Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Comen » 29 gru 2017, o 14:12

Kiedy premiera? :-D
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
dinksiarz
User
Posty: 507
Rejestracja: 30 paź 2015, o 23:54
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Pod Morskim Okiem...

Post autor: dinksiarz » 29 gru 2017, o 20:14

Ja.... jaaa... Ooo matko, ja też tam byłem!!!!!! Nie wiem jak tego dokonałem!!!! To ..... to.... to była historia mojego życia......Ehhhhh. Gdyby nie miłość...... to..... nigdy bym tej trasy nie pokonał.... to pozostanie ze mną... to wspomnienie!!!... BOŻE jak w tym momencie byłem blisko ciebie.....Te wspomnienia... i.... i.... gdyby nie ta miłość... to, to dziś bym tego nie pisał..... Boże.... dobrze, ze na Krupówkach sprzedają gorzołke

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Adler » 31 gru 2017, o 16:23

gar pisze:
28 gru 2017, o 11:32
Czekamy na podobną sytuację dopiero za rok, czy już w trakcie ferii ?
Nie trzeba było długo czekać: http://24tp.pl/n/44517
Kocham Zakopane. (L)

Awatar użytkownika
AnnaK8
User
Posty: 6
Rejestracja: 12 sty 2018, o 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Pod Morskim Okiem...

Post autor: AnnaK8 » 17 sty 2018, o 10:32

Zawsze zaskakują mnie ludzie w górach, ale nad Morskim Okiem to już szczególnie. Droga nad Morskie jest przecież lekko pod górę. Ludzie na wózkach inwalidzkich dawali radę tam wjechać i zjechać, natomiast zdrowi wybierali przejażdżkę bryczką z końmi, które ledwo żyły (50 zł w jedną stronę od osoby).
A w górach oczywiście ludzie w klapkach i to całkowicie nieprzygotowani do warunków. A potem zdziwienie, że kostka skręcona... ehh...

Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Pod Morskim Okiem...

Post autor: tango » 20 sty 2018, o 22:03

AnnaK8 pisze:
17 sty 2018, o 10:32
Zawsze zaskakują mnie ludzie w górach, ale nad Morskim Okiem to już szczególnie. Droga nad Morskie jest przecież lekko pod górę. Ludzie na wózkach inwalidzkich dawali radę tam wjechać i zjechać, natomiast zdrowi wybierali przejażdżkę bryczką z końmi, które ledwo żyły (50 zł w jedną stronę od osoby).
Pozwolę sobie zauważyć że nie każda osoba jadąca fasiągiem ogranicza się do przebywania w sąsiedztwie schroniska w M.Oku.
Jak ktoś ma w planie zrobienie wycieczki wysokogórskiej to taka wycieczka w połączeniu z 18 kilometrami marszu asfaltem dla większości przeciętnie sprawnych osób może być zwyczajnie ponad siły!!!

Ludzie na wózkach inwalidzkich "dawali radę", tylko że na sporej części omawianej drogi byli po prostu pchani przez swoich opiekunów, przecież piszą o tym wprost!!!

Jakby transport konny na Włosienicę faktycznie został zlikwidowany to te wszystkie koniki trafią po prostu do rzeźni. Ja bym wolał żeby ta atrakcja turystyczna była dostępna przez kolejne dziesiątki lat, ale zmniejszyłbym dopuszczalną ilość osób na wozie oraz podniósł cenę za przejazd...

Awatar użytkownika
petruss1990
User
Posty: 1019
Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin

Pod Morskim Okiem...

Post autor: petruss1990 » 23 sty 2018, o 23:28

Jest jeszcze grupa ludzi starszych/ chorych, którzy bez fasiągów nie byliby w stanie nawet zobaczyć Morskiego Oka.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Comen » 24 sty 2018, o 09:45

Z tym że wszystko są to argumenty z wygody. Nikt nie planuje tworzenie systemów transportu zbiorowego w dolinie Kali Gandaki w Himalajach, ale i bliżej w Europie np. w szkockich Grampianach, czy w Alpach Julijskich, choć nie było by to pewnie niemożliwe logistycznie. Na Triglav wędruje się 2 dni, po drodze trzeba przenocować w schronisku - nie każdy pewnie może tam wejść ale cóż ces't la vie.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Klapkowicz
User
Posty: 54
Rejestracja: 18 maja 2017, o 17:55

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Klapkowicz » 1 lut 2018, o 02:02

petruss1990 pisze:
23 sty 2018, o 23:28
Jest jeszcze grupa ludzi starszych/ chorych, którzy bez fasiągów nie byliby w stanie nawet zobaczyć Morskiego Oka.
A jest obowiązek zobaczenia Morskiego Oka? :-0

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Pod Morskim Okiem...

Post autor: gar » 1 lut 2018, o 13:18

Klapkowicz pisze:
1 lut 2018, o 02:02
petruss1990 pisze:
23 sty 2018, o 23:28
Jest jeszcze grupa ludzi starszych/ chorych, którzy bez fasiągów nie byliby w stanie nawet zobaczyć Morskiego Oka.
A jest obowiązek zobaczenia Morskiego Oka? :-0
Nie ma, tak jak nie ma obowiązku zobaczenia jakiegokolwiek miejsca na świecie, ale nie przekonuje mnie ten sposób myślenia. Wyjdzie z niego, że osoba w podeszłym wieku ma się z domu nie ruszać. Jestem zdania, że Morskie Oko (fasiągi) i Kasprowy (kolej linowa) w Tatrach to ukłon dla mnie, gdy nogi już nie będą chciały mnie nosić.

Awatar użytkownika
inanord
User
Posty: 254
Rejestracja: 26 sty 2014, o 20:26
Lokalizacja: Zakopane

Pod Morskim Okiem...

Post autor: inanord » 11 lut 2018, o 17:48

Klapkowicz pisze:
1 lut 2018, o 02:02
petruss1990 pisze:
23 sty 2018, o 23:28
Jest jeszcze grupa ludzi starszych/ chorych, którzy bez fasiągów nie byliby w stanie nawet zobaczyć Morskiego Oka.
A jest obowiązek zobaczenia Morskiego Oka? :-0
A dlaczego nie?
Całe życie ciężko pracowała, wychowywała dzieci, wnuki itp, a na stare lata to co, już nic jej się nie należy tylko oglądanie świata na ekranie telewizora?
A poza tym ciekawa jestem jak poczujecie się za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, jak wam młodzieniec jakiś powie, że nie macie przecież obowiązku oglądania Moka, i nie musicie tam być...., a was aż skręca z tęsknoty za tym widokiem..., a zdrowie i siły nie puszczają na własnych nogach.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Comen » 11 lut 2018, o 18:46

Też chciałbym wejść choćby na Annapurnę. Nie należy mi się? Cóż kiedy serduszko nie daje rady. Zbudujcie tam kolej linową albo zorganizujcie mi "fasiąga". Tak przecież nie może być, żeby człowiek dajmy na to na emeryturze nie mógł obejrzeć świata z góry.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Pod Morskim Okiem...

Post autor: gar » 11 lut 2018, o 19:21

Ty piszesz o budowaniu czegoś nowego, czego nikt z nas nie postulował, ale o pozostawieniu tego co jest (fasiągi i kolejka na Kasprowy), a to jednak znacząca różnica.

Awatar użytkownika
inanord
User
Posty: 254
Rejestracja: 26 sty 2014, o 20:26
Lokalizacja: Zakopane

Pod Morskim Okiem...

Post autor: inanord » 11 lut 2018, o 19:44

Comen pisze:
11 lut 2018, o 18:46
Też chciałbym wejść choćby na Annapurnę. Nie należy mi się? Cóż kiedy serduszko nie daje rady. Zbudujcie tam kolej linową albo zorganizujcie mi "fasiąga". Tak przecież nie może być, żeby człowiek dajmy na to na emeryturze nie mógł obejrzeć świata z góry.
Możesz sobie zamówić szerpów. Możliwe, ze za dobra opłatą wyniosą cię nawet na Annapurnę.
Ale nikt nie będzie nikomu budował kolejki.
U nas jest i kolejka i fasiągi. I to jest tradycja. Trzeba tylko odpowiednio ustalić pewne zasady ilości osób na wozie.

A poza tym jak zlikwidujecie konie Tatrach, to za chwilę gdzie indziej i niedługo koń stanie się gatunkiem z Czerwonej Księgi.
Za to ci "eko" od koni zajadać się będą pysznymi kabanosami końskimi. Z 300 koni trochę tego będzie.
No chyba że wywiozą je do Włoch albo do Chin. Zaręczam w takim transporcie cierpią dużo bardziej niż wożąc ludzi do M.Oka.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Pod Morskim Okiem...

Post autor: Comen » 11 lut 2018, o 20:01

Limity osób na wozie i limity dziennych przewozów. Ta droga przecież pęka w szwach w pogodne dni urlopowe. Tymczasem dla utrzymania wartości środowiska w delikatnym górskim ekosystemie niewskazane jest takie przeładowanie. Tego typu ułatwienia prowadzą w naszych realiach do masowego ruchu turystycznego, który nie służy górom i miłośnikom gór także. Wiadomo, że w tym przypadku chodzi głównie o pieniądze i o biznes. Stąd to wesołe miasteczko. Konie równie dobrze mogą służyć w polskich stadninach. Turystyka konna u nas też się rozwija. Jest wiele pięknych terenów na Spiszu czy Orawie gdzie można by jeździć konno. Konikami można by tez jeździć po Zakopanem. Nie miałbym nic przeciwko aby ograniczyć ruch kołowy w mieście do minimum. Tak jak w szwajcarskim Zermatt, gdzie w ogóle nie wjeżdża się samochodami.
A np. na Słowacji nie jeździ się zaprzęgami po górskich dolinkach, stąd ich Tatry wydają się być ciekawsze i bardziej dzikie. Jest tam kilka kolejek i to w zupełności wystarczy. Kto chce iść dalej idzie na piechotę.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Pod Morskim Okiem...

Post autor: gar » 11 lut 2018, o 22:01

Comen pisze:
11 lut 2018, o 20:01
Tymczasem dla utrzymania wartości środowiska w delikatnym górskim ekosystemie niewskazane jest takie przeładowanie. Tego typu ułatwienia prowadzą w naszych realiach do masowego ruchu turystycznego, który nie służy górom i miłośnikom gór także.
Tatry po polskiej stronie i tak są masakrycznie przeładowane, ale innych gór typu alpejskiego w Polsce nie mamy i tego nie zmienimy.
Miłośnicy gór ten fragment omijają jak tylko się da. Jeśli idą tą trasą to tylko po to by ruszyć wyżej i dalej.
Masowy ruch z fasiągami czy bez nich istnieje - nawet bez fasiągów wchodzi w sezonie na Morskie Oko kilka tysięcy ludzi.
Comen pisze:
11 lut 2018, o 20:01
A np. na Słowacji nie jeździ się zaprzęgami po górskich dolinkach, stąd ich Tatry wydają się być ciekawsze i bardziej dzikie. Jest tam kilka kolejek i to w zupełności wystarczy. Kto chce iść dalej idzie na piechotę.
Po stronie słowackiej Tatry są zdecydowanie większe, a Słowaków jest jakieś 7 razy mniej niż nas - stąd te dysproporcje.
Jak sam napisałeś kilka kolejek w słowackich tatrach jest i to wystarczy - u nas całoroczna kolejka właściwie jest jedna (Gubałówki i Butorowego nie liczę, bo to nie Tatry), więc nie widzę powodów aby ją zamykać lub jej nie wykorzystywać.

ODPOWIEDZ