Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Post autor: tango » 26 mar 2017, o 09:31

Obrazek
Potok Grajcarek w Jaworkach w mroźny słoneczny poranek.

Obrazek
Wąwóz Homole. Skryty w cieniu.

Obrazek
Krajobraz wyższej części Wąwozu Homole.

Obrazek
Szeroka leśna droga już po wyjściu z Wąwozu Homole.

Obrazek
Nie wiem co to, ale ładne...

Obrazek
Dalsza droga w stronę Wysokiej.

Obrazek
Wychodząc z lasu...

Obrazek
Pejzaż Małych Pienin z przyszlakowym drzewem.

Obrazek
Na ostatnim planie Pasmo Radziejowej.

Obrazek
Pojawiło się zdecydowanie więcej śniegu.
Ze względu na dużo stromszy odcinek podejścia zdecydowałem się założyć 4-zębne raczki oraz "uwolnić" kijki trekkingowe przytroczone do plecaka.

Obrazek
Stromy odcinek podejścia. Jesienią, kiedy jest mokro i dużo błota chyba jeszcze gorzej tędy podchodzić...

Obrazek
Widok wstecz.

Obrazek
Dalsze podejście.

Obrazek
Osiągnąłem już grzebiet główny. Zdjęcie dokumentacyjne do KGP.

Obrazek
Widok na Tatry z jednej z platform widokowych tuż przed samym szczytem Wysokiej.

Obrazek
Dalsza droga na szczyt. Fragmenty zaśnieżone/zalodzone.

Obrazek
Na szczycie Wysokiej. W tle Pieniny Właściwe.
Tak oto zdobyłem właśnie mój CZWARTY szczyt do KGP. (H)

Obrazek
Droga granicznym grzbietem w kierunku Durbaszki.

Obrazek
Tu akurat odcinek bezśnieżny.

Obrazek
Dalsza droga w kierunku Durbaszki. Niestety pogorszyła się pogoda, a zwłaszcza światło do zdjęć foto.

Obrazek
Krajobraz Małych Pienin.

Obrazek
Drogowskazy na szczycie Durbaszki. Tu opuszczam na chwilę grzbiet, aby odwiedzić Ośrodek Górski "Pod Durbaszką".

Obrazek
Krajobraz Małych Pienin.

Obrazek
Widać już dach Ośrodka "Pod Durbaszką". Bardzo wtopiony w otoczenie!!!

Obrazek
Ośrodek coraz bliżej.

Obrazek
Przyośrodkowy oswojony kot.

Obrazek
Widok z werandy ośrodka.

Obrazek
Dalsza droga w stronę Szczawnicy.

Obrazek
Widok na Tatry z grzbietu głównego Małych Pienin.

Obrazek
Dalsza droga...

Obrazek
Dalsza droga...

Obrazek
Pojawił się szlak żółty, którym mam zamiar zejść do Szlachtowej.

Obrazek
Szałas pasterski.

Obrazek
Takie właśnie silnie wyciszające klimaty...

Obrazek
W dolinie już widać Szlachtową, a nad nią Pasmo Radziejowej (Beskid Sądecki).

Obrazek
Wskutek prowadzonej zwózki drewna szlak stał się straszliwie błotnisty. :(
Starałem się te błota obchodzić bokiem po trawach...

Obrazek
Widok na Szlachtową.

Obrazek
Karczma w Szlachtowej. Tym razem niestety nieczynna.

Właściwa wycieczka już się zakończyła.
Teraz pozostało mi już tylko podreptać pieszo około 1 km asfaltem na kwaterę do Jaworek...

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Post autor: Comen » 26 mar 2017, o 10:32

Całkiem niezłą pogodę trafiłeś jak na ostatni czas. Podejście pod Wysoką od tej strony jest dość nieprzyjemne także w innych porach roku. Mocno ślizgałem się tam parę lat temu w środku lata. Przy zlodzeniu pewnie nie było tam za łatwo.
Góry o tej porze roku chyba puste? Przynajmniej mam takie wrażenie.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Post autor: tango » 26 mar 2017, o 10:50

Comen pisze:
26 mar 2017, o 10:32
Całkiem niezłą pogodę trafiłeś jak na ostatni czas.
No właśnie idealna ta pogoda nie była, bo po 13-14 niebo zrobiło się białoszarawe i słońce świeciło zza mgły czy zza chmur. W rezultacie światło zrobiło się zupełnie nieciekawe do zdjęć krajobrazowych.
Podejście pod Wysoką od tej strony jest dość nieprzyjemne także w innych porach roku. Mocno ślizgałem się tam parę lat temu w środku lata. Przy zlodzeniu pewnie nie było tam za łatwo.
Zabierałem się do tego podejścia jak pies do jeża, bo pamiętałem sprzed dwóch lat jak tam walczyli ludzie z grupy, z którą tam wtedy wchodziłem. Ja zresztą też walczyłem. To było późną jesienią...

Dlatego teraz- specjalnie na to podejście - zabrałem ze sobą raczki 4-zębne oraz kijki trekingowe.
Z takim wyposażeniem podejście było zupelnie bez problemu, mimo śniegu i lodu.
Góry o tej porze roku chyba puste? Przynajmniej mam takie wrażenie.
Góry nie były puste, tylko ja nie chciałem fotografować, a tym bardziej zamieszczać w Necie zdjęć obcych ludzi. Pomyślałem sobie, że niektórzy mogliby ostro protestować przed ich fotografowaniem (przerabiałem już w życiu takie sytuacje), więc nie chciałem psuć sobie dnia jakimiś nerwowymi wymianami zdań.

Oceniam, że tego dnia na całej trasie spotkałem tak do 20 osób, a z całą pewnością nie więcej. Przeważały pary turystów oraz pojedynczy turyści. Grupy (co najmniej 3-osobowej) nie przypominam sobie...

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Post autor: Adler » 26 mar 2017, o 10:59

Do Szlachtowej stamtąd jeszcze nie schodziłem.
Ciekawie.
Słabo uchwyciłeś na zdjęciu barierki, które na najbardziej stromym fragmencie są bardzo pomocne.
Tam to dopiero człowiek potrafi się zmęczyć.
Byłeś samochodem, czy środkami lokomocji?
To ostatnie "dreptanie do" jest denerwujące, co? ;)

Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Relacja: Wysoka, czyli ani jednego kwiatka w Małych Pieninach (17.03.2017)

Post autor: tango » 26 mar 2017, o 11:12

Beskid pisze:
26 mar 2017, o 10:59
Do Szlachtowej stamtąd jeszcze nie schodziłem.
Ciekawie.
Zejście do Szlachtowej jest sympatyczne, a byłoby jeszcze bardziej sympatyczne, gdyby nie rozjeżdżony przy okazji zwózki drewna szlak.
Słabo uchwyciłeś na zdjęciu barierki, które na najbardziej stromym fragmencie są bardzo pomocne.
Nie uznałem ich za element "godny" sfotografowania. Zresztą w dolnej części tego podejścia te barierki prowadzą zygzakiem, a ja szedłem prosto w górę, a z kolei w najwyższej części tego stromego odcinka te barierki są zdewastowane i praktycznie ich nie ma.
Byłeś samochodem, czy środkami lokomocji?
Ja prawie zawsze na wycieczki piesze i górskie dojeżdżam komunikacją publiczną.
Wyjątki są może 2-3 razy w skali roku.
Beskid pisze:
26 mar 2017, o 10:59
To ostatnie "dreptanie do" jest denerwujące, co? ;)
Nie było denerwujące, bo to zaledwie około 1 km, była przyjemna pogoda, a ja nie byłem zmęczony. Powiedziałbym wręcz, że to "dreptanie" skończyło się nadspodziewanie szybko. :)

ODPOWIEDZ