Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Tatry Wysokie: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Tatry Wysokie: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Ostatnio pogoda była, jaka była, dlatego jak tylko wypatrzyłam na portalach pogodowych, że w czwartek będzie wyjątkowo ładnie, to zmontowałam ekipę.
Wyjazd z Bielska przed godz. 3, w Żywcu przesiadka do auta kolegi.
Nasz cel - Východná Vysoká (pol. Mała Wysoka).
Do Tatranskiej Polianki (1005 m npm) przyjechaliśmy przed godz. 6. Słońce powoli wschodziło, na niebie już były fajne kolorki. Pobudka i jazda o tak wczesnej porze nie należy do przyjemnych, ale takie widoki rekompensują wszystko…
Auto zostawiliśmy na jakimś dzikim parkingu poniżej sanatorium i asfaltową drogą, spacerkiem poszliśmy do położonego tuż przy Wielickim Stawie hotelu górskiego Śląski Dom, 1670 m npm. Wstąpiliśmy tam na herbatę – mają taką firmową, ziołową z miodem, podają ją w wielkim półlitrowym kuflu.
Po śniadaniu ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem przez Wielicki Ogród w kierunku Polskiego Grzebienia. Przynajmniej tak nam się wydawało, że mniej więcej idziemy szlakiem, bo zarówno ścieżka, jak i znaczki szlakowe przykryte były grubą warstwą śniegu.
Było bardzo, ale to bardzo ciepło i bezwietrznie.
Ostatni odcinek szlaku na Polski Grzebień (2200 m npm) jest ubezpieczony klamrami i łańcuchami, one też w większości znajdowały się pod śniegiem.
Z przełęczy kierujemy się w prawo i żółtym szlakiem wychodzimy na szczyt Małej Wysokiej. W normalnych, bez śniegowych warunkach można tę drogę pokonać w ciągu 30 minut, nam zajęło to 45 min.
Panorama z Małej Wysokiej uważana jest za jedną z najpiękniejszych.
Sławkowski i Bradavica
Dzika Turnia i Świstowy
Lodowy, Lodowa Kopa, Jaworowy, Mały Lodowy, Durny, Łomnica, Pośrednia Grań
gdzieś tam Trzy Korony
Tatry Bielskie
Gerlach
Wysoka, Rysy
Babia Góra
W dół schodzimy tak samo, wstępując ponownie do Śląskiego Domu na pyszną herbatę
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć tutaj:
https://photos.app.goo.gl/R6TTntIJ9m1ze2Ag2
Wyjazd z Bielska przed godz. 3, w Żywcu przesiadka do auta kolegi.
Nasz cel - Východná Vysoká (pol. Mała Wysoka).
Do Tatranskiej Polianki (1005 m npm) przyjechaliśmy przed godz. 6. Słońce powoli wschodziło, na niebie już były fajne kolorki. Pobudka i jazda o tak wczesnej porze nie należy do przyjemnych, ale takie widoki rekompensują wszystko…
Auto zostawiliśmy na jakimś dzikim parkingu poniżej sanatorium i asfaltową drogą, spacerkiem poszliśmy do położonego tuż przy Wielickim Stawie hotelu górskiego Śląski Dom, 1670 m npm. Wstąpiliśmy tam na herbatę – mają taką firmową, ziołową z miodem, podają ją w wielkim półlitrowym kuflu.
Po śniadaniu ruszyliśmy dalej zielonym szlakiem przez Wielicki Ogród w kierunku Polskiego Grzebienia. Przynajmniej tak nam się wydawało, że mniej więcej idziemy szlakiem, bo zarówno ścieżka, jak i znaczki szlakowe przykryte były grubą warstwą śniegu.
Było bardzo, ale to bardzo ciepło i bezwietrznie.
Ostatni odcinek szlaku na Polski Grzebień (2200 m npm) jest ubezpieczony klamrami i łańcuchami, one też w większości znajdowały się pod śniegiem.
Z przełęczy kierujemy się w prawo i żółtym szlakiem wychodzimy na szczyt Małej Wysokiej. W normalnych, bez śniegowych warunkach można tę drogę pokonać w ciągu 30 minut, nam zajęło to 45 min.
Panorama z Małej Wysokiej uważana jest za jedną z najpiękniejszych.
Sławkowski i Bradavica
Dzika Turnia i Świstowy
Lodowy, Lodowa Kopa, Jaworowy, Mały Lodowy, Durny, Łomnica, Pośrednia Grań
gdzieś tam Trzy Korony
Tatry Bielskie
Gerlach
Wysoka, Rysy
Babia Góra
W dół schodzimy tak samo, wstępując ponownie do Śląskiego Domu na pyszną herbatę
Wszystkie zdjęcia można zobaczyć tutaj:
https://photos.app.goo.gl/R6TTntIJ9m1ze2Ag2
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Wycieczka od wschodu do zachodu. Sceneria warta wyrzeczeń. Bradavica to po naszemu zdaje się Staroleśny.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Zdjęcia i widoki obłędne. Dla takich rzeczywiście warto zarwać noc.
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Gratuluję! Wspaniała wycieczka, szczególnie o tej porze roku.
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
gar, tango – dziękuję
To był dobry dzień; pierwsze, co rzuciło się nam w oczy, to niesamowita przejrzystość powietrza.
Najbardziej lubię chodzić po górach od listopada do marca, bo wtedy widać aż po horyzont...
Zaskoczyła nas temperatura - wprawdzie mój termometr-breloczek całkiem rano wskazywał minus 6 stopni, ale to w czasie wschodu słońca, a wtedy zazwyczaj jest najzimniej. Zupełnie nie odczuwaliśmy tych minusów, być może dlatego, że nie było wiatru.
To był dobry dzień; pierwsze, co rzuciło się nam w oczy, to niesamowita przejrzystość powietrza.
Najbardziej lubię chodzić po górach od listopada do marca, bo wtedy widać aż po horyzont...
Zaskoczyła nas temperatura - wprawdzie mój termometr-breloczek całkiem rano wskazywał minus 6 stopni, ale to w czasie wschodu słońca, a wtedy zazwyczaj jest najzimniej. Zupełnie nie odczuwaliśmy tych minusów, być może dlatego, że nie było wiatru.
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Super Wam się pogoda trafiła - czekam już na taką śnieżną zimę i widoki nieco niżej, w Beskidach.
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Na wszystkich 4?
Pogoda żyleta...
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Oj, pogodę w pewnym momencie mieliście nieszczególną...
A u nas było tak:
https://photos.app.goo.gl/t1plipdq28Z6dJPL2
A u nas było tak:
https://photos.app.goo.gl/t1plipdq28Z6dJPL2
Relacja: Východná Vysoká – 2429 m npm, 16.11.2017 r.
Świetna ostrość i ujęcia...evil pisze: ↑25 lis 2017, o 07:50Oj, pogodę w pewnym momencie mieliście nieszczególną...
A u nas było tak:
https://photos.app.goo.gl/t1plipdq28Z6dJPL2
Nad burza złapała dopiero przy Śląskim Domu, jeden piorun do dziś pamiętam.
Burze w Tatrach - to trzeba przeżyć:) Raz na Kołowym miałem nawet dwie błyskawice z bezchmurnego nieba;)