Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Beskid Żywiecki: Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
Zoobek
User
Posty: 16
Rejestracja: 27 sty 2018, o 07:01

Beskid Żywiecki: Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Post autor: Zoobek » 23 kwie 2018, o 10:44

Wyjazd zaplanowany był z miesiąc wcześniej i tylko na dwa dni (poniedziałek i wtorek) tak aby ewentualnie można było wybierać w który dzień będzie odpowiedniejsza pogoda na wejście. Obserwacja map pogody dla terenu Babiej Góry przyprawiała o ból głowy. W każdym serwisie inna pogoda, co gorsza z każdym dniem zmieniała się prognoza. (W) Ale im bliżej wyjazdu wszystkie serwisy były zgodne (deszcz, możliwe burze i zimno). No to pięknie!
Na szczęście w niedzielę, która z Zawoi była słoneczna zapowiedzi pogodowe na dzień następny były już nieco optymistyczne. Na norweskim serwisie pogodowym https://www.yr.no/ , znanym z dużej sprawdzalności pokazywało, że w poniedziałek będzie padać o ósmej rano przez godzinę i w okolicach piętnastej, za to wtorek przez cały dzień ma padać.
SAM_0001 (Copy).JPG


W poniedziałek rano podejmujemy z bratem decyzję. Spróbujemy wejść dziś na "Królową". Po skromnym śniadaniu ruszamy na zielony szlak, którym na razie zamierzamy dotrzeć do schroniska na Markowych Szczawinach a tam zorientujemy się co słychać wyżej.
SAM_0048 (Copy).JPG
Faktycznie, po godzinie ósmej po porannych opadach deszczu nastało przejaśnienie, nie jest za ciepło, pogoda idealna do chodzenia po górach. Oby dalej i wyżej norweski serwis nas nie zawiódł. W pustym schronisku dokańczamy śniadanie, zakładamy nieco cieplejsze ubrania (obowiązkowo czapki na głowę) i przez Przełęcz Brona ruszamy na Diablaka.
Na podejściu na przełęcz pokazują się pierwsze pozostałości babiogórskiej zimy. Ślisko i trzeba sobie butami wykopywać "schodki". Na samej Bronie sucho, ale dalej w kierunku Kościółków to już na szlaku sam śnieg. Nogi wpadają po kolana w nory śnieżne. Po dojściu do Kościółków śnieg ustępuje ale za to daje o sobie znać wiatrzysko. Im wyżej tym mocniej wieje. Trudno utrzymać równowagę.
SAM_0055 (Copy).JPG
SAM_0056 (Copy).JPG
SAM_0058 (Copy).JPG
SAM_0063 (Copy).JPG
SAM_0066 (Copy).JPG
Diablak coraz bliżej, po drodze mijamy i pozdrawiamy tylko dwie pary turystów. Skurcze w udach dają o sobie znać (to taka moja przypadłość przy każdych dłuższych podejściach). Postanawiam wejść na szczyt nie czerwonym szlakiem po Tablicach Zejsznera ale nadrabiam nieco drogi i wchodzę łagodniejszą drogą od południowej strony (końcówka słowackiego szlaku żółtego).
Babia Góra zdobyta po raz drugi. Poprzednim razem były tu tłumy a teraz tylko nas dwóch i nikogo więcej. Cała Królowa dla nas. Wiatr wieje niemiłosiernie, tylko za murkiem od północnej strony cisza i spokój. Posiłek, fotki, napawamy się widokami (nieco ograniczonymi w kierunku południowym) i powrót przez śniegi i lody do schroniska. Tym razem zakładamy raczki aby ograniczyć ryzyko zbyt dalekich zjazdów.
SAM_0067 (Copy).JPG
SAM_0069 (Copy).JPG
Przy zejściu mijamy dwa interesujące zjawiska, chłopaka w krótkich spodenkach i adidasach podpierającego się kijem z lasu, zapadającego się po kolana w śniegu oraz dwie turystki (może i odpowiednio ubrane) z małym pieskiem (chyba Yorkiem), którego jedna z nich chowała pod kurtką. Przy zejściu z Brony do schroniska zapadłem się niestety obunóż po pas w zmrożonym na powierzchni śniegu i niestety przy próbie wydobycia się z powstałej nory wykrzywiłem dolną sekcję jednego kijka. A kij mu w ten kij.
Aha, norweska prognoza się znów sprawdziła po godzinie 16 zaczęło padać. Na szczęście zdążyliśmy już zejść do lasu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13380
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

"Relacja:" Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Post autor: Adler » 23 kwie 2018, o 13:55

Ciekawa relacja.
Wewnętrzne rozterki i przemyślenia są w cenie. (Y)
Na Babiej to w 10 minut pogoda zmienia się diametralnie i niejednego już zaskoczyła.
Zoobek pisze:
23 kwie 2018, o 10:44
W pustym schronisku dokańczamy śniadanie, zakładamy nieco cieplejsze ubrania (obowiązkowo czapki na głowę) i przez Przełęcz Brona ruszamy na Diablaka.
Mimo poniedziałku i godziny 8.00 trochę jestem zaskoczony tymi pustkami.
Zoobek pisze:
23 kwie 2018, o 10:44
Na norweskim serwisie pogodowym https://www.yr.no/ , znanym z dużej sprawdzalności pokazywało, że w poniedziałek będzie padać o ósmej rano przez godzinę i w okolicach piętnastej, za to wtorek przez cały dzień ma padać.
Zoobek pisze:
23 kwie 2018, o 10:44
Aha, norweska prognoza się znów sprawdziła po godzinie 16 zaczęło padać.
Ciekawe, jak obecnie na tle Norwegów wypada Model UM na meteo.pl (60/72h)? (T)

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8795
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

"Relacja:" Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Post autor: Comen » 23 kwie 2018, o 14:33

germ@n pisze:
23 kwie 2018, o 13:55
Ciekawe, jak obecnie na tle Norwegów wypada Model UM na meteo.pl (60/72h)? (T)
Tylko że ten model jest opracowany dla terenu gminy, nie wiem natomiast czy sprawdza się w terenie górskim. Pogoda między centrum Zawoi a szczytem Babiej Góry może się zdecydowanie różnić.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13380
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

"Relacja:" Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Post autor: Adler » 23 kwie 2018, o 15:04

Ja sprawdzam tam zawsze przed wyjazdem pogodę dla najbliżej położonej miejscowości i do tej pory sprawdza się prawie zawsze.

Awatar użytkownika
Zoobek
User
Posty: 16
Rejestracja: 27 sty 2018, o 07:01

"Relacja:" Babia Góra - 1725 m npm. 16.04.2018

Post autor: Zoobek » 23 kwie 2018, o 18:11

Ja sprawdzam tam zawsze przed wyjazdem pogodę dla najbliżej położonej miejscowości i do tej pory sprawdza się prawie zawsze.
W większości rejonów zawsze się zgadza, w przypadku Babiej Góry już niekoniecznie ale jeżeli przez cały dzień w Zawoi lub Zubrzycy przewidują stabilną pogodę to i raczej na górze będzie podobnie. Co innego gdy prognozy przewidują cogodzinną huśtawkę.
Mimo poniedziałku i godziny 8.00 trochę jestem zaskoczony tymi pustkami.
Były co prawda trzy osoby ale już opuszczały schronisko i schodziły na dół.

ODPOWIEDZ