Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Relacja: jaskinia Zla Diera (3 sierpień 2016)

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Relacja: jaskinia Zla Diera (3 sierpień 2016)

Post autor: tango » 17 sie 2016, o 11:57

Już od kilku lat chciałem zwiedzić tą jaskinię.
O jej istnieniu dowiedziałem się z tablicy reklamowej umieszczonej na parkingu pod Zamkiem Spiskim.
Jednak nie składało się... Były ważniejsze cele. a czasu na Słowacji nigdy za dużo.

Dopiero w tym roku, gdy przemoczone obuwie uniemożliwiało realizację wycieczki wysokogórskiej idea, by "zaliczyć" Złą Dierę powróciła ze zdwojoną mocą.

Jaskinie Zła Diera nie jest udostępniona turystycznie - tak jak zdecydowana większość jaskiń słowackich - przez SSJ, ale przez lokalny klub speleologiczny. Nie jest oświetlona, a zwiedza się ją w kaskach i z czołówkami lub nawet karbidówkami.

Aby do niej dojechać trzeba z Popradu jechać w kierunku na Presov.
Najlepiej to jest pokazane i opisane tutaj:
Obrazek
http://zladiera.sk/doprava/

Oznakowanie dojazdu do jaskini jest dość marne - bodajże jedynie tabliczka przy szosie głownej, a potem dopiero w miejscu, gdzie trzeba zaparkować samochód. Autokarów na poboczu drogi nie było... Sielska prowincja...

Obrazek
Tabliczka przy drodze informująca o ścieżce do jaskini

Obrazek
Detal z w/w.

Obrazek
Widok ze ścieżki dojściowej obrazujący charakter tego rejonu Słowacji.

Obrazek
Po kilkudziesięciu metrach przez łąkę dochodzimy do lasu, gdzie czeka na nas kolejna tablica informacyjna.

Obrazek
Do jaskini prowadzi wygodna pozioma ścieżka.

Obrazek
Cennik na pawilonie u wylotu jaskini.

Obrazek
Pawilon w rejonie wejścia do jaskini i turyści oczekujący na wejście.

Obrazek
Ostatnie wyjaśnienia przewodniczki tuż przed wejściem do jaskini.
Widać, że wszyscy w kaskach, z czołówkami, etc.
Na szczęście nie trzeba było przebierać się w jakieś kombinezony.

Z drugiej strony jednak personel oprowadzający po jaskini poodbierał ludziom wszelkie torebki i plecaki
i zamknął je w chatce-pawilonie, ze słowami, że nic złego im się tam nie stanie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Nacieki w tej jaskini są niezwykle ubogie, gdyż zostały one w dawnych latach zdewastowane, podobno przez dzieci.
Charakter istniejącej obecnie szaty naciekowej dobrze oddaje to zdjęcie.

Obrazek
Z głównej sali zwiedzający zostali niespodziewanie poprowadzeni przez przewodniczkę
w widoczną na zdjęciu bardzo stromą "ciasnotę". Celem tego zabiegu było,
aby turyści doznali "adrenaliny".

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zbliżenie na grupę nacieków. Widać, że są one tzw. "żywe", tj. nadal się tworzą.
Poznajemy to po kroplach wody tkwiących na końcach każdej jednej naciekowej rurki (tzw. makaronu).

Obrazek
Z powrotem w sali głównej. "Kto wsadzi do wody trzy palce i pomyśli życzenie to to życzenie się mu spełni"
...czy coś w tym duchu...

Obrazek
Demonstrowanie jakichś kości zwierzęcych.
O ile dobrze zrozumiałem kości te nie zostały znalezione w jaskini, a po prostu do niej przyniesione.

Obrazek
I już kierujemy się z powrotem do otworu jaskini.
Zwiedzanie właśnie dobiega końca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lampy karbidowe które były używane podczas zwiedzania...

Obrazek
Fragment stada owiec pasących się na łące nieopodal miejsca, gdzie należy zaparkować samochód
przed zwiedzaniem Zlej Diery.

Obrazek
Wracając z jaskini w kierunku Popradu, po drodze mija się Spiski hrad.
Warto zwiedzić ten imponujący, jedyny w swoim rodzaju zamek...

Ja tam byłem już dwa razy i absolutnie tego nie żałuję!

Podsumowanie:
Jaskinia Zla Diera nie jest tak rozległa ani tez tak bogata w szatę naciekową
jak największe jaskinie Słowacji,
natomiast w trakcie jej zwiedzania człowiek czuje się jak w Prawdziwej-Nieturystycznej-Jaskini
i ma okazję doznać przysłowiowej "adrenaliny", co zwłaszcza dzieciom może się podobać,
choć z drugiej strony wcale nie musi.

Oprowadzający personel jest bardzo wesoły i sympatyczny,
tak jakby chcieli swoim urokiem osobistym nadrobić braki w szacie naciekowej...

Zwiedzanie jaskini Zła Diera można w harmonijny sposób połączyć ze zwiedzaniem w drodze powrotnej
Spiskiego Zamku, bodajże Spiskiej Kapituły oraz Lewoczy i w rezultacie uzyskać bardzo ciekawy dzień
spędzony na Słowacji. Samochód osobowy jest do tego celu absolutnie niezbędny.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8778
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Relacja: jaskinia Zla Diera (3 sierpień 2016)

Post autor: Comen » 17 sie 2016, o 17:58

Ciekawe miejsce, o którym do tej pory nie słyszałem. Jaskinia spoza tej klasycznej listy udostępnionych turystycznie grot w kraju naszych południowych sąsiadów. Tak z mapy widzę, że znajduje się ona chyba w masywie Braniska. To charakterystyczne poprzeczne pasmo górskie należące do Rudaw Słowackich (większość pasm karpackich biegnie raczej z zachodu na wschód a to tutaj z południa na północ) z najwyższym szczytem Smrekovica 1200 m npm przecięte jest dodatkowo tunelem autostrady Poprad-Preszów. Swoją drogą ciekawe czy są tam szlaki turystyczne.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Yoana
User
Posty: 1869
Rejestracja: 21 wrz 2010, o 22:16
Lokalizacja: Podkarpacie

Relacja: jaskinia Zla Diera (3 sierpień 2016)

Post autor: Yoana » 18 sie 2016, o 21:51

Tango jest widzę miłośnikiem jaskiń. <lol>
"Świat jest wspaniałą książką, z której Ci, co nigdy nie oddalili się od domu, przeczytali tylko jedną stronę."
Jesteśmy również tutaj:
Obrazek

Awatar użytkownika
tango
User
Posty: 641
Rejestracja: 27 lip 2014, o 02:44
Lokalizacja: Kraków

Relacja: jaskinia Zla Diera (3 sierpień 2016)

Post autor: tango » 19 sie 2016, o 12:27

Przez sentyment do czasów chmurnej młodości... :)

Na Słowacji jest wiele ciekawych jaskiń i mam szczery zamiar zwiedzić je wszystkie.
W niektórych byłem już kilka razy...

ODPOWIEDZ