Zamki, pałace, ruiny "z dreszczykiem"...
: 18 gru 2013, o 19:48
Prawie każdy zamek czy pałac owiany jest jakąś tajemnicą. Odbywały się w nich kiedyś nie tylko wspaniałe bale i uczty z suto zastawionymi stołami. Równie często budowle te były świadkami spisków, knowań, zdrad (nie tylko małżeńskich <tak> ), porachunków i krwawych mordów.
Echa takiego a nie innego trybu życia i "rozrywek" naszych dalekich przodków rozbrzmiewają w niektórych zamczyskach lub ich ruinach do dziś... W kórnickim zamku niepokoi otoczenie niejaka Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, korytarze ruin zamku w Suchej Beskidzkiej przemierza nocami - prześladując kolejnych właścicieli - "Sroga Pani" czyli Anna Konstancja (po drugim mężu Małachowska), na dziedzińcu przed kaplicą Zamku w Niedzicy spotkać możecie inkaską księżniczkę Uminę a w Zamku Czocha możecie już wybierać pomiędzy jękami żałobników w okolicach kamiennego mostu lub płaczem niemowlęcia zamurowanego żywcem w kominku i lamentem jego matki dochodzącym z dna studni (w której zakończyła swe życie). Jest jeszcze duch zdrajczyni Gertrudy (ściętej na placu zamkowym), która w każdą setną rocznicę śmierci zdradzonego przez nią brata błąka się po warowni i rozrzuca "judaszowe" monety za które go kiedyś sprzedała. O tajemnicach małżeńskiego łoża-zapadni, z tejże Czochy, na którym życie swe kończyło (wpadając w nurt Kwisy) kolejnych kilka żon właścicieli zamku już nawet nie podejmuję się opowiadać.
Zwykle tego typu opowieści przekazywane są przez przewodników, kustoszy lub miejscową ludność... Czy wszystkie są tylko legendami ?
Dwa czy trzy lata temu mieliśmy okazję spędzić kilka nocy na zamku Grodziec (niedaleko Złotoryi). Ponieważ kasztelan zamku - pan Zenon Bernacki - jest z nami w dużym stopniu zaprzyjaźniony zostawaliśmy w zamku na noc zupełnie sami. Nocowaliśmy w maleńkim pokoiku na samej górze zamkowej wieży. Oczywiście usłyszeliśmy wcześniej historię o Białej Damie przechadzającej się nocami wokół wieży i po krużgankach zamku. Ostrzeżono nas też byśmy nocą nie wypuszczali się na spacery po zamku lub jego okolicach ponieważ natknąć się również możemy na dość nieprzyjemnego jegomościa, który pokutuje tu od kilkuset już lat - to niegdyś uwięziony tu rycerz, który, w ramach kary, 35 lat kopał na zamkowym dziedzińcu studnię (a że zamek stoi na powulkanicznym stożku to owo kopanie było katorżniczym kuciem skał) - studnia stoi do dziś... Po takiej reklamie oczywiście wybraliśmy się po godzinie 23:30 na spacer po zamkowych komnatach i korytarzach . Coś tam skrzypiało, pukało, gwizdało..., jak to w starym zamku nocą. Gdy przechodziliśmy wąskim i niewysokim korytarzem, położonym nad salą kominkową, zrobiło się nagle bardzo zimno, dało się odczuć "zapach" długo stojącej, stęchłej wody. Wydawało się nam, że w odległości kilku metrów od nas coś/ktoś stoi w korytarzu. Szybko zrobiłem zdjęcie w tym kierunku, z lampą błyskową. Zaraz po nim następne, ale już bez lampy - nie zdążyła się naładować... Te dwa zdjęcia dołączamy poniżej. Zdjęcie 1 z lampą błyskową, zdjęcie 2 bez lampy, w całkowitej ciemności...
Jeśli przydarzyły się Wam podobne "wakacje z duchami" w starych zamczyskach, znacie jakieś nawiedzone lochy, dwory, pałace czy ruiny - podzielcie się tymi rewelacjami. Dlaczego tylko Wy macie się bać <lol>
Echa takiego a nie innego trybu życia i "rozrywek" naszych dalekich przodków rozbrzmiewają w niektórych zamczyskach lub ich ruinach do dziś... W kórnickim zamku niepokoi otoczenie niejaka Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, korytarze ruin zamku w Suchej Beskidzkiej przemierza nocami - prześladując kolejnych właścicieli - "Sroga Pani" czyli Anna Konstancja (po drugim mężu Małachowska), na dziedzińcu przed kaplicą Zamku w Niedzicy spotkać możecie inkaską księżniczkę Uminę a w Zamku Czocha możecie już wybierać pomiędzy jękami żałobników w okolicach kamiennego mostu lub płaczem niemowlęcia zamurowanego żywcem w kominku i lamentem jego matki dochodzącym z dna studni (w której zakończyła swe życie). Jest jeszcze duch zdrajczyni Gertrudy (ściętej na placu zamkowym), która w każdą setną rocznicę śmierci zdradzonego przez nią brata błąka się po warowni i rozrzuca "judaszowe" monety za które go kiedyś sprzedała. O tajemnicach małżeńskiego łoża-zapadni, z tejże Czochy, na którym życie swe kończyło (wpadając w nurt Kwisy) kolejnych kilka żon właścicieli zamku już nawet nie podejmuję się opowiadać.
Zwykle tego typu opowieści przekazywane są przez przewodników, kustoszy lub miejscową ludność... Czy wszystkie są tylko legendami ?
Dwa czy trzy lata temu mieliśmy okazję spędzić kilka nocy na zamku Grodziec (niedaleko Złotoryi). Ponieważ kasztelan zamku - pan Zenon Bernacki - jest z nami w dużym stopniu zaprzyjaźniony zostawaliśmy w zamku na noc zupełnie sami. Nocowaliśmy w maleńkim pokoiku na samej górze zamkowej wieży. Oczywiście usłyszeliśmy wcześniej historię o Białej Damie przechadzającej się nocami wokół wieży i po krużgankach zamku. Ostrzeżono nas też byśmy nocą nie wypuszczali się na spacery po zamku lub jego okolicach ponieważ natknąć się również możemy na dość nieprzyjemnego jegomościa, który pokutuje tu od kilkuset już lat - to niegdyś uwięziony tu rycerz, który, w ramach kary, 35 lat kopał na zamkowym dziedzińcu studnię (a że zamek stoi na powulkanicznym stożku to owo kopanie było katorżniczym kuciem skał) - studnia stoi do dziś... Po takiej reklamie oczywiście wybraliśmy się po godzinie 23:30 na spacer po zamkowych komnatach i korytarzach . Coś tam skrzypiało, pukało, gwizdało..., jak to w starym zamku nocą. Gdy przechodziliśmy wąskim i niewysokim korytarzem, położonym nad salą kominkową, zrobiło się nagle bardzo zimno, dało się odczuć "zapach" długo stojącej, stęchłej wody. Wydawało się nam, że w odległości kilku metrów od nas coś/ktoś stoi w korytarzu. Szybko zrobiłem zdjęcie w tym kierunku, z lampą błyskową. Zaraz po nim następne, ale już bez lampy - nie zdążyła się naładować... Te dwa zdjęcia dołączamy poniżej. Zdjęcie 1 z lampą błyskową, zdjęcie 2 bez lampy, w całkowitej ciemności...
Jeśli przydarzyły się Wam podobne "wakacje z duchami" w starych zamczyskach, znacie jakieś nawiedzone lochy, dwory, pałace czy ruiny - podzielcie się tymi rewelacjami. Dlaczego tylko Wy macie się bać <lol>