Sprzęt/wyposażenie na sytuacje awaryjne - gdzie złoty środek?
: 28 paź 2016, o 22:17
W kronikach TOPR można czasem przeczytać, że ratownicy musieli sprowadzać z gór turystów, bo zapadł zmrok, a ci turyści nie mieli przy sobie żadnych latarek.
Z drugiej strony w poradach TOPR można znaleźć zalecenie, aby turysta swoją górską apteczkę wyposażał nawet w rękawiczki chirurgiczne (ponoć nawet dwie pary!), brał ze sobą kilka metrów linki i dwa karabinki, a ostatnio wyczytałem, że jakiś znany górołaz i podróżnik zabiera ze sobą nawet maseczkę do przeprowadzania sztucznego oddychania.
No i zastanawia mnie, gdzie przebiega złoty środek między chodzeniem w góry prosto z Krupówek, a braniem ze sobą dziesiątków przedmiotów, które teoretycznie mogą się przydać w jakiejś sytuacji awaryjnej, a jednak w praktyce jedynie ważą (choć nie zawsze), zawadzają w plecaku i kosztują.
Co Wy bierzecie na górskie szlaki "na wszelki wypadek"
Z drugiej strony w poradach TOPR można znaleźć zalecenie, aby turysta swoją górską apteczkę wyposażał nawet w rękawiczki chirurgiczne (ponoć nawet dwie pary!), brał ze sobą kilka metrów linki i dwa karabinki, a ostatnio wyczytałem, że jakiś znany górołaz i podróżnik zabiera ze sobą nawet maseczkę do przeprowadzania sztucznego oddychania.
No i zastanawia mnie, gdzie przebiega złoty środek między chodzeniem w góry prosto z Krupówek, a braniem ze sobą dziesiątków przedmiotów, które teoretycznie mogą się przydać w jakiejś sytuacji awaryjnej, a jednak w praktyce jedynie ważą (choć nie zawsze), zawadzają w plecaku i kosztują.
Co Wy bierzecie na górskie szlaki "na wszelki wypadek"