Strona 1 z 1
"Klub tylnego siedzenia"
: 27 wrz 2011, o 13:58
autor: Comen
W tym roku wracając z zagranicznego wyjazdu rzucił mi się w oczy chyba typowo polski zwyczaj. Tylne siedzenia autobusu stanowią często swoisty klub „dyskusyjno-degustacyjny” :-D . Natomiast nie zauważyłem, żeby za granicą akurat te miejsca okupowały jakieś „weselsze indywidua”. Ciekawe, czy macie podobne wrażenia?
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 27 wrz 2011, o 15:25
autor: betinka
To chyba zostało z wycieczek szkolnych. Niektórym się wydawało, że jak siedzą na "tyłach" są ważniejsi od całej reszty.... Ha,ha,ha!! A poza tym normalnie siedzi się w dwójkach, a z tyłu więcej osób się mieści więc i rozmowa jest weselsza.....
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 27 wrz 2011, o 19:08
autor: figamaga
Właśnie. Zawsze na wycieczce szkolnej wszyscy chcieli siedzieć z tyłu.
Potem się z tego wyrasta (nie zawsze). Ale fakt, zawsze z tyłu autokaru jakoś jest weselej i próbuje się różnych drinków ;-)
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 9 gru 2011, o 08:41
autor: Abderyta
-> Betinka
Jako osoba, która zawsze siedziała z tyłu, mogę zapewnić, że nie każdy chciał to robić dlatego, że czuł się ważniejszy. Nie wiem, jak moi koledzy, ale sam chciałem siedzieć z tyłu, ponieważ tylko tam mogłem być jak najdalej od nauczycieli i tylko tam nie słyszeli, jak się z nich nabijam. Ale z faktu chęci nabijania się z nauczycieli trudno wywnioskować wyższość względem tych uczniów, którzy nabijać się nie chcieli.
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 7 maja 2013, o 14:57
autor: Adler
Tematycznie spokrewnione...
Zauważam ostatnio dziwne zachowania wśród pasażerów komunikacji dalekobieżnej.
Ostatnio zapytałem, czy miejsce obok jednej pani jest wolne (było wolne!), a pani tak jakoś dziwnie, dyskretnie dała mi do zrozumienia, abym poszukał sobie innego miejsca, bo (tutaj moja ironiczna dygresja) na siedzeniu obok niej leży ważąca niemalże 1 tonę kurtka przeciwdeszczowa. <wysmiewacz>
Początkowo myślałem, że to jednorazowe podejście do tematu, ale niestety nie, gdyż poobserwowałem zachowania innych pasażerów. Było podobnie... <bezradny>
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 8 maja 2013, o 08:13
autor: Comen
Wygodniej siedzieć samemu <bezradny>
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 8 maja 2013, o 16:03
autor: amber
z tyłu autobusu zawsze było weselej :)
Tak mi się tez wydaje, że to jeszcze syndrom wycieczek szkolnych. Poza tym zawsze tam można nie było słuchać przewodnika czy też "ględzenia" nauczycieli. Jak byłam w liceum "tył" służył za miejsce, gdzie można było ukratkiem się napić.
Dziś jeźdząc sama jako przewodnik zauważyłam podobną regułę - na tyle się siedzi, po to by za wiele nie słyszeć ( a za bardzo nie przeszkadzać), poza tym na tyle zawsze szybciej zaczyna sie procentową degustację :)
Re: "Klub tylnego siedzenia"
: 15 lip 2013, o 19:26
autor: BeCool
Mysle ze zostala teoria ze im dalej od kierowcy tym "bezpieczniej" :)