Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Biecz
Biecz
Planuję w najbliższą niedzielę wyjazd do Biecza. Byłabym wdzięczna za praktyczne wskazówki dot. dojazdu, miejsca, gdzie można bezpiecznie zostawić samochód, itp.
Re: Biecz
Niestety nici z mojego wyjazdu do Biecza...pogoda zdecydowanie nie dopisała ;-(
Re: Biecz
Ponoć tam jakieś remonty teraz...figamaga pisze:A w Bieczu całkiem przyjemnie jest zaparkować na rynku pod ratuszem.
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
Re: Biecz
Legenda o rycerzu Beczu, od którego nazwę to to wzięło, brzmi jakoś takoś znajomo. Z deczka pachnie Sienkiewiczem. Ale miasteczko rzeczywiście urokliwe, zwłaszcza rynek.
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">
Re: Biecz
Jeżeli ktoś wybiera sie do Biecza i chciałby zwiedzić Farę, to najlepiej zrobić to w niedzielę do południa. Wtedy można się wcisnąć między mszami. Bo jak się dowiedziałam, wejście do kościoła graniczy z cudem. Mi się udało
W Sękowej trzeba zadzwonić do domu obok. Wyjdzie pani i otworzy kościół.
Podobnie w Binarowej - najlepiej zadzwonić po przewodnika - panią Gosię, którą gorąco polecam! (Numer telefonu na tablicy ogłoszeń przy kościele). Mieszka niedaleko i jest w miarę dyspozycyjna.
W Sękowej trzeba zadzwonić do domu obok. Wyjdzie pani i otworzy kościół.
Podobnie w Binarowej - najlepiej zadzwonić po przewodnika - panią Gosię, którą gorąco polecam! (Numer telefonu na tablicy ogłoszeń przy kościele). Mieszka niedaleko i jest w miarę dyspozycyjna.
Re: Biecz
Wyobraź sobie, że w jednym z wiodących magazynów turystycznych/podróżniczych (nie będę wymieniać tytułu, aby ostatecznie nie pogrążyć wydawcę) ostatnio napisano:figamaga pisze:W Sękowej trzeba zadzwonić do domu obok. Wyjdzie pani i otworzy kościół.
(...) drewniane kościoły w Sękowie i Szymbarku.
<nie>
Re: Biecz
W pobliżu Biecza, w Binarowej, 21 lipca odbędzie się kolejny już koncert w ramach "Muzyki zaklętej w drewnie".
http://www.drewniana.malopolska.pl/inde ... age=muzyka" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.drewniana.malopolska.pl/inde ... age=muzyka" onclick="window.open(this.href);return false;
Biecz
Powiem szczerze, że Biecz widziany z wieży ratusza trochę rozczarowuje. Reklamują go jako drugi po Krakowie ośrodek, jeśli chodzi o liczbę zabytków, natomiast samo miasto jest malutkie, żeby nie powiedzieć miniaturowe. Ot duży rynek i kilka uliczek na krzyż. Domy przy głównym placu w większości jednak nowe, najwyżej XIX-wieczne, natomiast fakt faktem jest w mieście kilka spektakularnych zabytków i przy bliższym poznaniu można tutaj znaleźć trochę uroczych zakątków.
Po zachodniej stronie rynku koncentrują się najważniejsze zabytki. Przede wszystkim kościół farny Bożego Ciała, niestety w środku zamknięty, można go zwiedzić tylko przed nabożeństwami. Wnętrze nawy dość jasne w słoneczny dzień, największa osobliwość obraz ołtarzowy z kręgu Michała Anioła oświetlony jednak na oko jakby słabiej. Na oko bo stałem tylko przy bocznym wejściu mając widok na nawę i fragment prezbiterium. Kościół otaczają kamienne kolumny, obok jest też dzwonnica z piękną sgraffitową dekoracją. No i fragment murów miejskich, dwie baszty, kręta alejka wzdłuż wysokich ceglanych fortyfikacji, plac z pomnikiem urodzonego w Bieczu Marcina Kromera a obok "norweska" chatka działkowa kryta darnią. Warto też wstąpić do muzeum aptekarstwa z klimatycznym wnętrzem starej apteki, ponoć najstarszej w całej Małopolsce. Oprócz tego są tutaj sale ukazujące wnętrza mieszczańskie, w wieży na pięciu kondygnacjach ekspozycja rozmaitych narzędzi rzemieślniczych oraz kuchnia alchemiczna z ciekawą prezentacją multimedialną w specjalnych okularach. I to w zasadzie tyle z Biecza, oprócz budki z lodami na rynku, rosnącego obok drzewka otulonego połataną tkaniną i pięknych widoków na Pogórze i próg Beskidu Niskiego. Turystów mało, ale pewnie jeszcze nie sezon.
Przy okazji wyjścia na wieżę. Bilety kupujemy w biurze informacji turystycznej w podziemiach ratusza. Na platformę widokową prowadzą strome schody przez kilka wysokich kondygnacji. Wieża jest szeroka, wewnątrz otwarta, tak więc po drodze mamy lekkie uczucie ekspozycji. Drzwi na balkon zamknięte na kluczyk, ale oprócz tego mocno się zacinają. Trzeba je silnie pociągnąć, żeby w ogóle się otwarły a wychodząc na świeże powietrze przyłożyć próg stojącą obok cegłą. Bo jak się znowu zatrzasną to będziemy sterczeć na wąskiej galeryjce i krzyczeć ratunku, ewentualnie czekać aż inni turyści nas oswobodzą <lol> Z wieży ratusza odgrywany jest w południe hejnał, gdybym wiedział zostałbym na górze jeszcze z pół godziny i popatrzył z bliska. W każdym razie usłyszałem go stojąc pod farą.
W podziemiach ratusza jest także piwnica zwana turmą, gdzie trzymano skazańców. Kaci bieccy podobno byli najlepsi w Rzeczpospolitej, mieli praktykę, bo na terenie Beskidów zbójnictwo kwitło i "klientów" bynajmniej nie brakowało. Stąd kat biecki często wypożyczany był na ważniejsze egzekucje także przez inne miasta.Po zachodniej stronie rynku koncentrują się najważniejsze zabytki. Przede wszystkim kościół farny Bożego Ciała, niestety w środku zamknięty, można go zwiedzić tylko przed nabożeństwami. Wnętrze nawy dość jasne w słoneczny dzień, największa osobliwość obraz ołtarzowy z kręgu Michała Anioła oświetlony jednak na oko jakby słabiej. Na oko bo stałem tylko przy bocznym wejściu mając widok na nawę i fragment prezbiterium. Kościół otaczają kamienne kolumny, obok jest też dzwonnica z piękną sgraffitową dekoracją. No i fragment murów miejskich, dwie baszty, kręta alejka wzdłuż wysokich ceglanych fortyfikacji, plac z pomnikiem urodzonego w Bieczu Marcina Kromera a obok "norweska" chatka działkowa kryta darnią. Warto też wstąpić do muzeum aptekarstwa z klimatycznym wnętrzem starej apteki, ponoć najstarszej w całej Małopolsce. Oprócz tego są tutaj sale ukazujące wnętrza mieszczańskie, w wieży na pięciu kondygnacjach ekspozycja rozmaitych narzędzi rzemieślniczych oraz kuchnia alchemiczna z ciekawą prezentacją multimedialną w specjalnych okularach. I to w zasadzie tyle z Biecza, oprócz budki z lodami na rynku, rosnącego obok drzewka otulonego połataną tkaniną i pięknych widoków na Pogórze i próg Beskidu Niskiego. Turystów mało, ale pewnie jeszcze nie sezon.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Biecz
Tam tłumów raczej nie ma. Również w sezonie.Comen pisze:Turystów mało, ale pewnie jeszcze nie sezon.
Na rynku jest klimatyczna kawierenka/restauracja ze starym kredensem i sofą.
"U Becza". Byliśmy tam z Yoana na serniku i lodach.