Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Beskid Niski: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Beskid Niski: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Nie było spania w rowie, w ogóle nie było spania. Jednodniowy, spokojny wyjazd, podczas którego próbowałem bliskich zarazić Beskidem Niskim. Po części wyszło.
Żona raczej ostrożna i trochę nieufna co do Beskidu, prawie 3-córka uśmiechnięta i usatysfakcjonowana.
Wycieczka docelowo planowana szlakiem plenerów z filmu "Wino Truskawkowe" (2009r., reż. Dariusz Jabłoński).
Do pełni szczęścia zabrakło mi Iwli i filmowego wodospadu. Ale wszystkiego w jeden dzień nie dalibyśmy rady zrobić, bo takie wycieczki dostosowuję głównie do wieku i możliwości dziecka.
Początek w Dukli. Tradycyjnie zaczynamy od niedzielnej modlitwy wybierając mszę św. tym razem w XVI-wiecznym kościele pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Później wspólny spacer na tamtejszy rynek. Ostatnio umknęła mi pamiątkowa tablica umieszczona we frontowej części ratusza. Teraz nie umknęła. Na miejscu czekała na nas dodatkowa atrakcja w postaci drewnianych rzeźb z cyklu "Słowiańscy bliźniacy".
Moje ulubione... "CDN".
Żona raczej ostrożna i trochę nieufna co do Beskidu, prawie 3-córka uśmiechnięta i usatysfakcjonowana.
Wycieczka docelowo planowana szlakiem plenerów z filmu "Wino Truskawkowe" (2009r., reż. Dariusz Jabłoński).
Do pełni szczęścia zabrakło mi Iwli i filmowego wodospadu. Ale wszystkiego w jeden dzień nie dalibyśmy rady zrobić, bo takie wycieczki dostosowuję głównie do wieku i możliwości dziecka.
Początek w Dukli. Tradycyjnie zaczynamy od niedzielnej modlitwy wybierając mszę św. tym razem w XVI-wiecznym kościele pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Później wspólny spacer na tamtejszy rynek. Ostatnio umknęła mi pamiątkowa tablica umieszczona we frontowej części ratusza. Teraz nie umknęła. Na miejscu czekała na nas dodatkowa atrakcja w postaci drewnianych rzeźb z cyklu "Słowiańscy bliźniacy".
Moje ulubione... "CDN".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Ciekawy pomysł wycieczki szlakiem plenerów filmowych. W Dukli jesieni jeszcze nie widać, może poza jesiennym słońcem. "Janosiki" były już na rynku rok temu kiedy odwiedzałem Duklę. Do synagogi trafiliście?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Ten jeden to mi na "janosikowego" nie wygląda.
Średnio ten obiekt interesuje córkę, jak i jej rodziców.
Nie przypominam sobie jej w filmie.
Średnio ten obiekt interesuje córkę, jak i jej rodziców.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Do synagogi a właściwie tego co z niej zostało jest jakieś 200 metrów. Zostanie na kolejny wyjazd w Niski, a tych jak mniemam Ci nie zabraknie.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Jedziemy do Jaślisk niczym filmowi Edek z Kościejnym...
Parkujemy przy kościele. Niestety po mszy tylko przedsionek jest dostępny dla przyjezdnych. Chcemy coś zamówić w barze Czeremcha, ale tego dnia było zamknięte (nie będę już narzekał, bo zrobiłem to już w innym miejscu). Siedzimy na ławce obok miejscowego "ABC". Miejscowi żłopią piwo gdzie się da, czyli przy sklepach spożywczych, których jest w sumie dwa. Drugi spożywczy nawet dobrze wyposażony. Robię jeszcze zdjęcia na przystanku, by dowiedzieć się, co tam jeszcze przyjeżdża. Przyjeżdżają dwie firmy busów i tylko w dni nauki szkolnej. Jest słonecznie...
CDN.
Parkujemy przy kościele. Niestety po mszy tylko przedsionek jest dostępny dla przyjezdnych. Chcemy coś zamówić w barze Czeremcha, ale tego dnia było zamknięte (nie będę już narzekał, bo zrobiłem to już w innym miejscu). Siedzimy na ławce obok miejscowego "ABC". Miejscowi żłopią piwo gdzie się da, czyli przy sklepach spożywczych, których jest w sumie dwa. Drugi spożywczy nawet dobrze wyposażony. Robię jeszcze zdjęcia na przystanku, by dowiedzieć się, co tam jeszcze przyjeżdża. Przyjeżdżają dwie firmy busów i tylko w dni nauki szkolnej. Jest słonecznie...
CDN.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
W tych drewnianych domkach jeszcze ktoś mieszka?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Tak - mieszkają tam ludzie, ale nie we wszystkich.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Patrzę na zdjęcia i wygląda na to, że w dwóch z pięciu nie mieszkają ludzie.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
To teraz przejdziemy do "górskiej" części Jaślisk. W filmie, w okolicy białej kapliczki pili tytułowe wino truskawkowe. Zależało mi na tym, aby tam dotrzeć. Okazało się, że chodzi o kapliczkę "U Jana" znajdującą się przy dawnym Trakcie Węgierskim. Auto postawiliśmy po drugiej stronie drogi Tylawa-Cisna, obok przystanku. Kolorowa tablica skutecznie informuje, ze to tędy przebiegał niegdyś wspomniany trakt. Pniemy się coraz wyżej, za nami panorama Jaślisk i innych wzniesień Jaśliskiego Parku Krajobrazowego. Jestem dumny z córki, która tylko w końcowej fazie wędrówki wychodziła metodą "na barana".
Warto było. Miejsce bardzo urokliwe. Aż chciałoby się usiąść z bohaterami filmu i napić się z nimi tego wina.
Tym razem nie było jednak wina, a mocny wiatr. Trochę obawiałem się o moje kobiety, że je zawieje, ale z pomocą przyszła ciepła herbata i dały radę. Przy kapliczce kończymy i wracamy do samochodu. Nas czeka jeszcze przejazd do Rymanowa Zdroju.
Warto było. Miejsce bardzo urokliwe. Aż chciałoby się usiąść z bohaterami filmu i napić się z nimi tego wina.
Tym razem nie było jednak wina, a mocny wiatr. Trochę obawiałem się o moje kobiety, że je zawieje, ale z pomocą przyszła ciepła herbata i dały radę. Przy kapliczce kończymy i wracamy do samochodu. Nas czeka jeszcze przejazd do Rymanowa Zdroju.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Fajne zdjęcie, dzielna Smerfetka
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Nowy sprzęt turystyczny się sprawdza ?
Fajnie, że młoda wędruje.
Fajnie, że młoda wędruje.
Relacja: Rodzinna niedziela w Beskidzie (Dukla, Jaśliska, Rymanów Zdrój - 07.10.2018)
Zaczyna.
Tak. Mimo, że to Polarlite, to jednak dobrze sprawdził się na tym wyjeździe, a wiało u góry mocno.
Jako druga warstwa sprawuje się świetnie.