turystycznie-forum.pl

Jeśli wszystko dobrze się ułoży od początku sierpnia do końca września w soboty i niedziele ma pojawić się pociąg z Jasła przez Zagórz do Komańczy (wyjazd ok. 7, powrót do Jasła wieczorem).
Dobre i to - mam nadzieję, że to pierwszy krok w kierunku ożywienia tej linii - choćby na wakacje.
Mam tylko dwie uwagi:
- dlaczego tylko do Komańczy, a nie do Łupkowa (wg mnie to najpiękniejszy fragment tej linii kolejowej, a jednocześnie komunikacja PKS-ami do Nowego Łupkowa jest bardzo słaba, w przeciwieństwie do Komańczy, do której dojeżdża sporo autobusów jak na tamtejsze realia)
- brak skomunikowania z innymi pociągami (dalekobieżny powinien przyjeżdżać tak jak dawniej przyjeżdżał pośpiech z Gliwic czyli o takiej godzinie aby ludzie zdążyli na przesiadkę do Komańczy, a póki co wygląda to tak że w Zagórzu Monciak jest po 11 a turystyczny do Komańczy odjedzie pewnie około 9)
Co Wy na to ?

Czy docelowo ma to być szynobus? <mysli>
Brak synchronizacji z pośpiesznymi świadczy o tym, że będzie to rozwiązanie chwilowe, tak bardziej z doskoku, dla wąskiej grupy turystów.

gar pisze:do Komańczy, do której dojeżdża sporo autobusów jak na tamtejsze realia

Jak na tamtejsze realia to tak.
Ale szkoda, że nie ma bezpośredniego połączenia (o przyzwoitej porze) od północy/zachodu, np. z Krosna, Dukli, czy Rymanowa.

turysta pisze:Czy docelowo ma to być szynobus? <mysli>
Brak synchronizacji z pośpiesznymi świadczy o tym, że będzie to rozwiązanie chwilowe, tak bardziej z doskoku, dla wąskiej grupy turystów.

Podobno szynobus, ale nie jest to pewne. Jak dla mnie koncepcja szynobusu dla pociągu turystycznego jest porażką.
Nie wiem czy nie chodzi właśnie o to żeby frekwencja była nikła i będzie można zlikwidować pociągi tłumacząc: próbowaliśmy, uruchomiliśmy, ale nie było zainteresowania.

W temacie...
Pewna grupa ludzi wzięła sprawy w swoje ręce i stworzyła nową inicjatywę "KochamKolej.pl".
Działają z coraz większym rozmachem.
Na stronie m.in. rozkład jazdy, cennik oraz kalendarz imprez na trasie tego pociągu.

Strona www:
http://www.kochamkolej.pl/

Pomysł dobry. Ceny super:
Rzepedź – Komańcza bilet normalny 1,50 zł; szkolny 0,95 zł; studencki 0,74 zł.
Zagórz - Komańcza bilet normalny 5,74 zł, szkolny 3,62 zł; studencki 2,81 zł.
Sanok – Komańcza bilet normalny 6,39 zł, szkolny 4,03 zł, studencki 3,13 zł.
Krosno - Komańcza bilet normalny 9,90 zł, szkolny 6,24 zł, studencki 4,85 zł.
Jasło – Komańcza bilet normalny 11,97 zł, szkolny 7,54 zł, studencki 5,87 zł.
Krosno – Zagórz bilet normalny 6,85 zł, szkolny 4,32 zł, studencki 3,36 zł.
Mam nadzieję, że akcja zakończy się powodzeniem, czyli wysoką frekwencją.

Relacja z pierwszego dnia:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Vh4j3nGNB5Y[/youtube]

Chyba w sierpniu razem z adminem wybierzemy się tam.. :-)

A dzisiaj rano...

Kompromitacja Podkarpackich Przewozów Regionalnych. Szynobus relacji Jasło -Komańcza z powodu defektu nie wyruszył dziś na trasę.

:|

Szczegóły: tutaj.


Nie zazdroszczę sporej grupie ludzi, która specjalnie wybrała się dzisiaj w tę podróż. <uoee>

Jedź tu człowieku przez pół Polski na daną trasę aby dowiedzieć się, że rezerwy taborowej nie ma i PR zaproponują Ci przejazd autokarem. Brak słów ...

No tak tylko czy trasa Jasło-Komańcza ma charakter transportowy czy turystyczny? Bo jeśli atrakcją jest sam przejazd kolejką to faktycznie zamiana na autobus niewiele tu zmieni, jeśli chodzi natomiast o to by dojechać z punktu A do punktu B to w zasadzie ganz egal.

Biorąc pod uwagę organizowane na trasie "imprezy okolicznościowe" to raczej jednak turystyczny.
Zbyt wielu typowych plecakowiczów na filmie (dzień 1) nie widać. <mysli>

To jest typowa trasa turystyczna (pociąg sztuk 1 tylko w weekendy), więc zamiana środka lokomocji na autobus dla znakomitej większości spośród tych osób to porażka.

No bo to jest takie niejasne dla mnie jaka będzie rola tego pociągu. Jest to linia PKP czy jakaś oddzielna spółka? Tak zazwyczaj jest w przypadku kolei turystycznych, że nie są zależne od miejscowego przewoźnika. Z reguły też bilety na przejazd turystyczny są droższe niż opłaty za przejazd na porównywalnym odcinku, ale w ruchu zwyczajnym komunikacyjnym. I wiadomo jeśli jest to linia typu Bieszczadzka Kolejka Leśna to zastępowanie jej autobusem byłoby zupełnym absurdem, nawet jakby się wszystkie lokomotywy zepsuły. Ale tutaj jest kurs, który wykorzystuje trasę po której jeżdżą przynajmniej na pewnym odcinku także inne "normalne" pociągi. Oczywiście linia ma znaczenie turystyczne bo prowadzi w atrakcyjne okolice, ale zastanawiam się czy atrakcją jest samo "przejechanie się" szynobusem. W końcu w Czechach, na Słowacji czy na Węgrzech większość tras obsługują takie szynobusy, nowsze lub starsze, trudno jednak uznać te kolejki za stricte turystyczne. U nas też robią się co raz popularniejsze, zwłaszcza na trasach gdzie spodziewana jest mniejsza liczba pasażerów.

Comen pisze:No bo to jest takie niejasne dla mnie jaka będzie rola tego pociągu.

Koordynator wspomnianej kampanii społecznej stawia sprawę jasno:

Szanowni Państwo! Decyzja o uruchomieniu od 1 sierpnia br. weekendowych pociągów turystycznych w Bieszczady relacji: Jasło – Krosno – Zagórz - Komańcza stwarza wyśmienitą okazję do promocji lokalnych atrakcji turystycznych ulokowanych w sąsiedztwie bieszczadzkich, niezwykle malowniczo położonych szlaków kolejowych.
Początkiem każdej, kolejowej podróży jest zakup biletu, który w anonsowanej tu akcji miałby być jednocześnie: darmową wejściówką (na wystawę lub koncert), kuponem rabatowym (w restauracji, hotelu, galerii) a także… losem w loterii, towarzyszącej imprezie plenerowej planowanej na podsumowanie niespełna dwumiesięcznego (sierpień - wrzesień br.) okresu kursowania weekendowych pociągów turystycznych w Bieszczady.
Aby tytułowa zachęta stała się faktem przynoszącym obopólne korzyści wszystkim potencjalnym partnerom akcji niezbędne jest stworzenie wspólnego pakietu rabatów, zachęt i promocji premiującego fanów turystyki kolejowej, która na całym świecie należy do najbardziej lukratywnych segmentów biznesu turystycznego. W Europie najwięcej na turystyce kolejowej zarabia się w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wymienione tu kraje posiadają największą liczbę członków w Europejskiej Federacji Muzeów i Pociągów Turystycznych (Fedecrail), z ponad 150 obiektami dziedzictwa kolejowego i muzeami, które łącznie przyciągają ok. 10 mln osób rocznie. Według szacunków Fedecrail każdego roku ok. 30 mln pasażerów podróżuje pociągami zrzeszonymi w federacji, w tym operującymi na głównych liniach. Obroty z tego tytułu wynoszą 277 mln euro, z tego 55 proc. pochodzi ze sprzedaży biletów, 17 proc. z usług gastronomicznych i 11 proc. z handlu w pociągach. Na podstawie danych z Wielkiej Brytanii federacja podała, że wkład turystyki kolejowej w gospodarkę narodową może wynieść nawet 1,9 mld euro!!! (dane podano na podstawie raportu Wiadomości Turystycznych z 30.08.2012 r.)
Skoro innym się udaje, to dlaczego nie pójść ich śladem w Polsce? Jeśli uważacie Państwo, że gra jest warta przysłowiowej świeczki, to dołączcie do kampanii społecznej KochamKolej.pl! Zapraszamy w szczególności: gestorów lokalnej bazy turystycznej i sportowo - rekreacyjnej, organizatorów wydarzeń kulturalnych, przewodników oraz biura turystyczne. Liczymy na zaangażowanie ze strony lokalnych samorządów. Cieszymy się, że w naszą akcję włączają się kolejne media. Licząc na owocne kontakty i współdziałanie mówimy do zobaczenia w Bieszczadach! Pierwszy pociąg turystyczny do tej magicznej krainy wyrusza ze stacji Jasło już 1 sierpnia o godz. 07.00.

Z kolejarskim i turystycznym pozdrowieniem:
Jerzy Zuba – koordynator kampanii społecznej

Ciekawe byłoby gdyby ją pociągnęli dalej, np. do Medzilaborców na Słowacji. Za miedzą leży ciekawe muzeum Andy Warhola, ale z dojazdem jest problem.

Comen pisze:Ciekawe byłoby gdyby ją pociągnęli dalej, np. do Medzilaborców na Słowacji. Za miedzą leży ciekawe muzeum Andy Warhola, ale z dojazdem jest problem.

Były takie czasy że można było się dostać z Zagórza czy Komańczy nie tylko do Medzilaborców ale nawet do Humennego. Co prawda nie jechało się jednym pociągiem (przesiadka na słowacki motoraczek miała miejsce w Nowym Łupkowie), ale dojazd był - dodatkową atrakcją był przejazd tunelem "pod przełęczą Łupkowską".
Może jak tegoroczny pomysł z Komańczą wypali to w przyszłym roku porwą się na coś większego (może Nowy Łupków, może Medzilaborce). Żyjmy nadzieją ...

Będzie nowe połączenie kolejowe od 13 grudnia: "Bieszczadzki Żaczek".

Trasa:
Rzeszów-Jasło-Zagórz-Komańcza (wyjazd w piątek ok. godz. 16.00)
Komańcza-Zagórz-Jasło-Rzeszów (wyjazd w niedzielę ok. godz. 15.00)

Przewoźnik: Podkarpacki oddział Przewozów Regionalnych.

Szczegóły: tutaj.

Zapomnieli napisać (domyślam się że celowo) o której Żaczek będzie dojeżdżał do Komańczy. I znowu nie pociągnęli go do Łupkowa. Komu ten Łupków tak bardzo się naraził ?

Nie będę tworzył nowego wątku więc wrzucę tu wiadomość o planach dotyczących nieodległego od Komańczy Łupkowa:

http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/po...ideo,id,t.html

Link niedostępny.
Błąd 404.

Trudno - w skrócie w Łupkowie ma powstać coś na kształt skansenu kolejowego. Pierwszy spory okaz dotarł już do Łupkowa. Jeśli znajdę działający link to podrzucę.

Obiecane co nieco o pomyśle na Łupków ze strony www.nowiny24.pl

Historyczne wagony, które woziły m.in. Edwarda Gierka kupiła Fundacja Promocji i Rozwoju Bieszczad
Sprowadzenie rządowego pociągu w Bieszczady to inicjatywa Fundacji Promocji i Rozwoju Bieszczad. I część dużego projektu, który fundacja chce zrealizować dzięki unijnemu wsparciu w ramach programu współpracy polsko-słowackiej. - Chodzi nam o przywrócenie do życia węzła kolejowego Nowy Łupków - opowiada Roman Mazur, autor projektu i pasjonat kolejnictwa (a tych w Bieszczadach pojawia się ostatnio coraz więcej). Nowy Łupków to miejsce szczególne. Najdalej wysunięta na południe stacja w Polsce. Po jednej stronie - opuszczony dworzec kolei szerokotorowej. Po drugiej - drewniany budynek obsługi wąskotorówki. Pięć torów. Niespełna półtora kilometra dalej - kolejowy tunel, który ciągnie się przez ponad 400 metrów - pół po stronie polskiej, pół po słowackiej. Tylko ruchu pociągów tu brak. - Chcemy to zmienić - opowiada Mazur. Fundacja ma już plan działania. Jest w nim i uruchomienie nowej trasy wąskotorówki - w kierunku Duszatyna - i na turystyczne kursy do Medzilaborzec, a nawet Humennego. Projekt napisano z rozmachem - na 5 mln euro. - Ale zakładamy też dzielenie go na mniejsze przedsięwzięcia - mówi Mazur. Jeden z pomysłów to muzeum kolei transgranicznej. Swoisty skansen na torach, w którym każdy z eksponatów będzie miał swoją historię. Pierwszy dotarł na stację w Nowym Łupkowe w ub. tygodniu. To pociąg, który woził partyjnych dygnitarzy, rządowych oficjeli i przedstawicieli najwyższych władz. 40 lat temu był cudem techniki. Pierwszym jego pasażerem był Edward Gierek. Oryginalny skład miał sześć wagonów. Na stacji w Nowym Łupkowie są trzy. Charakterystycznie pomalowane: na zielono, z wąskim białym pasem pośrodku, co wskazuje na ich przeznaczenie. Dwa sypialne i ten najważniejszy - salonka. Roman Mazur oprowadza nas po wnętrzu. - To był luksus jak na tamte czasy - podkreśla. - Klimatyzacja, łącze satelitarne, kilka rodzajów ogrzewania. Wielbłądzia skóra i porcelana Oglądamy. Pokój konferencyjny z obszernym stołem na wysoki połysk i wygodnymi tapicerowanymi krzesłami. - Mówiono mi, że to skóra wielbłądzia - zaznacza Mazur. W tym pokoju był też sprzęt audio-wideo, ale po telewizorze zostało tylko puste miejsce w ściennej zabudowie. - Meble też wyniesiono, ale udało się je odzyskać - dodaje Mazur. Do dyspozycji dygnitarzy była specjalna, robiona na zamówienie, porcelanowa zastawa stołowa. - Odnaleźliśmy ją, i też mamy nadzieję ją odkupić - mówi nasz przewodnik. Za pokojem konferencyjnym - sypialnia Edwarda Gierka. - Kanapę można było rozłożyć dwoma ruchami i stawała się wygodnym łóżkiem - prezentuje Mazur. Pod oknem mały stolik, dalej łazienka z prysznicem. Za nią pomieszczenie dla ochrony, którą I sekretarz mógł wzywać za pomocą specjalnego przycisku. Kolejny przedział zajmuje niewielka kuchnia. - Podróżowanie było komfortowe - stwierdza Mazur. Ostatnią dekadę rdzewiał na bocznicy Pociągiem podróżowali nie tylko Gierek czy Jaroszewicz. Jego pasażerami byli także Jaruzelski, Wałęsa. W 2003 roku odstawiono go na bocznicę kolejową w Idzikowicach koło Opoczna, w woj. łódzkim. - Opowiadano mi, że w 2010 roku pojawił się pomysł, żeby tym pociągiem pojechała ekipa rządowa i oficjalni goście na obchody do Smoleńska. Niestety, nie zrobiono na czas jego remontu - opowiada Mazur. W końcu skład został wystawiony na sprzedaż. Gdy przedstawiciele fundacji dowiedzieli się o ofercie, uznali, że pociąg świetnie nada się na pierwszy eksponat kolejowego skansenu powstającego w Nowym Łupkowie. - Musieliśmy stoczyć bit- wę, żeby wygrać licytację - wspomina Mazur. - To będzie gratka nie tylko dla miłośników kolei.

Pociąg na trasie Zagórz- Łupków w 1987 roku. Zdjęcie z kolekcji Keith Wilde'a.
https://external.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/ ... 59a7_b.jpg

W nowym rozkładzie jazdy będą kursowały następujące pociągi:
Rzeszów - Komańcza 15:51 - 19:58 tylko w piątki
Komańcza - Jasło 6:00 - 8:34 tylko w soboty
Jasło - Komańcza 7:30 - 10:02 tylko w niedziele
Komańcza - Rzeszów 15:02 - 19:12 tylko w niedziele
Podobno w letnie wakacje kursy mają być przedłużone do Łupkowa

gar pisze:W nowym rozkładzie jazdy będą kursowały następujące pociągi:
...
Jasło - Komańcza 7:30 - 10:02 tylko w niedziele
Podobno w letnie wakacje kursy mają być przedłużone do Łupkowa

Ten z Jasła, to idealne skomunikowanie z pociągiem z Gdyni, przez Bydgoszcz... Łódź... Kraków, Tarnów, Stróże, - przyjazd do Jasła 7.03, można z tego poc. wysiąść również w Krośnie, Sanoku lub Zagórzu i dopiero przesiąść się w Regionalny do Komańczy.

Drobny problem z tym pociągiem z Gdyni jest taki, że zdarza mu się poważnie spóźniać.