Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Moderator: Comen
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Augustów
Wieczorny spacer po centrum miasta:
Rynek Bazylika Najświętszego Serca Jezusa słynna kawiarnia Albatros Przystań nad Nettą Suwałki
Trochę dłuższy półtoragodzinny pobyt:
Konkatedra św. Aleksandra Dawna cerkiew Zaśnięcia Matki Boskiej na Rynku. Z wieży rozlega się miejscowy hejnał Ratusz Plac Marii Konopnickiej Miejski deptak czyli ulica Chłodna ze ścieżką bluesa Suwalskie krasnoludki inspirowane rysunkami Szancera - przez chwilę poczuć się można trochę jak we Wrocławiu Studzieniczna
W granicach Augustowa. Ośrodek pielgrzymkowy nad jeziorem Studzienicznym. Przystań statków. Drewniany kościół oraz kaplica na wyspie ze studnią z której woda ma podobno właściwości lecznicze. Miejsce na szlaku papieskim. Dowspuda
Po zamku Krzyżtopór to chyba druga tak wczesna strata polskiego dziedzictwa. Pałac w stylu angielskiego neogotyku zbudowany przez Henryka Marconiego byłby zapewne ozdobą niejednej miejscowości. Właściciel majątku Ludwik Michał Pac wyemigrował po powstaniu styczniowym a jego pałac wraz z dobrami skonfiskowały władze carskie. Jak Rosjanie umieją dbać o architekturę mamy pierwszy przykład w Dowspudzie. Ostałą się brama i jedna wieża zwana bocianią (podobno nie zburzono jej, gdyż na szczycie znajdowało się gniazdo bocianie). Obecnie w sąsiedztwie znajduje się szkoła zawodowa kultywująca pamięć po swoim magnackim patronie oraz hotel (w dawnej kordegardzie).
Wieczorny spacer po centrum miasta:
Rynek Bazylika Najświętszego Serca Jezusa słynna kawiarnia Albatros Przystań nad Nettą Suwałki
Trochę dłuższy półtoragodzinny pobyt:
Konkatedra św. Aleksandra Dawna cerkiew Zaśnięcia Matki Boskiej na Rynku. Z wieży rozlega się miejscowy hejnał Ratusz Plac Marii Konopnickiej Miejski deptak czyli ulica Chłodna ze ścieżką bluesa Suwalskie krasnoludki inspirowane rysunkami Szancera - przez chwilę poczuć się można trochę jak we Wrocławiu Studzieniczna
W granicach Augustowa. Ośrodek pielgrzymkowy nad jeziorem Studzienicznym. Przystań statków. Drewniany kościół oraz kaplica na wyspie ze studnią z której woda ma podobno właściwości lecznicze. Miejsce na szlaku papieskim. Dowspuda
Po zamku Krzyżtopór to chyba druga tak wczesna strata polskiego dziedzictwa. Pałac w stylu angielskiego neogotyku zbudowany przez Henryka Marconiego byłby zapewne ozdobą niejednej miejscowości. Właściciel majątku Ludwik Michał Pac wyemigrował po powstaniu styczniowym a jego pałac wraz z dobrami skonfiskowały władze carskie. Jak Rosjanie umieją dbać o architekturę mamy pierwszy przykład w Dowspudzie. Ostałą się brama i jedna wieża zwana bocianią (podobno nie zburzono jej, gdyż na szczycie znajdowało się gniazdo bocianie). Obecnie w sąsiedztwie znajduje się szkoła zawodowa kultywująca pamięć po swoim magnackim patronie oraz hotel (w dawnej kordegardzie).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Ekspert
- Posty: 7475
- Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Wynika z tego, że odwiedziliście Beatę z Albatrosa 

-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Nawet się przysiadłem.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Objazdówka wokół Suwalskiego Parku Krajobrazowego. W Jeleniewie skręcamy w lewo na Szurpiły i dalej. Objazd na drodze do wsi Kruszki. Na zjeździe bocznymi drogami podziwiamy prawie górskie widoki. Z tego względu pierwszym dłuższym przystankiem zatoczka nad wschodnim brzegiem Hańczy.
Ostatnim punktem trasy Góra Cisowa czyli suwalska Fudżi Jama. Prowadzi na nią oryginalna ścieżka przez pole kukurydzy. To nie Zakopane i miejscowi "górale" nie pobierają myta. A mogli by przecież. Na szczycie wysoki krzyż, wielkie przeciągi i rozległa panorama ku północy, zachodowi i wschodowi. Widać zieloną krainę Suwalszczyzny. Na łąkach pod Cisową wielkie pasikoniki. Trasa objazdowa - kilka najważniejszych punktów, ale stwierdzam, że ciekawiej byłoby tam kiedyś pojechać na dłużej i przejść na piechotę w poprzek cały park krajobrazowy.
Najgłębsze jezioro w Polsce i to widać nawet na tym niewielkim kąpielisku. Gdzieś od połowy robi się głęboko a za pomostem są już odmęty. Kilka osób w stroju nurka ćwiczy tu zanurzenia przed wypłynięciem gdzieś dalej. Drugi przystanek przy głazowisku Bachanowo. Przy parkingu całą kompozycja z kamyczków ułożona przez zastępy turystów.
Ale to jeszcze nie samo głazowisko. To znajduje się na zboczach doliny Czarnej Hańczy. Miejsce na swój sposób osobliwe. Trochę ludzi się tu kręci.
Dalej jedziemy na zachód przez Suwalszczyznę i wykraczamy nieco poza Podlasie do warmińsko-mazurskich Stańczyków. Na miejsce prowadzi ładna aleja szwedzkich jarzębów. Jest to lokalna atrakcja turystyczna, mocno rozpropagowana o czym świadczy liczba ludzi i aut. Na parkingu stragany z produktami regionalnymi. Zakup świeżych sękaczy. Najpierw mija się nowo wybudowaną wieżę widokową drewniano-stalową.
Napisy przestrzegają przed wizytą w czasie burzy. Pioruny tu trafiają. Jeden z nich jakieś 100 lat temu spowodował wybuch widocznego z góry jeziorka Tobellus Mały. Gaz błotny eksplodował i przez długi czas jezioro było mętne.
Co ciekawe wieża jest darmowa a wejście na wiadukty płatne.
Ja wiem czy warto się po nich przejść. Sam widok nieszczególny, chyba że na bliskie obiekty typu drugi wiadukt albo wysokie jodły.
Na północy Puszcza Romincka o dość specyficznym tajgowym drzewostanie.
Ciekawsze widoki na tzw. akwedukt z dołu, ale i tak aby tam wejść trzeba zapłacić. To dawne wiadukty na linii kolejowej prowadzące nad głęboką doliną rzeczki Błędzianka.
Wracamy na wschód przez Żytkiejmy. Obiad jemy w ciekawej jadłodajni Ale MIcha przy gospodarstwie agroturystycznym we wsi Lenkupie. Namiot z kuchnią i jadalnią. Prosty i tani posiłek a w bonusie pasące się wokół mazurskie krowy. Jesteśmy tuż przy granicy państwa. Odwiedzamy trójstyk gdzie spotykają się granice Litwy, Rosji i Polski. W tym miejscu tablica i obelisk.
Wygodna nowo zbudowana alejka, na Litwę prowadzi szlak rowerowy.
Pomiędzy granicą Litwy i obwodu Kaliningradzkiego typowe zasieki oddzielające z obu stron przecinkę graniczną. Przy drodze parking z ubikacją. Przed Wiżajnami skręcamy na drogę do Smolnik. We wsi jest jeden płatny punkt widokowy, drugi na ozie bez opłat.
Nie widać z niego wprawdzie Góry Cisowej, ale sam krajobraz z kilkoma położonymi w dole jeziorkami równie malowniczy.
Ostatnim punktem trasy Góra Cisowa czyli suwalska Fudżi Jama. Prowadzi na nią oryginalna ścieżka przez pole kukurydzy. To nie Zakopane i miejscowi "górale" nie pobierają myta. A mogli by przecież. Na szczycie wysoki krzyż, wielkie przeciągi i rozległa panorama ku północy, zachodowi i wschodowi. Widać zieloną krainę Suwalszczyzny. Na łąkach pod Cisową wielkie pasikoniki. Trasa objazdowa - kilka najważniejszych punktów, ale stwierdzam, że ciekawiej byłoby tam kiedyś pojechać na dłużej i przejść na piechotę w poprzek cały park krajobrazowy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Ekspert
- Posty: 7475
- Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Stańczyki - warto zapłacić aby wejść pod wiadukty. Chyba z takiej perspektywy robią największe wrażenie.
Jest taki super szlak z Turtula do Bachanowa (płatne) - polecam.
Okolica super ciekawa. I tygodnia zabraknie, żeby poznać wszystko co najważniejsze.
Jest taki super szlak z Turtula do Bachanowa (płatne) - polecam.
Okolica super ciekawa. I tygodnia zabraknie, żeby poznać wszystko co najważniejsze.
-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Z komunikacją tam chyba nie najlepiej. Jeśli korzystać z własnego auta trzeba niestety wracać w to samo miejsce.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Administrator
- Posty: 12633
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Akwedukty piękna sprawa. Wieża widokowa to taki trochę dziwoląg architektoniczny. Aż dziwię się, że wydali zgodę na budowę tego czegoś.
-
- Ekspert
- Posty: 7475
- Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Wieża widokowa w Stańczykach - trochę dziwoląg, ale w rzeczywistości prezentuje się całkiem nieźle i nie psuje przesadnie krajobrazu.
Komunikacja publiczna na Suwalszczyznie nie napawa optymizmem. Dojazd do wielu wiosek jest niestety praktycznie niemożliwy.
Komunikacja publiczna na Suwalszczyznie nie napawa optymizmem. Dojazd do wielu wiosek jest niestety praktycznie niemożliwy.
-
- Administrator
- Posty: 12633
- Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
- Lokalizacja: Galicja
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Na zdjęciu Trójstyku widać, że to Litwini mocno się barykadują, a ruscy tak na spokojnie.

-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Taka typowa sistiema to jest do tej pory tylko na granicy polsko-białoruskiej. Na granicy Polski z Obwodem Kaliningradzkim regularnych zasieków nie ma co przyznam się było dla mnie niespodzianką. Litewsko-rosyjska granica tak wygląda chyba też tylko na krótkim odcinku, tym bardziej że kiedyś była to wewnętrzna granica ZSRR.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
Praktycznie zaraz za granicą Suwałk zaczyna się Wigierski Park Narodowy. Półtoragodzinna wycieczka piesza do dwóch śródleśnych jeziorek torfowych zwanych lokalnie sucharami.
W drodze powrotnej na południe zaglądamy jeszcze do Grajewa. Centrum miasta stanowi plac przy skrzyżowaniu głównych dróg (póki co nie ma obwodnicy i cały tranzyt prowadzi przez środek miasteczka). Nowo urządzony park na zapleczu. Najciekawszym punktem turystycznym jest jednak nowoczesne muzeum mleka. Wystawa ukazuje wiele ciekawostek związanych z mleczarstwem i zaprasza do licznych multimedialnych zabaw. Od Matki Boskiej Mlecznej Fouqueta po prl-owskie butelki z pełnym, zwykłym czy śmietaną. Trochę fizyki i chemii. Bar mleczny z pełnym menu. W stajni można wydoić "krowę", aczkolwiek w wymionach ma płyn przezroczysty nie przypominający za nic mleka i jak się spodziewam reaguje dość liniowo, inaczej niż prawdziwe zwierzę.
Przypominają podobne widziane na Litwie w Żmudzkim Parku Narodowym, choć tamto było jednak trochę bardziej malownicze. Są to trzy ścieżki dydaktyczne. Wybieramy wariant średni jeżeli chodzi o długość. Pomosty prowadzą na punkty widokowe - same brzegi bywają zabagnione.
Oprócz malowniczych jezior na trasie jest jeszcze las bagienny oraz rekonstrukcja jaćwieskiej osady.
Przy starym gospodarstwie pasieka.
Potem jedziemy dalej do Starego Folwarku nad same Wigry.
Brzegi jeziora zabudowane jak plaże w Italii. Ośrodki wypoczynkowe i przystań jachtowa.
Jedyne darmowa plaża to dość smutne bajorko. W ośrodku jest wprawdzie pomost, a nawet budka ratownika (ratownika brak). Są dość obskurne toalety, ale ju ławki nie uświadczy. Jedynym plusem ładny widok na erem i kościół po drugiej stronie jeziora.
Otwarty dość krótko, więc nie zdążymy już obejrzeć go od środka. Zamiast tego zwiedzamy muzeum Wigier.
Dość ciekawa ekspozycja poświęcona faunie, florze i procesom jakie kształtowały jezioro.
Są też wszelkie nawiązania do nazwy Wigry wraz z klubem piłkarskim, trałowcem polskiej marynarki wojennej oraz przede wszystkim kultowym rowerem rodem z PRL-u.
Popołudniu zaglądamy do Sejn. Przygraniczne miasteczko z klasztorem oraz bazyliką mniejszą.
Stolica mniejszości litewskiej w Polsce. Jest konsulat a na placu przed bazyliką pomnik litewskiego biskupa i poety Antanasa Baranauskasa.
W kaplicy w bazylice znajduje się cudowna figura Matki Boskiej Sejneńskiej.
Sam wystrój kościoła bogaty: barokowe ołtarze i przepiękne organy.
W centrum Sejn długa aleja pełniąca rolę rynku.
Na jej środku ratusz. Dalej zwiedzić można jeszcze starą synagogę, dziś pełniącą rolę sali koncertowej.
Na ścianach imiona i nazwiska miejscowych ofiar holokaustu.
Zainteresowani mogą zgłębić temat na wystawie zlokalizowanej w sąsiednim domu. W drodze powrotnej na południe zaglądamy jeszcze do Grajewa. Centrum miasta stanowi plac przy skrzyżowaniu głównych dróg (póki co nie ma obwodnicy i cały tranzyt prowadzi przez środek miasteczka). Nowo urządzony park na zapleczu. Najciekawszym punktem turystycznym jest jednak nowoczesne muzeum mleka. Wystawa ukazuje wiele ciekawostek związanych z mleczarstwem i zaprasza do licznych multimedialnych zabaw. Od Matki Boskiej Mlecznej Fouqueta po prl-owskie butelki z pełnym, zwykłym czy śmietaną. Trochę fizyki i chemii. Bar mleczny z pełnym menu. W stajni można wydoić "krowę", aczkolwiek w wymionach ma płyn przezroczysty nie przypominający za nic mleka i jak się spodziewam reaguje dość liniowo, inaczej niż prawdziwe zwierzę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- Ekspert
- Posty: 7475
- Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Podlaskie: Powrót z Litwy - dwa dni na Suwalszczyźnie, sierpień 2021
W zespole pokamedulskim na Wigrach bilety normalne po 18 zł a wszystkie toalety na terenie całego kompleksu zamknięte na cztery spusty. Chyba nie o to chodzi.