Świętokrzyskie: Gagaty Sołtykowskie i skałki Piekło pod Niekłaniem 29 kwietnia 2022
Moderator: Comen
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
-
- Jr. Admin
- Posty: 8215
- Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
- Lokalizacja: Kraków
Świętokrzyskie: Gagaty Sołtykowskie i skałki Piekło pod Niekłaniem 29 kwietnia 2022
Dwa obiekty położone w północnej części województwa świętokrzyskiego pomiędzy doliną Kamiennej i Czarnej w Staropolskim Zagłębiu Przemysłowym. To jakby dopełnienie tras po Skarżysku i wzdłuż rzeki od Starachowic do Skarżyska. Startuję w Odrowążu wsi ufundowanej przez możny ród małopolski z którego wywodził się m. in. arcybiskup Iwo oraz św. Jacek. Kościół parafialny przy głównej drodze nosi imię tego drugiego, szkoda tylko, że zamknięte było nie tylko wnętrze, ale i samo obejście wokół budynku. Bo świątynia stoi na skarpie i spod niej roztacza się ładny widok w kierunku południowym na Góry Świętokrzyskie.
W Odrowążu jest też niewielka drewniana kaplica św Rozalii. Stoi w sąsiedztwie kilku drewnianych chałup.
Skrótu stamtąd w kierunku Gagatów Sołtykowskich nie polecam. Leśne drogi zjeżdżone są ciężkim sprzętem i trzeba się przedzierać przez tony błota. Zresztą w ogóle po roztopach czy może ostatnich deszczach zostało bardzo dużo wody w lesie. Niektóre odcinki szlaków znakowanych też sprawiają trudność przez olbrzymie kałuże zalewające całe przejście. Gagaty Sołtykowskie to dawny kamieniołom czy glinianka.
Dziś powoli zarasta rachitycznym sosnowym laskiem.
Pomiędzy kopczykami gliny zachowały się małe jeziorka.
Część kamieniołomu jest też podtopiona - do środka prowadzi drewniana kładka.
Główną atrakcją są chronione pod dużą wiatą odciski stóp jurajskich dinozaurów.
Są tu okrągłe ślady zauropodów i wzbudzające największą wyobraźnię tropy drapieżnych jaszczurów przypominające odciski łap gigantycznego strusia.
Dalsza droga prowadzi lasami wzdłuż tzw. piekielnego szlaku.
To okrężna około 200 kilometrowa trasa znakowana kolorem czerwonym prowadząca północno-zachodnimi terenami województwa świętokrzyskiego. Łączy miejsca związane z diabelskim nazewnictwem. Jej znaki spotkałem już w tamtym roku wędrując przez wsie Piekło i Niebo w okolicach Końskich.
Z atrakcji po drodze samotny leśny grób i ładna kapliczka na starym dębie.
W rezerwacie Piekło pod Niekłaniem spotykam pierwszych turystów. Miejsce dość popularne wśród spacerowiczów z Niekłania. Skałki podobne trochę do Skamieniałego Miasta w Ciężkowicach.
Grupują się w kilku miejscach na paśmie wzgórz. Można wejść na ich górny poziom
A także podejść pod okap gdzie tworzą się rozmaite nisze, coś jakby jaskinie.
Zbudowane z łupków tworzących charakterystyczne cienkie warstwy układające się jak naleśnik na naleśniku.
Główna grupa to fantastyczne grzyby skalne barwione na charakterystyczny czerwony kolor stąd chyba nazwa Piekło.
Zresztą fantazja może dopowiadać różne inne imiona stosownie do kształtu skał.
Jedna przypomina polowy ołtarz albo pulpit do przemowy.
Inna zjeżdżającego w dół stoku na łeb na szyję małego fiata 126 p.
Kolejne dziwny okap ze schronem dla krasnoludków, itp, itd.
Pod rezerwatem jest też głaz pamiątkowy dla Teodora Zielińskiego inicjatora ochrony tego obszaru.
Wracam lasem w stronę wsi Niekłań. Jest już niestety za późno aby zwiedzić ruiny huty w Furmanowie. W samym Niekłaniu ciekawy budynek Starej Piekarni.
Sąsiadujący z nią park dworski mocno zaniedbany. Tablice zabraniają wstępu jako że to własność prywatna. Sądząc po zaśmieceniu zakaz jest raczej martwy, ale i tak odstręcza to od dalszej eksploracji.
Mijam duży staw na rzece Czarnej. Okazuje się że z Niekłania Małego do Stąporkowa można jednak dojechać busem. Co prawda jeździ dość niepunktualnie a cena przejazdu 6 km zwala z nóg, ale po 20 paru kilometrach marszu było to niejakie ułatwienie. Stąporków - na oko raczej nieciekawe osiedle fabryczne o statusie miasta. Byłem tam tylko chwilę czekając na przesiadkę do Kielc. Koniec wycieczki to krótki spacer po Kielcach z odwiedzeniem kamieniołomu na Kadzielni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
-
- User
- Posty: 920
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Re: Świętokrzyskie: Gagaty Sołtykowskie i skałki Piekło pod Niekłaniem 29 kwietnia 2022
Fajna wycieczka, na podobną od kilku lat się wybieram.
Nie można kochać ojczyzny, nie kochając miejsca, w którym się człowiek urodził...