Relacja: Sandomierz (30.04.2017)
: 2 maja 2017, o 15:32
Większość turystów uderza prosto na rynek, do katedry lub na zamek.
My tym razem wybraliśmy nadwiślańską, mniej znaną część miasta.
W mieście tego dnia były prawdziwe tłumy. Bardzo długo szukałem jakiegokolwiek skrawka ziemi, by zaparkować auto. Takich tłumów tam nie widywałem. Spod zamku szybciutko ewakuowaliśmy się pod Wisłę, do tej spokojniejszej części miasta. Podniesiony poziom Wisły, co przy dodatkowym 1-1,5 metrze spowodowałoby zalanie niedawno oddanego do użytku Skweru nad Wisłą. Odwiedzając to miasto powinniście zejść i zobaczyć także ten pomijany fragment miasta. Przy okazji można coś zjeść, czy napić się kawy nieopodal, w nadwiślańskiej klubo-restauracji widocznej na zdjęciach. My tak zrobiliśmy.
Zdjęcia robione na szybko, z telefonu.
My tym razem wybraliśmy nadwiślańską, mniej znaną część miasta.
W mieście tego dnia były prawdziwe tłumy. Bardzo długo szukałem jakiegokolwiek skrawka ziemi, by zaparkować auto. Takich tłumów tam nie widywałem. Spod zamku szybciutko ewakuowaliśmy się pod Wisłę, do tej spokojniejszej części miasta. Podniesiony poziom Wisły, co przy dodatkowym 1-1,5 metrze spowodowałoby zalanie niedawno oddanego do użytku Skweru nad Wisłą. Odwiedzając to miasto powinniście zejść i zobaczyć także ten pomijany fragment miasta. Przy okazji można coś zjeść, czy napić się kawy nieopodal, w nadwiślańskiej klubo-restauracji widocznej na zdjęciach. My tak zrobiliśmy.
Zdjęcia robione na szybko, z telefonu.