Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Świętokrzyskie: Polacy nie gęsi - w gościnie u Reja i Kadłubka 2 listopada 2018
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Świętokrzyskie: Polacy nie gęsi - w gościnie u Reja i Kadłubka 2 listopada 2018
W Jędrzejowie w oczekiwaniu na busa zwiedzam najstarszy klasztor cystersów w Polsce. W jego progach ostatnie lata swego życia spędził Wincenty Kadłubek autor pełnej sławnych legend i podań Kroniki Polski. Kaplica jego imienia podlega aktualnie renowacji, widać więc tylko złota kratę chroniącą dostępu. Kościół klasztorny jest mroczny i choćby przez to sprawia wrażenie bardzo starego. Z tyłu nawy są przepiękne oryginalne organy, ołtarze na oko barokowe. Na szerokich błoniach rośnie dąb Jana Pawła II zasadzony z żołędzia dębu Chrobry - na razie jest to dziarskie kilkunastoletnie drzewko.
Kolejnym etapem wycieczki jest Oksa - dawne miasteczko lokowane przez Rejów z ich herbem rodowym w nazwie (Oksza). Dzisiaj to oczywiście tylko wieś gminna, ale z dużym rynkiem i oryginalnym kościołem parafialnym, dawnym zborem protestanckim. W tej świątyni pochowano ponoć Mikołaja Reja - ojca literatury polskiej. Niestety kościół zamknięty na cztery spusty, wiec trudno się o tym przekonać. Jakieś stare epitafia znajdują się na murze przy wejściu, ale o tymże Reju, chyba tam nie wspomniano. Oryginalny jest na pewno drewniany hełm w przedsionku budowli i dość smukła sygnaturka. Do Nagłowic wracam piechotą - to miła trasa lasem, przecinająca dwie doliny rzeczne Białej Nidy oraz jej dopływu Kwilinki. W obu dolinach malownicze stawy. Gospodarstwo rybne w Oksie oferuje całkiem spory wybór i ciekawe ceny. Z górnej półki np. jesiotr za 31 zł kg to chyba niedrogo, najtańsza płoć, jaź i tołpyga to wydatek rzędu 7-8 zł za kg.
Nagłowice to rodowa siedziba Rejów a także wieś z całkiem interesującą bazą noclegową. W wielkiej szkole "tysiąclatce" działa całoroczne schronisko młodzieżowe a w dworku Rejów też są na górze pokoje gościnne. Parter zajmuje biblioteka oraz prowadzone przez nią muzeum Mikołaja Reja. Aby się do niego dostać wystarczy zadzwonić i pojawi się pani z biblioteki. Ekspozycja niewielka bo tylko w 3 pomieszczeniach, ale całkiem zajmująca z portretem autora, wydaniami jego utworów i dawnymi ubiorami szlacheckimi. Większość zajmują zilustrowane cytaty z ksiąg Rejowych. Np. rozmaite opowieści o pracach na roli prowadzonych przez cały rok - dajmy na to: "Bo gdy przypadnie wiosna azaż nie rozkosz, po sadkach, po ogródkach sobie chodzić, szczepków naszczepić, drobne drzewka sobie rozsadzić, niepotrzebne gałązki obcinać. Też gdy szczepisz a pniaczek rozbijesz, tedy nożykiem nadobnie gniazdeczka, gdzie masz gałązkę wsadzić, wybierz: tedy i gałązka pienie przystanie i pniaczek jej nie ściśnie a nie zmorzy i wnet ją snadniej sok obleje, iż się prędko przyjmie". Park w otoczeniu dworu nieco zdziczały, w złotym jesiennym kolorze. Powracam do Jędrzejowa - tym razem do centrum i innego muzeum: kolekcji Przypkowskich. Kolekcja bardzo ciekawa i nie najgorzej zaaranżowana, ale według mnie formuła zwiedzania z przewodnikiem nie ma tam chyba większego sensu. Bo galopujemy tylko po kolejnych pokojach i trudno się temu wszystkiemu na spokojnie przyjrzeć. Nie docieramy też chyba do intrygującej wieżyczki na szczycie kamienicy - jakby obserwatorium? Dodatkiem do zwiedzania jest ogród czasu znajdujący się w podwórku na zapleczu muzeum. Pełen tajemniczych wolnomularskich(?) symboli oraz przyrządów typu zegary słoneczne. Jest ich w kolekcji Przypkowskich bardzo dużo, więcej znajduje się tylko w planetarium w Chicago i muzeum w Oksfordzie. Inne znaleźć można w mieście na kamienicy rynkowej oraz na kościele parafialnym.
Ostatnim miejscem zwiedzania jest dość ukryta stacyjka kolejki wąskotorowej zwaną ciuchcią ekspres Ponidzie. Po sezonie na zadaszonym peronie stoją niewielkie wagoniki a przy wejściu na teren stacji ustawiona jest spalinowa lokomotywa. Zacząłem od Reja, więc i nim zakończę: "A przejeździwszy się a obłowiwszy się do domu przyjechać. Ano w izbie ciepło, ano w kominie gore, ano potraweczek nagotowano, ano grzaneczki w czaszy w rozkosznym piwie pływają".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Polacy nie gęsi - w gościnie u Reja i Kadłubka 2 listopada 2018
Przyjemna wycieczka.
Wnętrz kościoła w Oksie nie musisz żałować - delikatnie mówiąc szału nie ma.
Wnętrz kościoła w Oksie nie musisz żałować - delikatnie mówiąc szału nie ma.
Re: Świętokrzyskie: Polacy nie gęsi - w gościnie u Reja i Kadłubka 2 listopada 2018
Kaplica bł. Wincentego Kadłubka w Jędrzejowie odrestaurowana (i otwarta). Bardzo ładnie się prezentuje.