Z Krakowa, a ściślej z Bronowic Małych do Karniowic zajechałem autobusem aglomeracyjnym nr 268, który z Krakowa wyjechał 12.23 (była akurat sobota; w tygodniu musiałbym wybierać między autobusem o 8.48, 10.58 lub 13.14,
a z kolei sobotni autobus o 9.18 odjeżdżał do Karniowic jak dla mnie za wcześnie).
Wycieczkę zacząłem w Karniowicach na końcowym przystanku autobusu nr 268.
Z tego przystanku udałem się w kierunku zachodnim drogą asfaltową, a zarazem - co ważniejsze - za znakami żółtego szlaku turystycznego.
Poniżej na zdjęciu fragment tej drogi:
Po około pół godzinnym marszu osiągnąłem początek Dolinki Kobylańskiej.
Na zdjęciu z lewej widać wiaty, gdzie można np. schronić się przed deszczem lub usiąść i coś zjeść.
To jest nieco dalszy, choć nadal początkowy fragment doliny. Jest najładniejszy, gdyż liczne tu skały nie są ukryte wśród drzew:
Zbliżenie na skały z lewej:
Zbliżenie na skały z prawej, tzw. Żabi Koń:
Kolejne skały, już kilkadziesiąt metrów dalej:
Nie wiem, jak się nazywają...
Idąc dalej w górę Doliny Kobylańskiej po prawej widzimy skałę zwaną Okrętem:
Dalsze skały nie były już tak efektowne, gdyż skryte wśród drzew.
Na zdjęciu poniżej widać już wyjście z Doliny Kobylańskiej do Będkowic.
Zniszczona droga betonowa.
Remiza OSP na Rynku w Będkowicach.
Tutaj też zajeżdża z krakowskich Bronowic Małych autobus aglomeracyjny nr 210.
Dalsza droga żółtym szlakiem turystycznym.
Fragment zejścia z Będkowic do Doliny Będkowskiej.
Już na dnie Doliny Będkowskiej. Widok w dół doliny, czyli tamtędy tym razem nie pójdę.
Idąć w górę Doliny Będkowskiej stopniowo zbliżamy się do właściwie monumentalnych urwisk
Sokolicy (z lewej, dalej) i Wysokiej (z prawej, bliżej):
Sokolica. Coraz bliżej...
Raz jeszcze Sokolica:
Na trawniku poniżej niej znajduje się odpłatne, prywatne pole namiotowe.
"Brandysówka" - można tutaj zjeść, napić się (również piwa) oraz zapłacić za pole namiotowe.
Obiekt na pewno czynny jest w weekendy. W tygodniu chyba nieczynny, zwłaszcza poza wakacjami.
Idąc dalej w górę Doliny Będkowskiej z lewej strony mija się Wodospad Szum (poniżej drogi):
Widok znad wodospadu w dół Będkówki:
Naprzeciw wodospadu, po drugiej stronie drogi, wznosi się odosobniona turnia Iglicy:
Dalsza droga w górę Doliny Będkowskiej, nadal asfalt.
Ponieważ droga się miejscami lekko wznosi w zimie bywa tu bardzo ślisko.
Węzeł szlaków w miejscu, gdzie szlak niebieski wreszcie "bierze rozwód" z asfaltową drogą.
Droga asfaltowa odbiła w lewo, a szlak, już bardziej dziki i błotnisty, wiedzie nadal dnem doliny.
Dalsza droga niebieskim szlakiem w górę Doliny Będkowskiej. Miejscami błotniście!
Źródło Będkówki - naturalne źródło krasowe!
Powyżej niego na stoku, ukryte w lesie, znajdują się Jaskinie Nad Źródłem.
Nie są to jaskinie turystyczne.
Dalsza droga:
W tych skałach znajduje się Jaskinia Łabajowa. Teren został ogrodzony przez prywatnego właściciela,
który jednak dopuszcza wspinaczkę skałkową bez specjalnego zezwolenia
oraz biwakowanie na swoim terenie. Biwakowanie jednak dopiero po uzyskaniu zgody (jest podany numer telefonu).
I tak oto osiągnąłem wreszcie asfalt, którym idąc prosto jak strzelił, mijając po drodze z lewej Jaskinię Nietoperzową, doszedłem do drogi Olkusz-Kraków.
Idąc w prawo drogą Olkusz-Kraków, na granicy Czajowic i Bębła, osiągnąłem przystanek komunikacyjny,
skąd po niezbyt długim oczekiwaniu wsiadłem w busa z Olkusza do Krakowa.
Część piesza wycieczki zajęła mi 3 godziny 40 minut. Przeszedłem w tym czasie nieco ponad 13 kilometrów.
"Mała zgrabna wycieczka"
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Przyjemna trasa, zwłaszcza że drzewa już zaczynają być kolorowe i dolinki wyglądają malowniczo. Nie mogę się wstrzelić w pogodę. Akurat w sobotę nie dałem rady nigdzie wyjechać. Do Nietoperzowej nie wstępowałeś czy już zamknięta po sezonie? Byli jacyś wspinacze w Będkowskiej? Na Sokolicy często ćwiczą albo jeszcze na tej położonej wyżej skałce niezbyt elegancko zwanej Dupą Słonia.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Na Jaskinię Nietoperzową nie miałem czasu, bo się śpieszyłem na busa do Krakowa (gnany dość irracjonalną obawą, że przy sobocie późnym popołudniem z Olkusza do Krakowa już nic nie będzie jeździć). Niestety przed wycieczką nie sprawdziłem sobie na http://www.mpk.krakow.pl, jak odjeżdżają autobusy linii 210 z przystanku w Czajowicach...
Tymczasem Jaskinia Nietoperzowa powinna była być jeszcze czynna, co wnioskuję na podstawie moich wspomnień z lat dawnych oraz np. tego linku: http://www.nietoperzowa.ojcow.pl/.
W Dolinie Będkowskiej wspinaczy nie widziałem, ale wydaje mi się, że ich słyszałem od strony wspomnianej przez Ciebie Dupy Słonia.
Tymczasem Jaskinia Nietoperzowa powinna była być jeszcze czynna, co wnioskuję na podstawie moich wspomnień z lat dawnych oraz np. tego linku: http://www.nietoperzowa.ojcow.pl/.
W Dolinie Będkowskiej wspinaczy nie widziałem, ale wydaje mi się, że ich słyszałem od strony wspomnianej przez Ciebie Dupy Słonia.
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Busy z Olkusza to jeżdżą dość często, nawet w weekendy. Jest kilka firm a w obrębie jednej busy jeżdżą różnymi trasami czyli np. przez Azory albo przez AGH, tak że nie ma większej obawy, chyba nawet o 21.00 coś złapie
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Bardzo fajna jednodniówka.
Dopisuję do mojej listy.
Dwa zdjęcia:
Dopisuję do mojej listy.
Dwa zdjęcia:
tango pisze:Już na dnie Doliny Będkowskiej. Widok w dół doliny, czyli tamtędy tym razem nie pójdę.
Klimaty bardzo podobne do tych z Beskidu Niskiego.tango pisze:Dalsza droga niebieskim szlakiem w górę Doliny Będkowskiej. Miejscami błotniście!
Relacja: Dol.Kobylańska - Dol.Będkowska (15 październik 2016)
Fajnie!admin pisze:Bardzo fajna jednodniówka.
Dopisuję do mojej listy.
Dla porządku muszę jednak dodać, że tą wycieczkę można łatwo rozszerzyć o niespełna godzinę marszu, jeśli się wysiądzie z autobusu 268 wcześniej, a mianowicie "w centrum" Bolechowic (tj. tuż za kościołem względnie po prostu "przy kościele"). Można wtedy podejść do Bramy Bolechowickiej (fantastyczne formy skalne!!), a od Bramy Bolechowickiej już prowadzi żółty szlak do Karniowic (to nie jest daleko).
PS. To wszystko bardzo ładnie widać na mapie "Compassu" 1:25 000 pt. "Dolinki Podkrakowskie".
http://www.compass.krakow.pl/p/dolinki-podkrakowskie