turystycznie-forum.pl

Bochnia to jedno z najstarszych miast małopolski, mało tego jedno z bogatszych. Widać to wędrując po mieście, bo tak bogatych i dużych kamienic raczej w małych miasteczkach nie uświadczy, podobnie jest na miejscowej nekropolii. Bardzo bogate nagrobki a raczej grobowce, potężne i niesamowicie zdobione. Świadczy to tylko o sporej zasobności mieszkańców Bochni.

Pierwsza wzmianka o Bochni w źródłach pisanych pochodzi z 1198 roku. Ów dokument sporządzony przez Patriarchę Jerozolimy Aymara opisuje darowanie bocheńskiej soli klasztorowi Bożogrobców przez rycerza Mikora Gryfitę. Była to sól warzona uzyskana z okolicznych źródeł solankowych. W 1248 roku odkryto sól kamienną co spowodowało nagły rozkwit miejscowości co doprowadziło do nadania Bochni praw miejskich przez króla Władysława Wstydliwego w 1253 r.. W dokumencie lokacyjnych co ciekawe występują dwie nazwy miejscowości: Bochnia oraz niemiecka nazwa miasta Saltzberg czyli Solna Góra. Niemiecka nazwa wzięła się stąd, iż w Bochni w przeważającej liczbie mieszkali niemieckojęzyczni osadnicy ze Śląska.
Najstarsze bocheńskie szyby górnicze to szyb Sutoris i Gazaris. Później powstały nowe szyby: Regis, Bochneris, Campi. Co ciekawe szyb Sutoris jest eksploatowany do dziś.
Głębokość szybów sięga poniżej ponad 300 metrów.
W roku 1981 kopalnię wpisano do rejestru zabytków, a od 23 czerwca 2013 kopalnia została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO.

cd relacji

Cmentarz z I wojny światowej nr. 314
Jest to wydzielona kwatera wojenna na lokalnym cmentarzu. Wybudowany przez Oddział Grobów Wojennych C. i K. Komendatury Wojskowej w Krakowie, architektem był Karl Schölich.
Na cmentarzu pochowano 399 żołnierzy austriackich, 6 żołnierzy niemieckich oraz 12 żołnierzy rosyjskich. Polegli oni lub zmarli w okolicznych szpitalach polowych w okresie od października 1914 do maja 1918.

Bardzo ciekawa wycieczka, o której nawet ostatnio wspominałem żonie.
Jak długo trwa owa przeprawa łodzią?
Masz jakieś zdjęcia z tej części wycieczki?
Jak wygląda cennik biletów?

całkiem fajna miejscówa, polecam.
Cała trasa w kopalni to ok 4 godziny zwiedzania, przepływ łódką trwa jakieś 2-3 minuty. Jest to bardzo krótki odcinek. Ze zdjęciami na łódce jest drobny problem, płynie się w kompletnej ciemności, niby zdjęcie zrobiłem ale nic na nim konkretnego nie widać.
Warto wybrać się teraz w lutym lub w marcu bo cena biletu tylko 36 zł plus 12 zł za łódki. Ogólnie w sezonie bilet kosztuje 47 zł.
Interesuje mnie trasa historyczna ale ją trzeba zamawiać i mieć już zorganizowaną grupę min. 5 osób a max.15, cena od grupy 400zł i wiedzie ogólnie zamkniętymi korytarzami i komorami, wspina się po poziomach kopalni na drabinkach.

Zapowiada się sezon na kopalnie. Do Bochni się wybieram już od roku - w sensie pod ziemię, bo w mieście byłem nawet ostatnio w grudniu. Mam już nawet pomysł jak to jeszcze połączyć z krótką trasą naziemną. A tak w ogóle to zastanawiam się jeszcze nad Rybnikiem. Zdjęcia z kopalni bocheńskiej pokazują, że warto.
Z tego co się dowiadywałem jest kilka możliwości wycieczek w kopalni - oprócz zwykłej jest też przyrodnicza i nie wiem czy to przypadkiem przy niej nie płynie się fragment łodziami. W każdym razie ta wycieczka jest dozwolona dopiero dla dzieci w wieku szkolnym - czemu nie wiem - może na swój sposób ekstremalna?

pytałem o tą trasę przyrodniczą pani przewodnik, cały wic polega na tym, że trasa zbiega się z trasą turystyczną a jej niby atutem jest to że lata się po kopalni z lampą ultrafioletową bo okazuje się że sól w Bochni świeci wtedy na jakiś tam kolor ot i tyle atrakcji. Ale ta historyczna, o której wspomniałem może być godna uwagi i naprawdę ciekawa, zwłaszcza, że przebiega ona przez najstarsze korytarze kopalni.

W ogóle to ciekawe, bo trasa przyrodnicza jest tańsza od zwykłej w sezonie ciepłym a droższa w zimowym - chyba że w tym cenniku czegoś tam nie uwzględnili albo jednak nie wszędzie się chodzi. Za samo UV szkoda dopłacać, zdjęcia mogą nie wyjść przy takim promieniowaniu. Jeżeli przepłynięcie łódką trwa 3 minuty to chyba nie opłaca się wydać 12 zł na tego typu "atrakcję".

Jeśli już się tam jest to 12 zł już nie wydatek a frajda jest pomimo, że drogo i krótko to jednak warto.

Raz może warto, ale przy kolejnym pobycie w kopalni to już wyrzucanie pieniędzy w błoto.

No więc właśnie. Podobne cuś miałem w Domicy, Tapolcy i Sztolni Czarnego Pstrąga.

Jednak się skusiłem na łódkę. Co ciekawe jak mówili przewoźnicy łodzie zarejestrowane są w polskim rejestrze statków morskich, bo wg przepisów pływają po wodach słonych. Śmiali się jeszcze, że powinni im dodać atrybut łódź podwodna, bo przepływ odbywa się nieco poniżej poziomu Bałtyku.