Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
W Krakowie ostatnio byłam 12 lat temu i to tylko na Wawelu. W piątek mój mąż miał w Krakowie załatwienia, więc to był dobry pretekst do wizyty w tym mieście.
Przede wszystkim chciałam zwiedzić Kazimierz.
W jakimś mini przewodniku wyczytałam, że na Kazimierzu są dwie trasy turystyczne - Św. Stanisława i zabytków żydowskich.
Po części przeszłam jedną i drugą.
Mój spacer rozpoczęłam na ul. Św. Wawrzyńca.
Kościół Bożego Ciała
Plac Wolnica
Bazylika Paulinów Na Skałce (nie mogłam wejść do środka, bo akurat było sprzątanie)
Synagoga Wysoka (obecnie księgarnia)
Stara Synagoga
Jestem na ul. Szerokiej, która pewnie wieczorem jest bardzo klimatyczna, a o tej porze nic się tam nie dzieje...
Synagoga Poppera (tu również jest księgarnia)
Synagoga Remu
kirkut przy synagodze
za kirkutem stoi ławeczka Jana Karskiego. To już "moja" druga ławeczka Karskiego, pierwsza była w Kielcach.
Karski kielecki
Karski krakowski
Synagoga Tempel
Po powrocie do domu studiowałam jeszcze raz ten przewodnik i okazało się, że ominęłam dwie synagogi (Izaaka i Kupę), ale być może w niedalekiej przyszłości znowu będę w Krakowie i wtedy je odwiedzę.
Z Kazimierza przechodzę przez Most Grunwaldzki i idę na Bulwar Poleski, bo stamtąd jest najładniejszy widok na Wawel.
Potem przez Most Dębnicki przechodzę na drugą stronę Wisły i niejako obchodzę Wawel dookoła.
Wcześniej zaglądam na Planty obok Wyższego Seminarium Duchownego (nota bene to jest bardzo ładna budowla), gdzie stoi ławeczka słynnych matematyków Banacha i Nikodyma.
Spacerując Bulwarem Czerwieńskim, napotykam Aleję Gwiazd, Smoka i pomnik psa Dżoka
Spod Wawelu idę ul. Grodzką na Rynek. Jadąc do Krakowa miałam taki plan, że wejdę na obie wieże, Ratuszową i Mariacką. Nawet dzwoniłam dzień wcześniej do informacji turystycznej, czy są czynne. Dowiedziałam się, że tak, co nie do końca okazało się prawdą.
Ale póki co idę ul. Grodzką podziwiając mijane kamienice. Oczywiście wypatrzyłam kilka ciekawych detali architektonicznych.
W końcu przyszłam na Rynek Główny, a tam pełno kramów. Nie wiem, czy zawsze tak tam jest, czy to jakiś jarmark przed Wielkanocą...
Można powiedzieć, że na Rynku doznałam potrójnego rozczarowania.
Po pierwsze - Wieża Ratuszowa zamknięta ze względu na pogodę. Nie rozumiem dlaczego, przecież pogoda było dobra...
Po drugie - na Wieżę Mariacką były zapisy, tzn. byłam tam o 13, a Pani z kasy mogła mnie zapisać dopiero na 15.10. Nie miałam tyle czasu...
Po trzecie - przez nadmiar zasłaniających wszystko ogródków piwnych i przez własne niedopatrzenie nie znalazłam pomnika Piotra Skrzyneckiego. Po prostu nie zapisałam sobie, pod jaką kamienicą stoi.
Zaczepiłam dwie dziewczyny, które chodziły po Rynku z tabliczkami "Oprowadzę po mieście" i prosiłam, żeby mi pomogły, ale nie dość, że nie były zorientowane, gdzie jest ten pomnik, to chyba nawet nie bardzo wiedziały, kto to był Piotr Skrzynecki...
Z Rynku ul Floriańską poszłam pod Barbakan.
Wróciłam jeszcze na chwilę na Rynek, a potem poszłam na plac Wszystkich Świętych pod pomnik Józefa Dietla, gdzie umówiłam się z mężem. I na tym zakończyłam moją wycieczkę po Krakowie.
Tu link do całej galerii z Krakowa:
https://photos.app.goo.gl/nHQBoWUeEoe3t5s42
Przede wszystkim chciałam zwiedzić Kazimierz.
W jakimś mini przewodniku wyczytałam, że na Kazimierzu są dwie trasy turystyczne - Św. Stanisława i zabytków żydowskich.
Po części przeszłam jedną i drugą.
Mój spacer rozpoczęłam na ul. Św. Wawrzyńca.
Kościół Bożego Ciała
Plac Wolnica
Bazylika Paulinów Na Skałce (nie mogłam wejść do środka, bo akurat było sprzątanie)
Synagoga Wysoka (obecnie księgarnia)
Stara Synagoga
Jestem na ul. Szerokiej, która pewnie wieczorem jest bardzo klimatyczna, a o tej porze nic się tam nie dzieje...
Synagoga Poppera (tu również jest księgarnia)
Synagoga Remu
kirkut przy synagodze
za kirkutem stoi ławeczka Jana Karskiego. To już "moja" druga ławeczka Karskiego, pierwsza była w Kielcach.
Karski kielecki
Karski krakowski
Synagoga Tempel
Po powrocie do domu studiowałam jeszcze raz ten przewodnik i okazało się, że ominęłam dwie synagogi (Izaaka i Kupę), ale być może w niedalekiej przyszłości znowu będę w Krakowie i wtedy je odwiedzę.
Z Kazimierza przechodzę przez Most Grunwaldzki i idę na Bulwar Poleski, bo stamtąd jest najładniejszy widok na Wawel.
Potem przez Most Dębnicki przechodzę na drugą stronę Wisły i niejako obchodzę Wawel dookoła.
Wcześniej zaglądam na Planty obok Wyższego Seminarium Duchownego (nota bene to jest bardzo ładna budowla), gdzie stoi ławeczka słynnych matematyków Banacha i Nikodyma.
Spacerując Bulwarem Czerwieńskim, napotykam Aleję Gwiazd, Smoka i pomnik psa Dżoka
Spod Wawelu idę ul. Grodzką na Rynek. Jadąc do Krakowa miałam taki plan, że wejdę na obie wieże, Ratuszową i Mariacką. Nawet dzwoniłam dzień wcześniej do informacji turystycznej, czy są czynne. Dowiedziałam się, że tak, co nie do końca okazało się prawdą.
Ale póki co idę ul. Grodzką podziwiając mijane kamienice. Oczywiście wypatrzyłam kilka ciekawych detali architektonicznych.
W końcu przyszłam na Rynek Główny, a tam pełno kramów. Nie wiem, czy zawsze tak tam jest, czy to jakiś jarmark przed Wielkanocą...
Można powiedzieć, że na Rynku doznałam potrójnego rozczarowania.
Po pierwsze - Wieża Ratuszowa zamknięta ze względu na pogodę. Nie rozumiem dlaczego, przecież pogoda było dobra...
Po drugie - na Wieżę Mariacką były zapisy, tzn. byłam tam o 13, a Pani z kasy mogła mnie zapisać dopiero na 15.10. Nie miałam tyle czasu...
Po trzecie - przez nadmiar zasłaniających wszystko ogródków piwnych i przez własne niedopatrzenie nie znalazłam pomnika Piotra Skrzyneckiego. Po prostu nie zapisałam sobie, pod jaką kamienicą stoi.
Zaczepiłam dwie dziewczyny, które chodziły po Rynku z tabliczkami "Oprowadzę po mieście" i prosiłam, żeby mi pomogły, ale nie dość, że nie były zorientowane, gdzie jest ten pomnik, to chyba nawet nie bardzo wiedziały, kto to był Piotr Skrzynecki...
Z Rynku ul Floriańską poszłam pod Barbakan.
Wróciłam jeszcze na chwilę na Rynek, a potem poszłam na plac Wszystkich Świętych pod pomnik Józefa Dietla, gdzie umówiłam się z mężem. I na tym zakończyłam moją wycieczkę po Krakowie.
Tu link do całej galerii z Krakowa:
https://photos.app.goo.gl/nHQBoWUeEoe3t5s42
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
W sumie nie wiele cię ominęło bo Synagoga Kupa jest bez szału jeśli chodzi o bryłę świątyni, w środku jest niewielka aczkolwiek całkiem urocza, ładne polichromie.
Synagoga Izaaka ma bardzo charakterystyczną fasadę z balkonem w przedsionku, w środku bardzo surowy wystrój,zimny z resztkami polichromii.
Na Kazimierzu polecam z całego serca kościół Św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Potężna gotycka świątynia, w środku zachowały się średniowieczne polichromie. Warto zwiedzić ten kościół.
Synagoga Izaaka ma bardzo charakterystyczną fasadę z balkonem w przedsionku, w środku bardzo surowy wystrój,zimny z resztkami polichromii.
Na Kazimierzu polecam z całego serca kościół Św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Potężna gotycka świątynia, w środku zachowały się średniowieczne polichromie. Warto zwiedzić ten kościół.
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
aaaa zapomniałem dodać, że warto wybrać się na Kazimierzu na nowy kirkut. Chyba przy ul. Miodowej. Duży cmentarz, zadbany i bardziej klimatyczny niż ten przy synagodze Remu
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Trochę nowych ławeczek w Krakowie powstało. Będę musiał nadrobić zaległości.
Bardzo rozbawiła mnie koncepcja, że "oprowadzę po mieście", a nie wiem gdzie znajduje się coś co jest na rynku. Bałbym się takiego oprowadzania. Na logikę pomnik Skrzyneckiego powinien stać przy kamienicy w której funkcjonuje Piwnica pod Baranami.
Bardzo rozbawiła mnie koncepcja, że "oprowadzę po mieście", a nie wiem gdzie znajduje się coś co jest na rynku. Bałbym się takiego oprowadzania. Na logikę pomnik Skrzyneckiego powinien stać przy kamienicy w której funkcjonuje Piwnica pod Baranami.
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Dziękuję dinksiarz za informację
Do kościoła Katarzyny Aleksandryjskiej nawet zamierzałam wejść, ale widziałam, że inni turyści mocują się z klamką, więc prawdopodobnie było zamknięte.
Do kościoła Katarzyny Aleksandryjskiej nawet zamierzałam wejść, ale widziałam, że inni turyści mocują się z klamką, więc prawdopodobnie było zamknięte.
Poniewczasie przeczytałam, że w kamienicy Pod Blachą, to chyba nie to samo...
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Znalazłam, szkoda, że dopiero teraz... to ta kamienica z prawej strony niebieskiej
Skrzynecki przysiadł sobie koło kolumny.
Skrzynecki przysiadł sobie koło kolumny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Skrzynecki to siedzi przy barze Vis a Vis, jeśli o ten pomnik Ci chodzi. Często ze świeżymi kwiatami w ręce. Blisko Piwnicy pod Baranami.
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Z przyjemnością oraz zaciekawieniem wielkim obejrzałem relację z mojego rodzinnego miasta!! Uważam że jeszcze ciekawe są rozmaite klimatyczne puby - zarówno w ścisłym centrum, jak i na Kazimierzu, a także Kopiec Kościuszki i widok jaki się z niego rozciąga na miasto.
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Tak blisko byłam
Puby to nie moje klimatytango pisze: ↑27 mar 2018, o 21:53Z przyjemnością oraz zaciekawieniem wielkim obejrzałem relację z mojego rodzinnego miasta!! Uważam że jeszcze ciekawe są rozmaite klimatyczne puby - zarówno w ścisłym centrum, jak i na Kazimierzu, a także Kopiec Kościuszki i widok jaki się z niego rozciąga na miasto.
O ile będzie ładna pogoda, to przyjadę do Krakowa 28 lub 29 kwietnia, wtedy mam nadzieję na wejście na Kopce Kościuszki i Piłsudskiego oraz na obie wieże na Rynku. Jak starczy czasu zawitam jeszcze raz na Kazimierz.
Prawdopodobnie przyjadę busem lub pkp. Czy Tubylcy - tango, Comen - mogliby mi poradzić jakim autobusem/tramwajem dostanę się z dworca jak najbliżej Rynku, a później w kierunku Kopców?
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Z dworców na Rynek i w jego okolice najszybciej pieszo - to 10 minut spaceru.
W okolice Kopca Piłsudskiego autobus 134 do ZOO (jedziesz do ostatniego przystanku), na Kopiec Kościuszki chyba 100 i 101. Jeszcze masz kopce Krakusa (na Podgórzu) i Wandy (Nowa Huta).
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Dziękuję gar
Na Kopce Krakusa i Wandy raczej nie pójdę, nie ten kierunek
Na Kopce Krakusa i Wandy raczej nie pójdę, nie ten kierunek
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Widzę, że odbyłaś wycieczkę po Krakowie szlakiem pomników, zwłaszcza tych nowszych. Rzeczywiście pojawiły się jakiś rok temu w Krakowie modne "ławeczki".
Synagoga Wysoka - na dole księgarnia, ale na górze dawna sala modlitewna, czasem są tam tematyczne wystawy np. fotografii dawnej dzielnicy żydowskiej
Synagoga Kupa - warto faktycznie obejrzeć polichromię przedstawiającą miasta Palestyny
Kościół św. Katarzyny - można spróbować wejść przez klasztorną furtę od strony ulicy Augustiańskiej, w środku jest m.in. najwyższy ołtarz w krakowskich kościołach, późnorenesansowy nagrobek Wawrzyńca Spytka Jordana i pomnik św Rity patronki od spraw beznadziejnych
Spod Wawelu warto przejść kawałek Kanoniczą do Placu Marii Magdaleny. Chyba najładniejsza uliczka w starym Krakowie
W wieży ratuszowej jest oddział Muzeum Historycznego, więc wejść tam pewnie można, ale zapewne punkt widokowy akurat jest zamknięty o tej porze roku
Na Starym Mieście warto jeszcze na pewno odwiedzić dawną dzielnicę uniwersytecką - m.in. dziedziniec Collegium Maius, Ogród Profesorski, ewentualnie zaułek Estreichera przy kościele św. Anny.
Z Kopca Krakusa bym nie rezygnował - po pierwsze jest za darmo (na Kopcu Kościuszki pobierają opłatę za wejście), po drugie miasto widać stamtąd w dobrej perspektywie "z boku".
Na Kopiec Kościuszki można dojechać 100 z Salwatora albo 101 z Ronda Grunwaldzkiego (spod Hali Kongresowej), ale przyjemniej chyba wejść Aleją Waszyngtona od strony Salwatora. Po drodze drewniana kaplica św. Małgorzaty, bardzo stary kościółek św. Salwatora i urokliwy cmentarz m.in. z grobem Stanisława Lema. Na Salwator z centrum dojedziesz tramwajami 1, 2, 6
Na Kopiec Piłsudskiego można iść spod ZOO przez Las Wolski (dojazd 134) lub z dołu z Woli Justowskiej obok drewnianego kościoła (przystanek Aleja Kasztanowa, z dworca bezpośrednio autobus nr 192)
Synagoga Wysoka - na dole księgarnia, ale na górze dawna sala modlitewna, czasem są tam tematyczne wystawy np. fotografii dawnej dzielnicy żydowskiej
Synagoga Kupa - warto faktycznie obejrzeć polichromię przedstawiającą miasta Palestyny
Kościół św. Katarzyny - można spróbować wejść przez klasztorną furtę od strony ulicy Augustiańskiej, w środku jest m.in. najwyższy ołtarz w krakowskich kościołach, późnorenesansowy nagrobek Wawrzyńca Spytka Jordana i pomnik św Rity patronki od spraw beznadziejnych
Spod Wawelu warto przejść kawałek Kanoniczą do Placu Marii Magdaleny. Chyba najładniejsza uliczka w starym Krakowie
W wieży ratuszowej jest oddział Muzeum Historycznego, więc wejść tam pewnie można, ale zapewne punkt widokowy akurat jest zamknięty o tej porze roku
Na Starym Mieście warto jeszcze na pewno odwiedzić dawną dzielnicę uniwersytecką - m.in. dziedziniec Collegium Maius, Ogród Profesorski, ewentualnie zaułek Estreichera przy kościele św. Anny.
Z Kopca Krakusa bym nie rezygnował - po pierwsze jest za darmo (na Kopcu Kościuszki pobierają opłatę za wejście), po drugie miasto widać stamtąd w dobrej perspektywie "z boku".
Na Kopiec Kościuszki można dojechać 100 z Salwatora albo 101 z Ronda Grunwaldzkiego (spod Hali Kongresowej), ale przyjemniej chyba wejść Aleją Waszyngtona od strony Salwatora. Po drodze drewniana kaplica św. Małgorzaty, bardzo stary kościółek św. Salwatora i urokliwy cmentarz m.in. z grobem Stanisława Lema. Na Salwator z centrum dojedziesz tramwajami 1, 2, 6
Na Kopiec Piłsudskiego można iść spod ZOO przez Las Wolski (dojazd 134) lub z dołu z Woli Justowskiej obok drewnianego kościoła (przystanek Aleja Kasztanowa, z dworca bezpośrednio autobus nr 192)
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Kraków, 23.03.18 r.
Widzę, że czeka mnie nie jeden, a kilka wyjazdów, żeby to wszystko ogarnąć
Comen, dziękuję
Comen, dziękuję
"...wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność..."