Cieszyn (15 kwietnia 2013)
: 15 kwie 2013, o 23:52
Ładna pogoda, to myślę "Trzeba gdzieś jechać". <tak>
Cieszyn.
Jak przyznała pani pracująca w punkcie Informacji Turystycznej po czeskiej stronie, w dodatku łamaną polszczyzną: "Zabytki? To tylko po polskiej stronie" - w tym momencie lekki grymas na twarzy. <lol>
No i rzeczywiście miała rację.
Starówka Cieszyna posiada kilka ciekawych miejsc godnych uwagi.
Zgodnie z tradycją otrzymałem cały pakiet gadżetów, map od miłej pani pracującej w Informacji Turystycznej za Zamkiem. Tu miłe zaskoczenie, bo mogłem skorzystać z tamtejszego komputera/Internetu (przesyłane dzisiaj pozdrowienia). W Cukierni przy ul. Głębokiej przed południem Cappuccino i miejscowa W-Zka.
Wszystko smaczne i stosunkowo niedrogie.
"Połaziłem" trochę po Starówce, przeszedłem na czeską stronę przez Most Przyjaźni oraz potem przez Most Wolności. Ten pierwszy to ten bardziej znany. Po południu obiad w Restauracji "Pod Merkurym" na Rynku. Jedzenie bardzo dobre. <okok>
Co ciekawe w każdym z ostatnio zwiedzanych przeze mnie miejsc, czyt. Wisła, Koniaków, Istebna, Ustroń, Cieszyn znalezienie regionalnego t-shirta dla mnie (typowej pamiątki) graniczy z cudem. Słyszę za każdym razem tylko: "Zostały tylko damskie lub dla dziecka". <nerwus>
Poniżej fotorelacja z dzisiejszego dnia w Cieszynie:
Cieszyn.
Jak przyznała pani pracująca w punkcie Informacji Turystycznej po czeskiej stronie, w dodatku łamaną polszczyzną: "Zabytki? To tylko po polskiej stronie" - w tym momencie lekki grymas na twarzy. <lol>
No i rzeczywiście miała rację.
Starówka Cieszyna posiada kilka ciekawych miejsc godnych uwagi.
Zgodnie z tradycją otrzymałem cały pakiet gadżetów, map od miłej pani pracującej w Informacji Turystycznej za Zamkiem. Tu miłe zaskoczenie, bo mogłem skorzystać z tamtejszego komputera/Internetu (przesyłane dzisiaj pozdrowienia). W Cukierni przy ul. Głębokiej przed południem Cappuccino i miejscowa W-Zka.
Wszystko smaczne i stosunkowo niedrogie.
"Połaziłem" trochę po Starówce, przeszedłem na czeską stronę przez Most Przyjaźni oraz potem przez Most Wolności. Ten pierwszy to ten bardziej znany. Po południu obiad w Restauracji "Pod Merkurym" na Rynku. Jedzenie bardzo dobre. <okok>
Co ciekawe w każdym z ostatnio zwiedzanych przeze mnie miejsc, czyt. Wisła, Koniaków, Istebna, Ustroń, Cieszyn znalezienie regionalnego t-shirta dla mnie (typowej pamiątki) graniczy z cudem. Słyszę za każdym razem tylko: "Zostały tylko damskie lub dla dziecka". <nerwus>
Poniżej fotorelacja z dzisiejszego dnia w Cieszynie: