turystycznie-forum.pl

pawelqqq1987 pisze:Czechy - coś do tylu km znalazłoby się ale nic interesującego nie znalazłem,

Nie znalazło się nic ciekawego??? <zalamka>

Przykłady ciekawych miejsc w Czechach:

- Teplickie Skalne Miasto - Teplice nad Metuji,
- Adrspach - Skalne Miasto
- Praga
- Morawski Kras
- Czeski Krumlov
- Zamek Loket
- Czeska Szwajcaria
- Wzgórze Petřín
- Park i pałac w Průhonicach
- Hrubá Skála
- Velka Amerika

Tylko my szukamy miejsca gdzie będzie wszystko od siebie w niedalekich odległościach.

pawelqqq1987 pisze:i do tego Euro więc porzuciliśmy temat

pawelqqq1987 pisze:Tylko my szukamy miejsca gdzie będzie wszystko od siebie w niedalekich odległościach.

Waluta Euro nie powinna być powodem rezygnacji z wyjazdu.
Istnieje przecież wiele sposobów na zaplanowanie wycieczki w dobrych pieniądzach, ze sporym rabatem/oszczędnością - rzecz jasna na własną rękę, bez ingerencji biur podróży czy innych komercyjnych podmiotów.
Zakładam, że owa granica "500 km" nie jest jakąś murowaną zaporą, lecz jedynie ogólnym rysem kilometrażu.

Zaproponuję Austrię z tanim, sprawdzonym noclegiem w Wiedniu i ewentualnym dojazdem do ciekawych, położonych stosunkowo niedaleko miejsc w okolicy.

Propozycje:
- Wiedeń - 2/3 dni (zwiedzanie, odpoczynek)
- Dolina Wachau: Melk, Krems, Dürnstein - 1 dzień (wycieczka statkiem, degustacja miejscowego wina, zwiedzanie)
- Neusiedler See (pl. Jezioro Nezyderskie) - 1 dzień (plaża, woda, kitesurfing, surfing, rowery, itp.)
- Bratysława (gdy zostanie trochę czasu)

Auto można odstawić w Wiedniu i dalej komunikacją międzymiastową (autobusy, pociągi).
Na dworcu w Wiedniu widziałem "PKSy" bezpośrednio np. do słynnego Mariazell.

No tak ale w promieniu 500 km z Krosna to Praga się pewnie nie łapie. Wystarczyłaby na te 5 dni dodając np. Karlstejn i Kutną Horę niejako w pobliżu.

Rumunia - tam na pewno nic nie jest podane na tacy, atrakcji trzeba sobie trochę szukać, ale kraj ten odwiedzić warto. Ponieważ nie ma tak wielkich metropolii jak Budapeszt czy Wiedeń po których szwendać się można z powodzeniem przez kilka dni, więc niestety trzeba się trochę najeździć jak chce się coś zobaczyć. Miasta rumuńskie są specyficzne, zwłaszcza te po wschodniej stronie Karpat. To już jednak wschód Europy, trudno się więc spodziewać atrakcji na miarę wielkich centrów cywilizacyjnych. Niektóre obiekty w Rumunii mogą jednak zaskoczyć - warowne kościoły czy zamki chłopskie przypominają bez wielkiej przesady zabytki prowincjonalnej Francji.
Ja wiem czy akurat należy wybrać Konstancę. Tam oczywiście jest morze, więc trochę rozrywek się znajdzie, ale w takim kierunku to raczej polecałbym Bułgarię. Jeśli chce się coś zobaczyć to lepiej wybrać Siedmiogród. Można zrobić sobie punkt wypadowy w Braszowie, Klużu czy np. Sighisoarze. Ciekawych kościołów warownych jest w okolicy od metra a jak się ma własny środek transportu to podjechanie kilkunastu km w te i wewte nawet po marnych drogach nie jest strasznym problemem. Do tego mamy przepiękny Braszów, równie urokliwą Sighisoarę, pałac królewski w Sinai, kolej linową w górach Bucegi, zamek Bran, twierdzę chłopską w Rasnov, wulkaniczne jezioro św Anny czy wulkany błotne. Najlepiej z Braszowa jako punktu wypadowego.
Ale jest jeszcze interesujący Kluż. A w okolicy kopalnia soli w Turdzie, wąwóz Turdy, malowana wioska Rimetea w cieniu Skały Szeklerskiej, interesujące jaskinie w Górach Bihorskich, cytadela w Alba Iulia, czy tajemniczy zamek chłopski a może jednak rycerski w Calnicu. Niesamowicie wyrzeźbiona skała Rapa Rosie pod Sebesem, zresztą Sebes też całkiem zabytkowe miasteczko. A do tego jw kilka kościołów warownych, np. w Aiud czy Seica Mica. Wszystkie atrakcje mniej więcej w promieniu 100 km od punktu wypadowego.
Z Krosna do Klużu jest niecałe 500 km

Jeśli bliższa Rumunia to może też Bukowina. Z Krosna do Suczawy przez Ukrainę też będzie około 500 km. Tam na pewno zobaczyć trzeba malowane cerkwie: Voronet, Humor, Arbore i Moldovita (po prawdzie jest ich jeszcze kilka ale są mniej spektakularne), w Suczawie są ruiny zamku i niewielki skansen, klasztor Zamca a zaraz za miastem świątynia ormiańska Hagigadar, w okolicy znajdziecie polskie wsie, i dostępną do zwiedzania kopalnię soli w Cacica. Warte pewnie jeszcze oglądnięcia są monastyry w Putna i Dragomirna oraz ruiny dawnej katedry we wsi Baia. Za miedzą jest region Neamt z równie dużą liczbą starych klasztorów i dwoma w miarę interesującymi miastami Piatra Neamt (kilka starych cerkwi, kolej linowa) i Tirgu Neamt (zamek, muzeum bajek). Bukowina to oczywiście góry i jak ktoś chce wędrować z dala od cywilizacji region wymarzony. Trzeba się tylko udać bardziej na zachód a wysokie masywy typu Góry Rodniańskie czy Kelimeńskie zapewnią tras na więcej niż 5 dni. Gór raczej nie chcecie zwiedzać, chociaż zachęcam. Choćby przejechać się samochodem widokową trasą przez przełęcz Prislop. A może "wciągnie" bakcyl.

Rumuński Siedmiogród to rewelacyjna propozycja. Dodałbym jeszcze Sibiu - świetne miasto i wieczorne imprezy zagwarantowane. Zabytków i pięknych widoków jest w Rumunii mnóstwo, ludzie życzliwi, ceny porównywalne z polskimi i coraz lepsze drogi.
Constanty zdecydowanie nie polecam.

Dziękuję wszystkim prześledzę te miejsca i jbc to będę pytał

Skalne miasto ciekawe ale raczej nie na 3-5 dni
Austria do przemyślenia
Miejsca w Rumuni za daleko 700 km to już dużo.

Szukam dalej Szukam gdzie można zostawić samochód i nie jeździć nim przez ten czas 3-5 dni.

Zawsze może być też Kraków, jeśli to nie jest zbyt oczywiste. Spokojnie program na 5 dni się wykroi (Stare Miasto, Wawel, Kazimierz, Fabryka Schindlera, kopce) i życie nocne na poziomie europejskim. Wieliczka i Ojców z dojazdami komunikacją publiczną bez problemu.

Jak za granicą to Lwów. 3 - 5 dni nie będzie się nudziło, tylko nie chcąc ruszać auta trzeba się będzie wspierać komunikacją publiczną (tramwaje, marszrutki). I ceny przyjemne dla polskiej kieszeni.

Nie strach teraz jechać do Lwowa?

Dlaczego, przecież tam jest spokojnie.
-> viewtopic.php?f=154&t=2355

jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne, to tylko ze sprawdzonym organizatorem, np Regulamin Forum.

Witam po dłuższe nieobecności. Opisze sytuacje bo liczę ze mi pomożecie.
Chciałem zabrać swoja żonę na wycieczkę do 3500 zl na os z biura podróży. Chciałbym żeby to byl pobyt w granicach 8-10 dni. Myślimy wybrac sie z biurem podróży ale nie możemy się zdecydować w jakie miejsce jechac? Interesuje nas zwiedzanie a nie plażowanie. Co byście polecili?

Może Kenia na 9 dni?
Kosztowo w sam raz.
Nie wiem, jak z wycieczkami fakultatywnymi, ale w standardzie na pewno spotkanie z miejscową ludnością i dziką przyrodą.

Niezależnie od tego, co wybierzesz, poprosimy po powrocie o fotorelację z wycieczki. <tak>

W lipcu na polskich granicach mogą pojawić się kontrole w większej ilości niż dotychczas, a i granic nie będzie można przekraczać w dowolnie wybranym miejscu. Powód: szczyt NATO w Warszawie i ŚDM w Krakowie. Po tych wydarzeniach wszystko ma wrócić do normy.
Poniżej rozporządzenie z pełną listą miejsc przekraczania granicy.
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2016/840

W sierpniu planuję wyjazd do Świnoujścia. Czy ktoś z Was wie może czy i ewentualnie kiedy bramki na autostradach są otwarte w okresie wakacyjnym? Głownie chodzi mi o drogę A4.

Gniewko pisze:W sierpniu planuję wyjazd do Świnoujścia.

Dobry wybór. <okok>
To moja ulubiona miejscowość nadmorska, którą odwiedzę tak a propos za 4 dni.

Gniewko pisze: Czy ktoś z Was wie może czy i ewentualnie kiedy bramki na autostradach są otwarte w okresie wakacyjnym? Głownie chodzi mi o drogę A4.

Z tego co wiem, w tym roku nie będzie już "promocji".
Wstrzymane za to zostaną prace remontowe na A4 (Opole-Wrocław), wznowienie we wrześniu.
Aktualnie na odcinku Kraków-Wrocław trzeba się liczyć z opłatą w wysokości 36 zł/osobówka.

Alan pisze: Aktualnie na odcinku Kraków-Wrocław trzeba się liczyć z opłatą w wysokości 36 zł/osobówka.

Z tego 16,20 zł za 162 km autostrady Gliwice - Wrocław i 20 zł za 51 km autostrady Mysłowice - Kraków. Ten drugi odcinek można minąć z Krakowa jadąc całkiem dobrą drogą przez Olkusz do Katowic - tam przez DTŚ na Gliwice i dalej 88 wskakuje się na A4 ładny kawałek za Gliwicami. Taniej a wcale nie tak dużo dłużej.

Dzięki. Ech... wszędzie tylko opłaty.

Przejazd autostradą nie jest obowiązkowy A ile się zobaczy jadąc bocznymi drogami ...

"O jest, widzę...droga, chyba na Ostrołękę". Kto pamięta monolog, z którego pochodzi ten cytat?

Chyba z Rejsu "w tak pięknych okolicznościach przyrody"

Bingo!

Wybierając się do Świnoujścia nie kierujcie się na przeprawę promową przez Świnę.
Lepiej wybrać dłuższy, ale spokojniejszy wariant przez Niemcy.
Tworzą się tam aktualnie kilkukilometrowe korki.
Podobna sytuacja w okolicach Szczecina (S3).
Mam wrażenie, że cała Polska ruszyła właśnie tam nad morze. :|
Obserwowałem to zamieszanie "na żywo".
Informacja z wczoraj (16.07.2016).

Przedewszystkim warto się dobrze spakować w razie chłodniejszych dni. Apropo tego znalazłem ciekawy artykuł, którym chciałem się z Wami podzielić: https://sportserviceplblog.wordpress.co ... osne-2017/