Z nadziejami, że choroba morska położy dzielnego malca? A jak nie to zamiast 8 godzin 3 dni koszmaru?
Ciekawe gdyby dorosły z zaburzeniami psychicznymi podróżował byłoby to takie łatwe od strony formalnej?
Z nadziejami, że choroba morska położy dzielnego malca? A jak nie to zamiast 8 godzin 3 dni koszmaru?
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli.