turystycznie-forum.pl

Coś w tym jest. Przy okazji można poprosić o fachową pomoc.

Zastanawiam się, czy da się wędrować szlakami z wózkiem? Np. w Beskidzie Niskim, do którego niebawem się wybierzemy.
Nosidełka jeszcze nie mamy i w najbliższym czasie raczej mieć nie będziemy.

Yoana pisze:Zastanawiam się, czy da się wędrować szlakami z wózkiem?

Wiesz... da się nawet zimą na Kasprowy, czego dowodem jest, np. ten pan... <bezradny>


Ale w Beskidzie Niskim dałoby się bez problemu znaleźć kilka szlaków wiodących po dolinach, gdzie śmiało można byłoby pchać wózek bez narażania dziecka.

Najprędzej tak jak pisze Permanent Travel trasy słabo zaludnionymi dolinami. Przez Świerzową Ruską mógłby być kłopot, ale z Bartnego do Wołowca na pewno dojedzie wózkiem bez problemu. Pewnie też szlaki w obrębie uzdrowisk Iwonicza i Rymanowa.

Poradnik dotyczący podróży z dzieckiem na stronie tarnowskiego PTTK
http://pttk.pl//publikacje/pub/Rodzinne ... i_2015.pdf

PermanentTravel pisze:

Yoana pisze:Zastanawiam się, czy da się wędrować szlakami z wózkiem?

Wiesz... da się nawet zimą na Kasprowy, czego dowodem jest, np. ten pan... <bezradny>

Moim zdaniem to jakaś prowokacja z tym wózkiem, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś o zdrowych zmysłach mógłby zabrać niemowlaka w taki teren. <uoee>

Yoana pisze:Moim zdaniem to jakaś prowokacja z tym wózkiem, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś o zdrowych zmysłach mógłby zabrać niemowlaka w taki teren. <uoee>

Zgodzę się co do oceny stanu mentalnego sprawcy tego czynu, jednak nie była to prowokacja, gdyż swego czasu mówiły o tym media głównego nurtu. Tutaj w Onecie o tym zdarzeniu z komentarzem dyrektora TPN. Jak widać ludzie zawsze potrafią zaskakiwać <bezradny>

Ja zawsze ostro czytam o miejscu nim pojadę z dzieckiem.

Jak się czyta "ostro"? Chodzi o ostrość?

Może to było w kontekście "dokładnie", "szczegółowo"? W każdym razie oczywiście warto wiedzieć jak najwięcej o miejscu do którego się z dzieckiem jedzie, powinno być też bezpieczne i przystosowane do takiego pobytu i lepiej od razu brać to pod uwagę zaznaczając odpowiednie wymagania w wyszukiwarce.

Ten wątek cieszy się podobnym zainteresowaniem jak motoryzacyjny. Dopiero miesiąc po moim wpisie pojawił się kolejny post.

Może pomożesz go rozkręcić?

Aktualnie w standardzie większość restauracji posiada plastikowe lub drewniane krzesełka do karmienia dzieci. Dobrze, bo to bardzo pomaga podczas podróży.

Najważniejsze jest prawidłowe przewożenie dzieci. W wypadku w Mszczonowie zginęły dzieci, które nie siedziały w fotelikach, a w dodatku były źle przypięte pasami. Ważny jest więc zdrowy rozsądek i sprawny technicznie pojazd. Niestety nie zawsze jesteśmy odpowiedzialni za to co inni wyprawiają na drodze.

No właśnie. Poruszyłeś ważny temat.

Wiecie o tym, że w Szwecji praktykuje się przewożenie dzieci (w drugim rzędzie) tyłem do kierunku jazdy do 3-4 roku życia?
A nawet zaleca się dłużej, do 25 kg?
U nas w kraju natomiast bardzo szybko przechodzi się na foteliki skierowane przodem do kierunku jazdy. Dlaczego?
Bo niewygodnie?
Bo mało miejsca na nogi?
Bo rodzic nie widzi dziecka?
Bo montaż trudny?

Przecież bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze.
Co o tym sądzicie?
Jakie macie spostrzeżenia w tym temacie?

W Szwecji jest chyba i tak bezpieczniej na drogach bo znacznie bardziej pusto poza większymi miastami

Koncepcja z fotelikiem z tyłu - tyłem do kierunku jazdy niezbyt do mnie przemawia.

Dlaczego?

Nie znam statystyk, ale nie sądzę aby przy dobrze zamocowanym foteliku i dobrze zapiętych pasach była jakaś znacząca różnica dla bezpieczeństwa dziecka czy siedzi przodem czy tyłem do kierunku jazdy. W związku z tym na plan pierwszy wysuwa się komfort rodzica i dziecka. Widzę dziecko, dziecko widzi mnie i obie strony są spokojniejsze (co również przekłada się na bezpieczeństwo na drodze).

W Szwecji ludzie mają inną mentalność i inaczej jeżdżą . Nie da się tego porównać do Polski, gdzie każdy wie najlepiej jak poruszać się po drogach. Statystyki ostatniej akcji "Znicz" udowadniają z jakimi "znawcami" mamy do czynienia.
Co do zapinania fotelika, to myślę, że gar ma rację.

Gniewko pisze:W Szwecji ludzie mają inną mentalność i inaczej jeżdżą .

Czy czasem Szwedom nie zależy bardziej na bezpieczeństwie niż Polakom? <mysli>
Statystyk też nie znam, więc nie będę polemizować.
Ale:
- pediatrzy sugerują aktualnie jak najdłuższe przewożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy,
- testy zderzeniowe potwierdzają, że przewożenie tyłem do kierunku jazdy jest bezpieczniejsze (poniżej przykładowe porównanie w filmie).
- co ciekawe tylko w Polsce przewozi się małe dzieci przodem do kierunku jazdy, w innych krajach jest z tym różnie,
- niebawem chyba zdecydujemy się właśnie na zakup takiego fotelika (przewożenie w taki sposób wg. producenta do 18kg, później przodem do kierunku jazdy)

Bezpieczeństwo najważniejsze.
Oby nigdy nie doszło do takich zdarzeń...

https://www.youtube.com/watch?v=sssIsceKd6U

A jak wygląda komfort jazdy tyłem. Bo np. w autobusie miejskim ludzie raczej starają się wybierać krzesła "do przodu". Niektórzy nawet nie chcą siadać na tych "do tyłu", bo twierdzą że się źle czują.

O to właśnie mi chodziło. Starają się jeździć bezpiecznie, bo im na tym zależy. Większości Polaków raczej nie. Nie wspominam już o jeździe "na podwójnym gazie". Moja córka źle znosi jazdę na tylnej kanapie, o jeździe tyłem do kierunku jazdy nie ma nawet co wspominać. Ma chorobę lokomocyjną. Dlatego na dłuższe trasy wozimy ją na fotelu pasażera.

admin pisze: - testy zderzeniowe potwierdzają, że przewożenie tyłem do kierunku jazdy jest bezpieczniejsze (poniżej przykładowe porównanie w filmie).

Porównanie jest, ale statystyk brak.
Nie ma też porównania co się dzieje jeżeli dziecko siedzi na tylnym siedzeniu - tyłem do kierunku jazdy i ktoś wjedzie w tył samochodu. Wydaje mi się że bezpieczeństwo dziecka jest w tym wypadku szczególnie wątpliwe.

admin pisze: - co ciekawe tylko w Polsce przewozi się małe dzieci przodem do kierunku jazdy, w innych krajach jest z tym różnie,

Skoro w innych krajach jest różnie to trudno twierdzić, że tylko w Polsce przewozi się małe dzieci przodem do kierunku jazdy. ;p

O dzieciach w jakim wieku piszecie? Różne są też rodzaje fotelików. Ja mam dla swoich pociech ( 6 i 4 lata ) foteliki, których nie da się zapiąć tyłem do kierunku jazdy. Zatem Wam chodzi tylko o niemowlęta.