Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Turystyka a polityka

Ogólne dyskusje o turystyce.
Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Turystyka a polityka

Post autor: Gollum » 13 maja 2013, o 21:53

Jak polityka wpływa na turystykę; wpływa, i to bardzo mocno. I to nie tylko gdzieś na innych kontynentach, ale i w Europie. I na razie się ograniczę do Europy i wybranych innych, bo gdybym chciał polecieć po innych kontynentach, to trzebaby zrobić listę członków ONZ.

Ukraina
Na zachodniej można się natknąć na nacjonalistów, którzy traktują Polaków jak agresorów, którzy kiedyś okupowali, a teraz wp*** się w wewnętrzne sprawy samostijnej, oburzając się przeciwko czczeniu Stepana Bandery. Szczególnie narażeni są wolontariusze, pomagający odkopywać masowe groby zamordowanych na Wołyniu; wizyty nieprzyjaźnie nastawionych lokalnych działaczy partyjnych są na porządku dziennym. Znam takich, którzy mieli najazd całego kierownictwa partii której działacze inteligencją porównywalni są ze środkową Samoobroną. Z kolei na Krymie możemy się łatwo wplątać w konflikt między dominującymi Rosjanami a Tatarami. Ja się wplątałem. Będąc w Eupatorii, wybraliśmy się do meczetu. A że nie mieliśmy planu, to zapytaliśmy miejscowych, w którą stronę. Rosjanie to byli. Powiedzieli, że w Eupatorii są inne, ciekawsze miejsca, że Tatarzy to mordercy i złodzieje. Co prawda manta nam nie spuścili, ale drogi nie pokazali. Na szczęście zaraz ujrzeliśmy minarety i trafiliśmy.

Białoruś
Łażąc uliczkami Nowogródka czy kontemplując piękno Świtezi, możemy (ale nie musimy, bo turyści, także Polacy, to twarda waluta) mieć problemy z tamtejszą milicją, dobrze wiedzącą, że to głównie za naszą sprawą ich szefowie nie mogą wyjechać na zakupy do Paryża.

Litwa
Można tam dostać w zęby za sam fakt bycia Polakiem. To normalne w krajach o słabej kulturze (litewska elita nie uległa jedynie rusyfikacji; najpierw się prawie całkowicie zruszczyła przed oficjalnym przyjęciem chrześcijaństwa, a potem całkowicie się spolonizowała); szuka się wroga i wokół niego jednoczy mały naród.

Rosja
Tak naprawdę to w znacznej części Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich z jego systemem represyjnym. Kilkakrotnie zdarzyło mi się czytać relacje naszych rodaków, mających spore problemy z milicją, gdy fotografowali mosty na dużych syberyjskich rzekach podczas jazdy pociągiem.

Naddniestrze
Niby część Mołdawii, ale uważa się za niepodległe (choć nie uznawane przez nikogo oprócz Rosji) państwo. Tak naprawdę to z całą pewnością republiką radziecką rządzona przez lokalną mafię sterowaną przez rosyjski wywiad, który Polaków raczej nie lubi.

Serbia
Dobrze tam pamiętają, że Polska była obok USA napastnikiem w wojnie 1999 roku, a do dziś pilnuje, by Kosowo nie wróciło do Serbii.

Kosowo
Co z tego, że są tam nasi policjanci i żołnierze, którzy pomogli utworzyć to quasi państwo. Teraz to oni są uważani za okupantów, bo nie pozwalają spuścić lania Serbom.

Azja
Abchazja, Osetia Południowa
Quasi państwa nie uznawane przez nikogo oprócz Rosji; służby milicyjne takich są najgorsze; czując poparcie wielkiego protektora, zachowują się jak złośliwy pętak, który w piaskownicy tłucze mniejszych, wiedząc, że jakby co, to ten dryblas obok nie pozwoli mu spuścić manta.

Armenia, Azerbejdżan
Powiesz coś pozytywnego o drugim – możesz mieć kłopoty. Szczególnie czuli na tym punkcie są Ormianie, w obecności których zbrodnią jest już pozytywna opinia o Turkach i Azerach.

Chiny
Przyjechaliście do nas podziwiać piękno naszego kraju albo robić interesy. Reszta to nasze wewnętrzne sprawy i za wkładanie w nie swojego długiego nosa będziecie potraktowani z należytą bezwzględnością. Macie szczęście, że nie jesteście nasi, bo wtedy dopiero bylibyśmy bezwzględni. Zresztą my wiemy znacznie wcześniej, czy zechcecie swoje nosy wkładać czy nie. Mamy swoje sposoby.

Birma
Każdy obcy może zobaczyć za wiele, a nade wszystko powiedzieć miejscowym za dużo, więc lepiej go nie wpuszczać. Choć to już podobno się zmienia, i to bardzo szybko.

Korea Północna
Już sam fakt dostania się tam jest sztuką. A znam takich, co wjechali tam całkiem normalnie i jeszcze chlali wódę z miejscowymi.

Kraje muzułmańskie
Dotyczy zwłaszcza pań; zbyt zdaniem miejscowych rozebrane (co może oznaczać np. odkryty nos), mogą się spodziewać wszystkiego najgorszego. Nie dotyczy krajów zarabiających ciężkie pieniądze na bogatych turystach, czyli Malediwów i ZEA.

Izrael
Ostatnie krzyki podczas meczu Agnieszki Radwańskiej i słowa jakiegoś rabina, który powiedział, że goje są po to, by służyć żydom, nie nastrajają optymistycznie. No a jak jeszcze do tego wyrazimy swoje poparcie dla Palestyńczyków, to gotowi nas uznać za terrorystów.

Iran
Może Polska to nie jest Wielki Szatan, tylko mały, niegroźny diabełek, ale zawsze.

Ameryka
Kuba
Ludzie Fidela czują, że władza wymyka im się z rąk, więc wolą mieć wszystko pod kontrolą, zwłaszcza przyjezdnych, mogących roznosić wrogie idee. Kubańczycy są wszakże dyskretni. Znajoma, zajmująca się zawodowo Ameryką Łacińską, pojechała na Kubę w celach naukowych. Mówiła, że nie widziała ani jednego szpiega, ale czuła, że ma każdym kroku jest śledzona.

Haiti
To już nie to dawne Haiti, gdzie na lotnisku każdego Polaka pytano, czasy nie chce pozostać i od ręki dostać obywatelstwo haitańskie (przepis zniesiony podczas mundialu w 1974 roku). To jedno z dwóch (drugie to Somalia) państw na świecie, gdzie rząd rządzi jedynie pałacem premiera i ewentualnie placem przed nim, a reszta należy do najróżniejszych band.

Meksyk, Kolumbia
Władza rządzi trochę szerszym obszarem niż plac przed pałacem prezydenckim, ale resztą władają gangi narkotykowe. Gdy się im wejdzie w drogę, zastrzelą bez mrugnięcia okiem.

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Re: Turystyka a polityka

Post autor: Abderyta » 30 wrz 2013, o 21:52

Skłamałbym, gdybym powiedział, że to Twoje zestawienie jest nieciekawe. Niemniej, sądzę, że jeszcze ciekawsze od jednostkowych ciekawostek (faktów) są syntetyczne wnioski. Pokuszę się o pierwszy, par excellence Havlovski.

Czy jako potencjalni turyści z kraju, w którym konstytucja gwarantuje liberalne prawa i wolności, powinniśmy odwiedzać mniej lub bardziej krwawe dyktatury typu Rosja i Chiny?

Czy pieniądze, które tam zostawiamy, stanowią raczej zysk ciemiężącej władzy czy raczej zysk ciemiężonych poddanych?

Czy będąc w takim kraju powinniśmy myśleć tylko o własnej przyjemności i milczeć o słabych, pomiatanych i krzywdzonych czy w jakikolwiek sposób deklarować solidarność z nimi?
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Turystyka a polityka

Post autor: Gollum » 2 paź 2013, o 20:23

Kto chce, bo mu przekonania nie pozwalają, może nie jeździć do Birmy, Chin, Rosji, Meksyku, Kolumbii, Polski, Brunei, USA czy innej Arabii Saudyjskiej. Wolno mu. Jednak większości przekonania pozwalają tam jechać. I jeżdżą

Abderyta
User
Posty: 851
Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo

Re: Turystyka a polityka

Post autor: Abderyta » 5 paź 2013, o 12:01

Gollum pisze:Jednak większości przekonania pozwalają tam jechać. I jeżdżą
Ale co to jest za argument?

Przykład: w sierpniu 1994 r. zdecydowana (71%) większość Polaków uważała, że nie każdy ma prawo do wolnego, zgodnego z wolą obydwu stron, wyboru współmałżonka.

(Źródło: http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/1994/K_128_94.PDF" onclick="window.open(this.href);return false;).

Czy na tej podstawie możemy stwierdzić, że większość ma słuszność?
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Turystyka a polityka

Post autor: Adler » 5 paź 2013, o 12:19

Na tym zakończymy temat.
Ciąg dalszy już przez PW.


P.S:
Może któryś z panów dołączy do forumowej "zrzutki" na serwer? -> viewtopic.php?f=186&t=1679#p16509" onclick="window.open(this.href);return false; <mysli>
Tam także potrzebna aktywność... <tak>

Zablokowany