Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Znajomości z podróży
Znajomości z podróży
Mam takie szczęście do spotykania ciekawych osób w czasie podróży. Dzięki nim czas bardzo szybko ucieka i nie wiadomo kiedy docieramy do celu. Raz jechałam z Norweżką, a ostatnio z Japończykiem studiującym we Francji. Ciekawa jestem czy inni "turystyczni" też tak mają?:)
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
Ja tam nie lubię, gdy ktoś przeszkadza mi w podróży, gdy akurat śpię lub twórczo gapię się przez okno. Tym niemniej, gdybym spotkał tego Palestyńczyka, co to papusia szkło, to bym mu je zabrał.
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">
Ja podobnie... generlanie podczas jazdy np. autobusem lub pociągiem (co bardzo lubię) nie przepadam za jakimikolwiek próbami nawiązywania rozmów ze strony innych osób. Wolę sobie sama jechać i podziwiać przyrodę przez okno.Abderyta pisze:Ja tam nie lubię, gdy ktoś przeszkadza mi w podróży
W sumie to można też liczyć na to, że pozna się kogoś interesującego
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
Spotkałem kiedyś w pociągu rodaka, który w 1976 roku płynął statkiem z polską banderą i nie-polską załogą do Stanów Zjednoczonych na obchody dwusetnej rocznicy Deklarejszynu Independencji - że tak, wiedziony współczesną modą lingwistyczną (vide słowa "iwent", "dedlajn" czy "dizajn") napiszę.
Płyną sobie chłopcy po Atlantyku, aż nagle widzą łódkę, w której wiosłuje jakiś facet. Łódka podpływa do statku, wiosłujący patrzy na banderę i wrzeszczy: "K..wa! Polacy!".
Płyną sobie chłopcy po Atlantyku, aż nagle widzą łódkę, w której wiosłuje jakiś facet. Łódka podpływa do statku, wiosłujący patrzy na banderę i wrzeszczy: "K..wa! Polacy!".
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">
Naszych to zawsze po przedrostkach i innych przyrostkach zawsze można poznać...
A to mi przypomniało własną historię, kiedy wracałyśmy z koleżankami z warsztatów w Genewie, na przystanku (bo uwaga- to była 30-godzinna podróż "życia" - autobusem;)) spotkałyśmy rodaka, który tam "funkcjonował" i tak oto mniej więcej ucieszył się jednym zębem w szerokim uśmiechu: "Jak miło zobaczyć Polki..."a od słowa do słowa wyszło, że nawet języka nie zdołał się nauczyć, bo pracuje z samymi Polakami..straszna reprezentacja naszego pięknego, jakby nie było kraju...
A to mi przypomniało własną historię, kiedy wracałyśmy z koleżankami z warsztatów w Genewie, na przystanku (bo uwaga- to była 30-godzinna podróż "życia" - autobusem;)) spotkałyśmy rodaka, który tam "funkcjonował" i tak oto mniej więcej ucieszył się jednym zębem w szerokim uśmiechu: "Jak miło zobaczyć Polki..."a od słowa do słowa wyszło, że nawet języka nie zdołał się nauczyć, bo pracuje z samymi Polakami..straszna reprezentacja naszego pięknego, jakby nie było kraju...
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
-> Mini
Twoja anegdota z kolei przypomniała mi, że kiedyś czytałem wywiad - nie pamiętam, z kim (przypuszczam, że był to jakiś socjolog lub psycholog społeczny). Opowiadał, jak podczas zagranicznego urlopu stał sobie z rodziną na jakimś placu i rozmawiał po naszemu, aż nagle stojący całkiem niedaleko ich Murzyn, który usłyszał nasz język, zawołał: "Poland! Poland! K..wa! K..wa!".
Twoja anegdota z kolei przypomniała mi, że kiedyś czytałem wywiad - nie pamiętam, z kim (przypuszczam, że był to jakiś socjolog lub psycholog społeczny). Opowiadał, jak podczas zagranicznego urlopu stał sobie z rodziną na jakimś placu i rozmawiał po naszemu, aż nagle stojący całkiem niedaleko ich Murzyn, który usłyszał nasz język, zawołał: "Poland! Poland! K..wa! K..wa!".
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">
-
- User
- Posty: 851
- Rejestracja: 10 paź 2010, o 16:51
- Lokalizacja: GieKSogród/Jaskółcze Gniazdo
A mówi się, że język polski jest trudny. A z powyższych przykładów wynika, że nawet Murzyni i Arabowie szybko go "łapią".
PS. Powyższy wtręt wyjątkowo nie wynika z rasizmu, jeno z faktu, że Murzyni i Arabowie na ogół od małego uczą się języków innych niż indoeuropejskie. A wiadomo, najlepiej przyswajamy język jako dzieci.
PS. Powyższy wtręt wyjątkowo nie wynika z rasizmu, jeno z faktu, że Murzyni i Arabowie na ogół od małego uczą się języków innych niż indoeuropejskie. A wiadomo, najlepiej przyswajamy język jako dzieci.
"Oryginalność jest jedyną rzeczą, której użyteczności nie mogą pojąć nieoryginalne umysły” <John Stuart Mill, "O wolności">