Jura dystalna, czyli wapienie z Kurdwanowa.
: 20 lis 2016, o 11:00
Swego czasu przewijała się tu i ówdzie dyskusja o zasięgu skał jurajskich na południu. Bezwzględnie najdalszym stanowiskiem są skały z Czernichowa, ale to tak przy okazji lewy brzeg Wisły. Natomiast na prawym...
Na prawym brzegu to już kwestia do zbadania. W najdalszym zasięgu znajdują się zrąb Wzgórz Tynieckich, oraz rzekome odsłonięcie na Kurdwanowie, położone na tym samym równoleżniku co południowy skraj wspomnianego wcześniej zrębu. Korzystam z "przymusowego" wyjazdu do Krakowa na coroczne obligatoryjne szkolenia, które tego dnia szybko się kończą i błyskawicznie przemieszczam się w kierunku Kurdwanowa osłaniając od ariergardy limuzynę Dudy, którego konwój jechał do Łagiewnik na zmianę ustroju naszego kraju na monarchię. Tuż przy A4 okrążającej Kraków od południa, tuż przy ul.Podgórki znajduje się niewielkie wyrobisko. Z zapełźniętych ścian gdzieniegdzie wyłaniają się fragmenty skał wapiennych.
Zagajnik w którym kryje się łomik:
[attachment=4]IMGP7801.jpg[/attachment]
Skał ogólnie wystaje bardzo niewiele.
[attachment=3]IMGP7800.JPG[/attachment]
[attachment=2]IMGP7781.JPG[/attachment]
Miejscami da się odnaleźć fragmenty krzemionkowe. Najprawdopodobniej konkrecje krzemienne.
[attachment=1]IMGP7783.JPG[/attachment]
Okrągły twór w środku kadru, to najprawdopodobniej przekrój przez rostrum belemnita.
[attachment=0]IMGP7788.JPG[/attachment]
No i niestety. Tak jak to zwykle bywa w wypadku takich miejscówek, tak i tu można wyróżnić holoceńskie osady antropogeniczne. olistolity lodówkowe, serpentynity kablowe, brekcję gumianą, konkrecje tekstylne, łupki ceglaste i wiele innych...
A co dalej dzieje się ze skałami jury? Znikają? Znikają, ale tylko z powierzchni. Utwory jurajskie zapadają się w dół, przykryte utworami miocenu, które z kolei przykrywają się raptem kolejną warstwą nasunięcia płaszczowin fliszowych. W googlach można łatwo odszukać mapę Polski bez utworów kenozoiku i prześledzić jak dalej pod Karpatami biegną te utwory, czy nawet inne - choćby węglonośne utwory karbonu.
Na prawym brzegu to już kwestia do zbadania. W najdalszym zasięgu znajdują się zrąb Wzgórz Tynieckich, oraz rzekome odsłonięcie na Kurdwanowie, położone na tym samym równoleżniku co południowy skraj wspomnianego wcześniej zrębu. Korzystam z "przymusowego" wyjazdu do Krakowa na coroczne obligatoryjne szkolenia, które tego dnia szybko się kończą i błyskawicznie przemieszczam się w kierunku Kurdwanowa osłaniając od ariergardy limuzynę Dudy, którego konwój jechał do Łagiewnik na zmianę ustroju naszego kraju na monarchię. Tuż przy A4 okrążającej Kraków od południa, tuż przy ul.Podgórki znajduje się niewielkie wyrobisko. Z zapełźniętych ścian gdzieniegdzie wyłaniają się fragmenty skał wapiennych.
Zagajnik w którym kryje się łomik:
[attachment=4]IMGP7801.jpg[/attachment]
Skał ogólnie wystaje bardzo niewiele.
[attachment=3]IMGP7800.JPG[/attachment]
[attachment=2]IMGP7781.JPG[/attachment]
Miejscami da się odnaleźć fragmenty krzemionkowe. Najprawdopodobniej konkrecje krzemienne.
[attachment=1]IMGP7783.JPG[/attachment]
Okrągły twór w środku kadru, to najprawdopodobniej przekrój przez rostrum belemnita.
[attachment=0]IMGP7788.JPG[/attachment]
No i niestety. Tak jak to zwykle bywa w wypadku takich miejscówek, tak i tu można wyróżnić holoceńskie osady antropogeniczne. olistolity lodówkowe, serpentynity kablowe, brekcję gumianą, konkrecje tekstylne, łupki ceglaste i wiele innych...
A co dalej dzieje się ze skałami jury? Znikają? Znikają, ale tylko z powierzchni. Utwory jurajskie zapadają się w dół, przykryte utworami miocenu, które z kolei przykrywają się raptem kolejną warstwą nasunięcia płaszczowin fliszowych. W googlach można łatwo odszukać mapę Polski bez utworów kenozoiku i prześledzić jak dalej pod Karpatami biegną te utwory, czy nawet inne - choćby węglonośne utwory karbonu.