Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Gruzja

Ciekawe miejsca na świecie.
Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13362
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Gruzja

Post autor: Adler » 4 lut 2012, o 19:21

Ruszyła nowa kampania reklamowa.
Polecam nowy portal:
http://www.odkryjgruzje.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Gruzja

Post autor: Gollum » 31 lip 2012, o 12:07

W naszym interesie jest, by Gruzja była zamożna. I sami możemy się do tego przyczynić, jeżdżąc tam na wakacje, a będąc w kraju, kupować wina gruzińskie.
Gruzja wypięła się na Rosję, czym zapłaciła wojną i oderwaniem Abchazji i Osetii Południowej. Rosja czyni starania, by oderwać także Adżarię (Batumi) i podzielić Gruzinów, skłócając ich ze sobą i popierając lokalne separatyzmy, np. Swanów czy Raczyńców.
Jeśli jej się uda i Gruzja wróci do imperium rosyjskiego, następna może być Ukraina, a potem państwa bałtyckie, a w następnej kolejności Polska.
Gruzja już by upadła, gdyby nie niezależna polityka Azerbejdżanu, który też nie zawsze jest prorosyjski i chce swoją ropę i gaz sprzedawać niekoniecznie za pośrednictwem Rosji. Na przykład przez Gruzję. Dzięki temu Gruzja na razie nie boi się zamknięcia kurka.
Ale jej turystyka mocno oberwała. Ponad połowa gruzińskiego wybrzeża z Gagrą, Gudautą, Suchumi, Oczamczirą de facto należy już do Rosji. A właśnie tam się koncentrowała turystyka nadmorska; Abchazkie wybrzeże to był jeden wielki grajdoł. Została Adżaria, ale tam kurortów jest dwa razy mniej niż w Abchazji. A na rdzennym wybrzeżu gruzińskim – w zasadzie tylko Poti, które równoczesnie jest portem i miastem przemysłowym.
Tymczasem to rozleniwiony letnik na plaży jest najlepszym turystą, bo zostawia najwięcej kasy. Włóczący się po górach, jak nasi beskidnicy, groszem raczej nie śmierdzą. A zresztą wysoki Kaukaz leży na granicy z Rosją i nie ma gwarancji, czy wchodząc na szczyt, nie ujrzymy na nim krasnoarmiejca z kałachem.
Ale dobre i to. Im więcej naszych turystów tym lepiej dla Gruzji, a w konsekwencji i dla nas.
O atrakcjach gruzińskich dużo by pisać, ale warto wspomnieć o gruzińskiej sympatii dla nas. Tym większej po wojnie, podczas której nasz prezydent z pewnością uratował Gruzję przed czymś większym; Rosjanie, wiedząc, że Kaczyński jest w Gruzji, niemal na linii frontu, musieli wstrzymać natarcie; byłaby niezła awantura, gdyby tam zginął. Choć może ważniejsze od obecności prezydenta były polskie rakiety Grom, które rosyjskie samoloty i śmigłowce strącały jak kaczki.
Niestety, pokpilismy sprawę. Nie tylko my, cały zachód. Po wojnie powinien wspomóc Gruzję, promować u siebie gruzińskie towary, a nic takiego się nie stało. Także turystyka obudziła się dopiero w tym roku, gdy powinna ruszać dwa lata temu. Ale dobre i to.
Ja się do Gruzji wybiorę. Może za rok. Naszym rodzinnym sposobem, bez biura, we własnym zakresie.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8778
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Gruzja

Post autor: Comen » 31 lip 2012, o 15:12

Na rozleniwionych letników Gruzja, póki co, chyba nie może liczyć. Za daleko i za mało komfortowo, za niska jakość usług turystycznych na miejscu. Pomimo medialnej kampanii reklamowej. Ja wybrałbym się do Gruzji raczej w celach krajoznawczych, do miast i zabytków - na kąpiele w morzu wolałbym jednak wybrać któryś z krajów śródziemnomorskich. Pytanie jak wygląda tam komunikacja na miejscu, bo zakładam, że wynajęcie auta to jest jednak zbyt droga impreza.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Gruzja

Post autor: Gollum » 31 lip 2012, o 17:06

Chyba nie jest źle; znalazłem rozkład busów do Kachetii (wschodnia prowincja Gruzji) i z powrotem
tu: http://www.kakheti.travel/?m=7&double=25" onclick="window.open(this.href);return false;
i jest tego całkiem sporo jak na kraj uważany za nie do końca cywilizowany

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Gruzja

Post autor: Gollum » 18 paź 2013, o 20:57

Może to nie Polak-Węgier dwa bratanki, ale Gruzini to z pewnością drugi po Węgrach naród traktowany z atencją przez nas i z wzajemnością. Jeśli nie liczyć legend (Sarmaci to nie tylko przodkowie panów ślachty, ale i kaukaski naród, a Słowianie pierwotnie mieszkali na Kaukazie) i postaci fikcyjnych (jak legendarny czołgista Grigorij Saakaszwili), to zaczęło się podczas zaborów. Wtedy to wielu Polaków, reprezentujących imperium rosyjskie, zdobywało i zagospodarowywało świeżo podbijany Kaukaz. W podbijaniu m. in. Gruzji przez Rosję uczestniczyli po rosyjskiej stronie także nasi bohaterowie narodowi, m. in. Jarosław Dąbrowski, Józef Hauke-Bosak, Ludwik Narbutt, Roman Sanguszko i Edmund Różycki. Ale byli też naukowcy i przedsiębiorcy. Duża w tym zasługa wicekróla Kaukazu, żonatego z Polką księcia Michaiła Woroncowa.
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę i Gruzję (na krótko), na Kaukazie przebywała polska misja, mająca doprowadzić do sojuszu; my dajemy Gruzinom broń, a w razie ataku radzieckiego czy to na Polskę czy Gruzję, sojusznik uderza na Rosję Radziecką od tyłu. Niestety, Armia Czerwona szybko zgniotła Gruzję. Polska nie uznała aneksji i do końca utrzymywała stosunki z gruzińskim rządem emigracyjnym w Paryżu. Wielu Gruzinów osiadło u nas. I nie ma tu znaczenia, że Gruzinami byli Stalin, Beria i Ordżonkidze. Polakami byli przecież Dzierżyński, Mężyński i Kosior. Zachary Bakradze i Aleksander Czcheidze byli polskimi generałami (we wrześniu w stanie spoczynku). Pułkownik Walerian Tewzadze walczył w kampanii wrześniowej, a komandor Wiktor Łomidze dowodził przed wojną kilkoma naszymi okrętami wojennymi. Gdy Gruzja po upadku ZSRR odzyskała niepodległość, Polska bardzo szybko ją uznała. Kiedy Gruzja pod władzą Sakaaszwilego ostro postawiła się Rosji, dostała wsparcie od Litwy, Łotwy, Estonii i Polski. Szczególnie dużo dla Gruzji zdziałał prezydent Lech Kaczyński. I nie chodzi tu o demonstracyjne wręcz pchanie się pod ostrzał, ale o przekazanie Gruzji rakiet Grom, które były de facto wykradzionymi przez nasz wywiad rosyjskimi rakietami Igła. Kompatybilne z rosyjskim sprzętem, tak łatwo strącały wszystko co lata i jest rosyjskie. Niestety, ludzie Kaczyńskiego i on sam okazali się durniami; Gruzini uparcie zaprzeczali, że mają Gromy z Polski, a ci kretyni wręcz się tym chwalili. Rosjanie szybko przeprojektowali swoje maszyny i Gromy już nie zestrzeliwały. I choćby za te rakiety jesteśmy w Gruzji doceniani. A co za tym idzie, atencją są darzeni także i przeciętni Polacy. Dlatego warto odwiedzić Gruzję. A oto, na co warto tam zwrócić uwagę:

Alawerdi
Średniowieczny, potężny klasztor z katedrą, druga co do wielkości w Gruzji.

Alazani
Malownicza dolina z wspaniałymi starymi kościołami i winnicami

Ananuri
Twierdza, o którą przez kilka wieków co kilkanaście lat toczyły się krwawe walki pomiędzy wszystkimi, którzy akurat byli w pobliżu.

Bakuriani
Centrum sportów zimowych, na poziomie ośrodków alpejskich czy słowackich, przy których chowają się wszystkie polskie. Nic dziwnego, że rywalizowało z Soczi o zimowe igrzyska olimpijskie.

Batumi
Herbaciane pola Batumi - znamy to wszyscy. Pola owszem, są, ale herbata z nich jest wyjątkowo podła. Wyrosły, bo Stalin chciał udowodnić, że ZSRR może mieć wszystko, także własną herbatę. A` propos Stalina: w Batumi działa oficjalnie jego muzeum. Zabytków tu za wiele nie ma, jest za to wspaniały ogród botaniczny, i to jest główna atrakcja miasta. Bo dla przeciętnego letnika będą nią kamieniste plaże.

Betania
Klasztor z pocztem królów gruzińskich, ale do XIII wieku, bo wtedy go ukończono.

Bodbe
Opactwo z IX wieku, miejsce pielgrzymek Gruzinów.

Bolnisi Sioni
Bodaj najstarszy kościół chrześcijański na świecie; jego budowę rozpoczęto jeszcze jako świątynię pogańską.

Bordżomi
Bodaj najsławniejsze gruzińskie uzdrowisko.

Bordżomi-Charagaili park narodowy
park chroniący naturalne górskie lasy, zapewniające czystość wód mineralnych i leczniczy mikroklimat licznym uzdrowiskom, m. in. Bakuriani, Bordżomi, Cemi, Czitachewi i Szagweri.

Chertwisi
Ruiny twierdzy, którą ponoć puścił z dymem sam Aleksander Macedoński.

Chewsuretia
11 wsi zamieszkałych przez 80 rodzin jednych z najtwardszych górali świata. Te 11 wsi to zespoły kilkunastu wysokich wież mieszkalnych. Tu, podobnie jak w znacznie sławniejszej Swanetii, wciąż obowiązuje prawo krwawej zemsty.

Cminda Sameba
Klasztor na szczycie niewysokiej góry (2170 m) w Wysokim Kaukazie.

Darialski Wąwóz
3 km długi, 1 km wysoki kanion Tereku. Tędy przebiega Gruzińska Droga Wojenna.

Dawid Garedża
Klasztor działający nieprzerwanie od VI wieku do dziś z przerwą na czasy ZSRR, gdzie w jego skalnych zaułkach (obiekt jest w większości wykuty w skale) krasnoarmiejcy mieli ostry poligon, m. in. przed wojną w Afganistanie.

Dżwari
Sławny klasztor, niestety, należący do stu najbardziej zagrożonych zabytków świata. Gruzja ma jeden zagrożony, a Polska trzy (do niedawna siedem).

Gori
Miejsce urodzin Stalina, więc jest tu jego muzeum i pomnik.

Gremi
50 ha ruin potężnego miasta, zniszczonego przez Persów w XVII wieku.

Gruzińska Droga Wojenna
Najważniejsze przejście przez Wysoki Kaukaz prze Przełęcz Krzyżową. Trasa ma ogromne znaczenie militarne (tędy wędrowały armie scytyjskie, rzymskie, arabskie, mongolskie, perskie, tureckie, rosyjskie, radzieckie), więc w części gruzińskiej jest pełna twierdz.

Gudauri
Najważniejszy gruziński ośrodek sportów zimowych, konkurujący o organizację igrzysk olimpijskich.

Ikalto
Średniowieczna akademia gruzińska, wiekowo zbliżona do najstarszych europejskich uniwersytetów.

Kintryjski rezerwat
Chroni naturalne kolchidzkie lasy z kasztanem jadalnym i różanecznikiem pontyjskim. i oczywiście z orłem cesarskim i ułarem kaukaskim.

Kolchidzki Park Narodowy
Przepastne nadmorskie bagienne lasy, z których wyjściem cało miał problem nawet sam Bear Grylls.

Kutaisi
To tu mityczny Jazon wybrał się po Złote Runo. W okolicy do dziś w identyczny sposób płucze się złoto. Ale w mieście znacznie ciekawsze są notowane na liście UNESCO klasztor Gelati i katedra Bagrata. Klasztor długie wieki był ośrodkiem nauki, stąd jego nazwa Druga Grecja.

Kazbek
Masyw wulkaniczny w łańcuchu Wielkiego Kaukazu, co prawda "tylko" 5033 metry i ponoć wygasły, ale pary w postaci gazów ma jeszcze sporo. często zdarzają się wybuchy siarkowodoru i innych gazów z dużą zawartością siarki, powodujące bardzo niebezpieczne oberwanie się lodowców.

Lagodeski Park Narodowy
Chroni malownicze kaukaskie lasy z pięknymi jeziorkami i wodospadami, koziorożcem kaukaskim, ułarem kaukaskim i innymi ciekawymi gatunkami, m. in. piwonią Młokosiewicza i cietrzewiem Młokosiewicza (kaukaskim). Ludwik Młokosiewicz to Polak, który zainicjował tu ochronę przyrody.

Mccheta
Jedno z pierwszych legalnych chrześcijańskich miast świata, po Armenii, a długo przed Rzymem (tu król gruzińskiej Iberii jako drugi na świecie władca przyjął chrześcijaństwo). Pierwsza stolica Gruzji, pełna zabytków (miasto jest na liście dziedzictwa UNESCO). Tu rezyduje patriarcha Gruzji.

Nikorcminda
Oryginalna katedra, która w przyszłym roku będzie świętować tysiąclecie zbudowania.

Sighnaghi
Miasto otoczone najdłuższym na świecie murem obronnym (jeśli nie liczyć Wielkiego Muru Chińskiego) z 29 wieżami. Kiedyś miasto było pierwszą linią obrony przed atakami Persów.

Swanetia
Górska kraina pełna mieszkalnych wież obronnych - to z racji tradycji świętej zemsty przechodzącej z pokolenia na pokolenie; de facto do dziś żaden facet (kobiety są wyłączone z zemsty) nie może być pewien, że ktoś nie dybie na jego życie, bo tysiąc lat temu jego przodek zaszlachtował przodka tego dybiącego.

Szchara
najwyższy szczyt Gruzji, 5193 metry

Tbilisi
Sporo tego, wszak stolica jest praktycznie tysiąc lat.

Telawi
Stolica Kachetii z pałacem króla Herakliusza II zew spaniałymi ogrodami różanymi i malowniczymi domkami tonącymi w drzewach.

Tuszecki Park Narodowy
Można tu spotkać lamparty i koziorożce kaukaskie o orłosępach i niedźwiedziach nie wspominając. Park chroni wysokogórskie lasy Wysokiego Kaukazu.

Tuszetia
Kraina zabudowana charakterystycznymi basztami, zamieszkała przez chrześcijan, którzy podobnie jak żydzi i muzułmanie nie jedzą wieprzowiny.

Uszba
Kaukaski Matterhorn - szczyt 4700 metrów o bardzo charakterystycznym kształcie, mającym coś z Matterhornu ale i z... Giewontu.

Uplicyche
Budowane ponad dwa tysiące lat, od starożytności (ponad tysiąc lat pne) do końca średniowiecza, z wpływami wszelkich możliwych kultur, od asyryjskiej po bizantyjską. To skalne miasto, bo wykute w skałach, w czasie najazdów arabskich było główną twierdzą Gruzji.

Waszlowański Park narodowy
tutejsze złe ziemie są mniej znane od amerykańskich, ale równie zdradliwe. Są tym gorsze, że można tu zostać zjedzonym przez lamparta, hienę czy niedźwiedzia albo ukąszonym przez jadowitą dwumetrową żmiję lewantyńską.

Wardzia
6 tysięcy pomieszczeń wykutych w skale na 13 kondygnacjach. Ten skalny klasztor to w zasadzie skalne miasto. Powstało dla obrony przed Mongołami, ale zniszczyli je kilka wieków później Persowie. Zwiedzać mozna ok. 300 pomieszczeń.

Tego trzeba spróbować
Gruzińskiego wina. Gruzja to najstarszy region winiarski świata. To tu wino powstało. Tu zaczęto uprawę winorośli i produkcje wina w czasach, kiedy o faraonach jeszcze się nikomu nie śniło. Odmian, gatunków, ras, typów jest mnóstwo.

Gruzińska kuchnia
Czurczcheli; to słodkie kiełbaski, orzechy nanizane na nitkę i gotowane w soku z winogron, aczma: ciasto makaronowe z lekko ściętym jajkiem sadzonym na wierzchu, adżika: pasta z czerwonej papryki, ziół i mielonych orzechów - coś pośredniego miedzy pesto a ajwarem, basturma: suszona wołowina o mocnym, ostrym smaku, wcześniej moczona w solance i zaprawiana ziołami, chaczapuri: placek zapiekany z serem, charczo: gęsta zupa z wołowiny lub ryb i orzechów, chinkali: pierogi gruzińskie; mielone mięso z przyprawami zawija się w "woreczek" z ciasta i gotuje, czacza: gruzińska grappa albo trester; równie ohydna co tamte, ale również pijalna, chmeli-suneli: przyprawa gruzińska złożona z bazylii, ostrej papryki, pietruszki, selera, kopru, kolendry, liści laurowych, cząbru, mięty, majeranku, kozieradki, hyzopu, krokoszu barwierskiego i szafranu. Wszystko miesza się w równych proporcjach, ale papryki jest czterokrotnie mniej zaś drogiego jak cholera szafranu dwudziestokrotnie mniej. Potem się toto uciera w moździerzu i można przyprawiać dwa lata. Niestety, obecnie produkuje się wersję prostą, gdzie są jedynie bazylia, ostra papryka, koper, kolendra, majeranek i szafran. A to już nie to..., tkemali: sos ze śliwek z dodatkiem kolendry, czosnku, ostrej papryki, pieprzu i soli, szaszłyki i inne specjały.

Tego trzeba posłuchać, zobaczyć
Toasty
Kiedyś bardzo popularne, teraz mniej, ale warto do nich wrócić. Oto kilka:
Wypijmy za drzewa, z których zrobią nasze trumny; niech rosną jeszcze sto lat...
Kobieta jest potrzebna mężczyźnie jak kotwica okrętowi. Wypijmy za krążownik "Aurora", który miał ich cztery...

Śpiew polifoniczny
Tu struny głosowe są tylko jednym z wielu źródeł wydobywania dźwięku.

Tańce gruzińskie
Lezginka jest tylko najbardziej znana. Inne wcale nie są gorsze.

Jak się dostać
Najwygodniej samolotem. Z Warszawy latają do Batumi (drogo! Ponad tysiąc w jedną stronę), Tbilisi (dość drogo) i Kutaisi (tanio, nieco ponad stówę), z Katowic do Tbilisi (drogo! Grubo ponad tysiąc w jedną stronę) i Kutaisi (jeszcze taniej niż z Warszawy, ok. stówy). Ale to ceny aktualne, za rok może być inaczej.
Można pociągiem, ale lepiej ruszać z Ukrainy, bo kupując bilet w Polsce mocno się przepłaca. Ale i tak będą przesiadki. Można pociągiem do Odessy, a stamtąd promem do Poti. Można do rumuńskiej Suczawy (autobusy z Przemyśla), stamtąd autobusem do Stambułu i stamtąd autobusem do Tbilisi. Kosztuje to ok. 500 zł w jedną stronę i jest niesamowicie męczące; bądź co bądź to 80 godzin w autobusie. Można i samochodem, ale długo, koszmarne drogi i mogą być problemy z przekroczeniem granicy (zdaniem specjalistów na pewno będą problemy, gdy się będzie jechać przez Abchazję bądź południową Osetię).

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8778
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Gruzja

Post autor: Comen » 19 paź 2013, o 14:46

Niestety do całkiem sporego regionu dawnej Gruzji czyli Abchazji trudno się teraz dostać w celach turystycznych. A atrakcji w tamtym regionie też nie brakuje. Jest piękny ogród botaniczny w Suchumi, udostępnione do zwiedzania jaskinie, uzdrowiska klimatyczne jak Gagra czy Picunda, prawosławne klasztory nierzadko wykuwane w skałach, archeologiczne stanowiska (dawne greckie kolonie nad Morzem Czarnym) a wreszcie piękne śródgórskie jezioro Rica.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Gruzja

Post autor: Gollum » 19 paź 2013, o 20:43

Niestety, to już Rosja...

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Gruzja

Post autor: Gollum » 12 lis 2013, o 23:48

To jeszcze paru znanych Gruzinów
Tengiz Abuładze - radziecki reżyser, autor m. in. słynnego "Osiołka Magdaleny"
Swietłana Alliłujewa - córka Stalina, co to wychodziła za mąż za synów czołowych działaczy radzieckich, by wyjechać na zachód i stamtąd wrócić, znów wyjechać i umrzeć w amerykańskim domu starców
Zachary Bakradze - generał Wojska Polskiego, bronił Gruzji przed Armią Czerwoną, w Polsce dowodził m. in. dywizją piechoty
Ławrientij Beria - szef NKWD, odpowiedzialny za wielką czystkę, masowe gułagi, Katyń i pacyfikację NRD
Nino Burdżanadze - prawniczka, przewodnicząca parlamentu Gruzji i dwukrotnie pełniąca obowiązki prezydenta Gruzji
Dawid IV Budowniczy - król Gruzji z czasów Bolesława Krzywoustego, zjednoczył kraj, święty kościoła gruzińskiego
Grigorij Czchartiszwili - bardziej znany jako Boris Akunin, jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy rosyjskich
Aleksander Czcheidze - generał Wojska Polskiego, bronił Gruzji przed bolszewikami, w Polsce dowodził dywizja piechoty, zginął zamordowany przez NKWD
Ioseb Dżugaszwili - bardziej znany jako Józef Stalin
Jakow Dżugaszwili - syn Stalina, nie lubiany przez ojca, oficer radziecki, zginął w obozie koncentracyjnym
Zwiad Gamsachurdia - pierwszy prezydent odrodzonej Gruzji, obalony przez Szewardnadzego
Bidzina Iwaniszwili - twórca jednego z największych banków Rosji, obecnie premier Gruzji
Dżaba Joseliani - doktor nauk humanistycznych, ale także bandyta, który stał się politykiem (wicepremierem)
Iwan Kazbek - generał Wojska Polskiego, bronił Gruzji przed Armią Czerwoną, w Polsce szkolił artylerzystów
Cyryl Kutateladze - generał Wojska Polskiego, bronił Gruzji przed Armią Czerwoną, w Polsce był m. in. komendantem szkoły wojskowej w Toruniu
Wiktor Łomidze - komandor polskiej marynarki wojennej, ostatni dowódca m. in. największego polskiego okrętu, stawiacza min ORP "Gryf"
Katie Melua - popularna w całym świecie piosenkarka
Sergo Ordżonkidze - jeden z najważniejszych polityków Rosji Radzieckiej, zmuszony do samobójstwa, gdy jako minister przemysłu bronił swoich ludzi przed stalinowskimi czystkami
Katarzyna Pakosińska - wciąż Polka, która prędzej sprowadzi swojego Gruzina do Polski niż będzie odwrotnie; artystka kabaretowa, która po odejściu z kabaretu stała się gwiazdą reklamy
Maciwj Rosiewicz - chodziarz, uczestnik olimpiady w Londynie w barwach Gruzji (jest jej obywatelem)
Szota Rustsaweli - poeta gruziński, który pisał potężne poematy w czasach, kiedy u nas było daj ać ja pobruszę a ty poczywaj
Grigorij Saakaszwili - jeden z Czterech Pancernych. Postać oczywiście fikcyjna, ale dla wielu słowo Gruzin kojarzy się wyłącznie z nim
Micheil Saakaszwili - prezydent Gruzji, który jako pierwszy w byłym ZSRR tak ostro wystąpił przeciwko Rosji
Dmitrij Salikaszwili - rotmistrz kawalerii Wosjka Polskiego, walczył w kampanii wrześniowej, ojciec gen. Johna Shalikashvilego, szefa połączonych sztabów Armii USA
John Malchase David Shalikashvili - generał Armii Stanów Zjednoczonych, walczył w Wietnamie, dowodził w Iraku, potem przewodniczący szefów sztabów, czyli najwyższe stanowisko wojskowe w USA
Eduard Szewardnadze - minister spraw zagranicznych ZSRR za Gorbaczowa, potem prezydent Gruzji, obalony przez Rewolucję Róż
Tamara - królowa Gruzji w czasach jej złotego wieku, święta kościoła gruzińskiego i katolickiego, panowała w czasach od Kazimierza Sprawiedliwego do Leszka Białego
Jerzy Tumaniszwili - admirał Polskiej Marynarki Wojennej , podczas wojny oficer artylerii na niszczycielach
Aleksander Zakariadze - generał Wojska Polskiego, bronił Gruzji przed Armią Czerwoną, w Polsce wykładowca w Wyższej Szkole Wojennej

Chicken

Gruzja

Post autor: Chicken » 12 lut 2014, o 20:00

Widzę że temat jest bardzo ogólny i brakuje w nim konkretów. Gruzja ma niesłychanie wiele do zaoferowania i (tak, wiem to podobno banalne stwierdzenie), każdy znajdzie tam coś dla siebie. Pomysł na tygodniowy lub 10 dniowy wyjazd tylko nad gruzińskie morze będzie jednak chybiony - to jeszcze nie ta infrastruktura i nie ta organizacja. Była by to także swoista strata czasu a wręcz grzech - być w Gruzji i nie zobaczyć góra Kaukazu czy to Swanetii czy Gruzińskiej Drogi Wojennej, grzechem jest nie zobaczyć Wardzi, Tbilisi, Mcchety, całej Kachetii i wielu innych miejsc. W Gruzji jest wiele do zobaczenia! :)

Chicken

Gruzja

Post autor: Chicken » 17 kwie 2015, o 16:41

Rozpoczyna się nowy sezon, chcę więc Wam zarekomendować sprawdzone osobiście kwatery, które warto wziąć pod uwagę podczas planowania wycieczek po Gruzji
http://zewszystkichstron.blogspot.com/2 ... ruzji.html

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Gruzja

Post autor: evil » 17 kwie 2015, o 17:01

Chicken pisze:Rozpoczyna się nowy sezon, chcę więc Wam zarekomendować sprawdzone osobiście kwatery, które warto wziąć pod uwagę podczas planowania wycieczek po Gruzji
http://zewszystkichstron.blogspot.com/2 ... ruzji.html
Info w sam raz dla mnie :)
A możesz coś powiedzieć o kwaterze u Ketino w Kazbegi?
Orientujesz się, jakie ceny są na kwaterach, które wymieniłeś?

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 15 cze 2015, o 16:38

O tak, u Kotego mieszkałem, i polecam. Do niego wystarczy pojechać, a on sam już Wam zorganizuje pobyt. Jego koledzy dysponujący samochodami obwiozą Was za nieduże pieniądze po najciekawszych miejscach w okolicy i trochę dalej.
Mnie obwieźli po jaskinii Prometeusza, klasztorach Gelati (lista UNESCO), Mocameta, Martwili, skalnym mieście Upliscyche, Gori z muzeum Stalina, Mcchecie, Tbilisi. Katschi zobaczyłem we własnym zakresie, a wróciłem stamtąd narąbany jak Wipler

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 5 lip 2015, o 23:42

Jako że w międzyczasie byłem w Gruzji, to odpowiem na pytania, zarzuty, sugestie.
Za daleko? 1,8 tys. km to praktycznie tyle, co do Barcelony, gdzie się lata na weekend.
Za mało komfortowo? To zależy dla kogo. Jak ktoś preferuje all inclusive, to dlań najlepszą opcją z jest Gołębiewski w centrum np. Katowic. Bo nie trzeba nigdzie się ruszać, a wszystko jest na miejscu. Zresztą co to znaczy komfortowo? Ja u Kotego w Kutaisi miałem dla siebie i żony pokój z małżeńskim łożem, łazienkę ze wszystkimi niezbędnymi urządzeniami, kuchnię wyposażoną we wszystko. I mi to z powodzeniem wystarczało, gdy wieczorem wracałem zmachany po całodniowym włóczeniu się. Mało tego, kuchnia Kotego jest wyposażona we flachę czaczy, którą mogłem wypić, a następnego dnia Kote przyniósłby nową, nie pytając, kto ją wychlał, a tym bardziej nie doliczając jej do rachunku, jak się to robi w hotelach w innych krajach. Do wyposażenia hotelu należy sam Kote, który z kumplami wieczorem wpada z kilkoma flaszkami by dodatkowo ugościć swoich gości, jeśli mają na to ochotę i oczywiście nie dolicza tego do rachunku.
Zresztą Kote nastawia się na włóczykijów, a wiem, że są superhiperluksusowe hotele w Batumi, nad morzem. Niebawem będą następne w innych miejscach. Odbudowuje się Cchaltubo, w czasach radzieckich uzdrowisko porównywalne z Soczi, a ważniejsze od Batumi. Dziś to jeden wielki plac budowy, a jeszcze dwa lata temu były tam krajobrazy jak dzień po przejściu I Frontu Białoruskiego.
Jeśli wysoka jakość usług polega na braniu pieniędzy wszędzie i za wszystko to tak, jakość jest niska. Ale np. z przewodniczką w jaskini Prometeusza można było sobie miło pogawędzić po oprowadzeniu. W gruzińskiej knajpie zostałem obsłużony szybciej niż w jakiejkolwiek innej.
Komunikacja jest bardzo dobra. O każdej porze dnia na dworcach stoi rząd autobusów i marszrutek, jadących we wszystkie możliwe kierunki. Zgoda nie są klimatyzowane, bywa, że śmierdzi, ale jedziesz z miejscowymi, którzy robią wszystko, abyście się czuli jak u siebie w domu. Nawet, gdy oni nie kumają, co się do nich mówi, bo znają tylko gruziński.
Tylko w Gruzji zdarzyło mi się, że przygodnie poznana na przystanku babka zapłaciła za bilet za mnie i za żonę, gdy pijani jak Wipler wracaliśmy z Katshi do Kutaisi (urżnęliśmy się z Gruzinami na... cmentarzu). Za sam fakt bycia Polakiem dwa razy napiliśmy się za friko. Raz na bazarze piliśmy po stakanie czaczy polewanej przez handlarza słonecznikiem, drugi raz po stakanie wina polewanego przez mnichów w katedrze Bagrati (notowanej na liście UNESCO). A trzecim razem up*** się na cmentarzu w Katshi, choć moją intencją było tylko zrobienie zdjęcia albo kilku zdjęć.
Wynajęcie samochodu rzeczywiście, jest sporym wydatkiem, nie tańszym niż w innych krajach. Ale po co? Pod hotel Kotego każdego ranka podjeżdża kilka samochodów. Kierowcy proponują konkretne wycieczki, ale są otwarci na propozycje. Na przykład dla nas wyszukali plantację herbaty, by moja żona mogła pobuszować w herbacianych krzakach, a dla naszych współtowarzyszy wyszukali na kutaiskim bazarze sprzedawczynie najlepszych czurchczeli, przez niezbyt rozgarniętych zwanych gruzińskimi snickersami. Ale np. gdy zażądałem, by nas zawiózł do Katshi zamiast do Mocamety, to odmówił, twierdząc, że mamy za mało czasu. I miał rację.
Zresztą, jak twierdzi Chicken, a ja się pod tym podpisuję, leżenie nad morzem w Gruzji jest nie tylko stratą czasu ale wręcz grzechem.

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8096
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Gruzja

Post autor: gar » 6 lip 2015, o 09:14

Podpisuję się pod słowami Golluma.
Pobyt u Kotego to miłe przeżycie (łącznie z nocnymi wyjściami na znakomite chinkali).

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 6 lip 2015, o 11:31

Na chinkali w nocy nie wychodziłem, byłem zbyt zmęczony. A następnego dnia z rana już czekał samochód, który za nieduże peiniądze wiózł nas w jakieś kolejne ciekawe miejsca. Ale inni szli na nocne chinkali. Myśmy poszli wieczorem.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13362
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Gruzja

Post autor: Adler » 14 gru 2015, o 23:19

Macie może jakieś fotografie z Gruzji? <mysli>
Napiszcie coś proszę o aktualnych możliwościach transportowych z Polski (ceny).
Czy samodzielnie idzie wszystko w kraju zarezerwować, czy jednak trzeba skorzystać z pomocy biura?
Jaki pobyt (ile dni) będzie optymalny?
Możliwość trekkingu górskiego? Jeśli tak, to w którym regionie?
Szlaki górskie dobrze oznaczone?
Ile środków finansowych trzeba przygotować na taki wyjazd (wersja minimum i standard)?

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8096
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Gruzja

Post autor: gar » 15 gru 2015, o 10:18

Ceny zależne od miejsca i terminu wylotu (można znaleźć lot w dwie strony za 400 zł w lutym, a w czerwcu ta kwota może być za niska nawet na lot w jedną stronę). Jak się dogadasz z Kote (patrz nizej i wyżej kto to) odbierze Cię z lotniska za kilka lari.
Biuro Ci do niczego nie jest potrzebne - wszystko załatwisz przez miejsca noclegowe (w Kutaisi polecam noclegi u Kote).
Trudno mi powiedzieć jaki czas będzie dla Ciebie optymalny ale myślę że 10 dni na Gruzję to jest czas gdy można już sporo zobaczyć.
W górach na trekingu nie byłem więc się nie wypowiem.
Gruzja jeśli chodzi o życie codzienne jest tańsza niż Polska więc gdy załatwisz nocleg i przelot to na miejscu wielkich pieniędzy nie wydasz. Jedyny większy wydatek to wycieczki po okolicy wynajętym autem - wygodnie i szybko, ale można to zrobi za drobne - marszrutkami, pociągami itd. - tanio, ale zdecydowanie dłużej - zobaczysz mniej zabytków a więcej zwykłego życia Gruzinów - tu wybór należy do Ciebie.

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 15 gru 2015, o 10:35

Podpisuję się pod informacjami gara. Rzeczywiście, Kote załatwi wszystko, z wycieczkami włącznie. A żeby nie tracić czasu na dojazdy do wschodniej Gruzji, Kote zaproponuje nocleg u znajomych hotelarzy w Tbilisi czy innych miejscowościach.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13362
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Gruzja

Post autor: Adler » 15 gru 2015, o 21:51

Dzięki za wskazówki. <okok>
Dajcie też proszę jakieś fotografie.
Temat aż się prosi o kilka zdjęć poglądowych.

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 30 gru 2015, o 16:32

No to lecimy
Kutaisi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 30 gru 2015, o 16:38

Gelati i spółka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Gruzja

Post autor: Gollum » 30 gru 2015, o 16:41

Mocameta i inne
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13362
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Gruzja

Post autor: Adler » 1 sty 2016, o 20:55

Dzięki za zdjęcia.
Ładna ta panorama Kutaisi.
Na dalszym planie widzę, że jest tam gdzie połazić z plecakiem i kijkami. <tak>
Wieczorową porą też widzę nie ma nudy.
A byłeś może w stolicy?

evil
User
Posty: 977
Rejestracja: 13 lis 2014, o 08:20

Gruzja

Post autor: evil » 1 sty 2016, o 21:52


Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8778
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Gruzja

Post autor: Comen » 1 sty 2016, o 22:24

No rzeczywiście parę ;)
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

ODPOWIEDZ