

Podejście wkrótce robi się stromsze i takie będzie jeszcze wielokrotnie. Na szczęście GPN zbudował tu dość wygodne stopnie. Mają one zapewne mają za zadanie zapobiec erozji szlaku.


Widok na Polanę Średnie.

Łany ciemiężycy zielonej na Polanie Średnie.

Widok z rejonu punktu widokowego na Polanie Średnie w kierunku Beskidu Wyspowego (na północ).

Ostatni stromy odcinek podejścia, tym razem już przed samym Czołem Turbacza

Czoło Turbacza. Charakterystyczna wychodnia skalna na szczycie.

Widok z czoła Turbacza na Halę Długą.

Wśród kamieni przycupnęła mała jaszczurka.

Widok z Czoła Turbacza na Turbacz

Dalszy widok w kierunku Turbacza. Niezmiernie lubię ten odcinek drogi na Turbacz!!!



Niestety nie wiem, co to za kwiatki...


Już widok spod schroniska PTTK w kierunku Hali Długiej.

Widok sprzed schroniska PTTK na Turbaczu ku Tatrom.

Schronisko PTTK na Turbaczu.

Dalsza droga już na sam szczyt.

Autor relacji na szczycie Turbacza. Dokumentacyjne zdjęcie dla potrzeb zdobywania odznaki Korona Gór Polski. Turbacz jest tu moim szóstym zdobytym szczytem, a wszystkich szczytów do zdobycia, jak wiadomo, jest dwadzieścia osiem.
Całe podejście z Koninek na szczyt Turbacza, wraz z licznymi odpoczynkami po drodze, zajęło mi około 5 godzin.