Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Zastanawialiście się już do którego kraju pojedziecie po otwarciu granic. Zakładając, że wszystkie granice zostają otwarte i nie ma żadnych obostrzeń który kraj wybierzecie jako pierwszy do odwiedzenia. Moja żona stwierdziła, że Czechy (ma swoje powody). A Wy ?
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Ja mam w planie Litwę i Łotwę, ale konia z rzędem czy to się uda w te wakacje.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Na pewno trzy kierunki, Izrael z pustynią między Eilatem i Morzem Martwym (byłem już pięć razy ... i dalej mi mało), Włochy i ferraty w Dolomitach, oraz Ukraina z ich górkami.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Izrael i to w klimacie pustynnym to bardzo ciekawy kierunek. Inne pustynie też Cię tak ciągną czy ta jest tak wyjątkowa ?
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Negew?
Ja pewnie na Słowację, bo to krótszy wyjazd. A z dalszych kierunków marzy mi się Birma i Iran.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Można powiedzieć, że prawie każda pustynia jest inna.
W ZEA koło Dubaju mieliśmy pustynie piaszczyste, typowe wydmy, chodzenie wyczerpujące, ale rozbicie namiotu na jej szczycie i widok gwiazd nocą to poezja.
Jordańska pustynia jest piaszczysto-kamienista, po płaskim i małych hopkach brniesz w piasku, a skały to "wyspy" na które można się powspinać.
Izraelska pustynia to typowy mix, z przewagą fragmentów kamienistych, ale chodzisz tam kanionami (okresowe rzeki), w niektórych jak np. Barak Canion w ogromnych naturalnych niszach okresowo jest woda i nie przejdziesz fragmentów nie zanużając się po szyję. Widoki z płaskowyżu też obłędne. Jest też trochę roślinności. W Izraelu przez pustynię prowadzi wiele szlaków, od kilkugodzinnych, gdzie możesz podjechać samochodem po długodystansowe. Miłe jest to, że gdy kogoś spotkasz na szlaku, pierwsze pytanie pada czy nie potrzebujesz wody lub jedzenia. Nocleg w namiotach w wyznaczonych miejscach (praktycznie wyrównany plac i nic więcej). My sypiamy też "na dziko" , nikt nas jeszcze nie pogonił.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Tak, bo w moim przypadku nie muszę planować takiego wyjazdu z wyprzedzeniem i Słowację mam blisko. Po prostu wsiadamy w samochód i jedziemy.
A góry na Słowacji uwielbiam i co roku starałam się tam jeździć, by poznawać kolejne słowackie pasma. Ciekawe, czy w tym się uda...
- petruss1990
- User
- Posty: 1019
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Na wrzesień mam duży rozrzut terenowo- pomysłowy. Zobaczymy jak będzie się sytuacja w Europie rozwijać. A jak otworzyli by granice w czerwcu to celuję w Wielką Fatrę.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Widzę, że po deklaracji petrussa Słowacja prowadzi.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Tak Negev, w 2019 otworzono nowe lotnisko nieopodal Eilatu (17 km, dojazd do miasta kilkanaście zł), bilety lotnicze dofinansowane przez rząd Izraela (koszt przed pandemią 200 - 400 zł z Katowic). W samym Eilacie strefa bezcłowa, więc trochę taniej, sklepy ukraińskie i białoruskie z dużym wyborem produktów z Europy łącznie z piwem i innymi alkoholami.
Nie ma problemu z rozbiciem namiotu na placu obok najdroższego hotelu w mieście i dwadzieścia metrów od plaży, obok prysznice, a w kranie woda zdatna do picia bez przegotowania. Można wspominać bez końca, na razie loty zawieszone, ale organizatorzy Desert Maraton ciągle w e-mailach zapraszają na listopadowy bieg po pustyni (brałem udział trzy razy), po zaszczepieniu może będzie jakaś szansa na podróż.
Re: Gdzie pojadę po otwarciu granic ?
Też skorzystałam z tych biletów i byłam parę lat temu na Negew - trekkingowo. Ciekawe miejsce, bardzo fajny wyjazd.Jan M. pisze: ↑3 kwie 2021, o 15:19Tak Negev, w 2019 otworzono nowe lotnisko nieopodal Eilatu (17 km, dojazd do miasta kilkanaście zł), bilety lotnicze dofinansowane przez rząd Izraela (koszt przed pandemią 200 - 400 zł z Katowic). W samym Eilacie strefa bezcłowa, więc trochę taniej, sklepy ukraińskie i białoruskie z dużym wyborem produktów z Europy łącznie z piwem i innymi alkoholami.
Nie ma problemu z rozbiciem namiotu na placu obok najdroższego hotelu w mieście i dwadzieścia metrów od plaży, obok prysznice, a w kranie woda zdatna do picia bez przegotowania. Można wspominać bez końca, na razie loty zawieszone, ale organizatorzy Desert Maraton ciągle w e-mailach zapraszają na listopadowy bieg po pustyni (brałem udział trzy razy), po zaszczepieniu może będzie jakaś szansa na podróż.
Na razie ten kierunek zamknięty, ale kiedyś bym jeszcze poleciała, choć bardziej śladami miejsc biblijnych.