Ale jak to? Jak to możliwe? <mysli>
Tak czy siak...padłem.

P.S:
Rozwiązanie zagadki niebawem.
To takie niewinne, a trafne spostrzeżenie.Comen pisze:Oj przydałoby się metro w Zakopanem <lol>
Coś w rodzaju kolejki gondolowej we Wrocławiu... <mysli>tadeks pisze:Inż. Zbigniew Schneigert zaprojektował następujące rozwiązanie dla Zakopanego: kolejkę, chyba była gondolowa, chyba podwieszona na szynie, która z okolic dworca kolejowego biegłaby do Kuźnic. Na prawie całej trasie przebiegałaby nad potokiem Bystry. Naprawdę były możliwości wybudowania podpór i potrzebnej otoczki bez zbytniego ingerowania w środowisko oraz istniejącą infrastrukturę.
W Krakowie pod kościołem Mariackim też taki cudak robił ten numer. Tyle że w wersji letniejadmin pisze:Nie mogłem się powstrzymać...
Ale jak to? Jak to możliwe? <mysli>
Odnośnie metra w Zakopanem to nie jest to znowu taka mrzonka nawet zakładając, że nie jest to wielka metropolia. Choćby w Szwajcarii w kurorcie Saas Fee kursuje coś takiego i to na całkiem sporych wysokościach na stokach Allalin dochodzi do 3500 m npm.tadeks pisze: Pomysłów na rozwiązania komunikacyjne dla Zakopanego i Podtatrza było mnóstwo.
admin pisze:Ale jak to? Jak to możliwe? <mysli>
Tak czy siak...padłem.
P.S:
Rozwiązanie zagadki niebawem.
Krok po kroku...Comen pisze:W Krakowie pod kościołem Mariackim też taki cudak robił ten numer. Tyle że w wersji letniej
Ad. 1 Nie zgadzam się - noclegi można znaleźć w bardzo przystępnych cenach, jedzenie - podobnie (trzeba tylko znać lub znaleźć takie miejsca - jest ich sporo)admin pisze: 1. Zakopane to drożyzna.
2. Zakopane to tłumy.
3. Zakopane to kicz.
4. Zakopane to naciągacze.
5. Zakopane to korki.
6. Zakopane to kontrowersyjne traktowanie zwierząt.
Patrząc na to co się sprzedaje na odpustach to muszę nie zgodzić się z punktem 3 i uznać, że to co sprzedają pod Gubałówką jest szczytem smaku i elegancjiadmin pisze:W pkt. 3 ankietowanym chodziło jak sądzę o kicz w postaci sprzedawanych tam produktów, czyt. na Gubałówce, pod mostem, czy Krupówkach. <mysli>
źródło: dziennik.plZa wejście na Gubałówkę zaczęto pobierać opłaty!
Właściciele gruntów na stoku Gubałówki w Zakopanem zaczęli pobierać opłaty za przejście przez swoje pola. Dotychczas wydeptaną po dawnym stoku narciarskim ścieżką turyści chodzili swobodnie, jednak szlak PTTK na Gubałówkę poprowadzony jest w innym miejscu.
- Pobieramy opłaty za przejście po naszym terenie ponieważ tutaj nie ma wyznaczonego szlaku turystycznego. To jest tylko wydeptany skrót, natomiast czarny szlak na Gubałówkę prowadzi 300 metrów dalej przez ulicę Gładkie i dalej przez las – tłumaczyła Jadwiga Gąsienica-Byrcyn, która w porozumieniu z innymi właścicielami stoku zrzeszonych w Stowarzyszeniu Rozwoju Gubałówki założyła działalność gospodarczą i sprzedaje bilety za przejście na Gubałówkę. Stowarzyszenie powstało w ubiegłym roku i zrzesza właścicieli stoku na Gubałówce, dążących do porozumienia i uruchomienia tras narciarskich na tej górze. Przejście ścieżką na Gubałówkę kosztuje 3 zł.
Stosowne informacje o opłacie za przejście znajduję się na tablicy pod Gubałówką, aby turyści mogli się dowiedzieć o opłacie i uniknęli zaskoczenia przy punkcie poboru, który usytuowany jest około 200 metrów od dolnej stacji kolejki na szczyt.
Ścieżka przebiega wzdłuż trasy kolejki linowo-terenowej na Gubałówkę, przez dawną trasę narciarską, która została zamknięta w 2006 r. z uwagi na protesty jednej z rodzin, których grunty przecinają słynną trasę.
Gąsienica-Byrcyn przyznaje, że znakomita większość właścicieli gruntów na stoku Gubałówki chce przywrócenia słynnej trasy narciarskiej i ubolewa, że jedna rodzina nie wyraża na to zgody.
- Bardzo chcielibyśmy, aby w zimie działała tu trasa narciarska. Jako Stowarzyszenie Rozwoju Gubałówki posiadamy 87 proc. gruntów stanowiących tę trasę, jednak z uwagi na brak zgody jednej rodziny nie możemy jej uruchomić i zarabiać na swojej własności – dodała Jadwiga Gąsienica-Byrcyn.