Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od ponad 14 lat!
Wypadki w górach
Wypadki w górach
Co roku w okolicy Wszystkich Świętych w Tatrach ktoś ginie. W tym roku były dwa wypadki śmiertelne.
Wypadki w górach
Lawina pod Rysami przy 1 stopniu zagrożenia:
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... ,11447959/
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosc ... ,11447959/
Wypadki w górach
źródło: wp.plTuryści zgubili szlak na Babiej Górze. Akcja ratowników GOPR.
Dwoje turystów zgubiło szlak i ze zmęczenia nie było w stanie kontynuować marszu. Jedna z osób miała II stopień hipotermii. W sobotę późnym wieczorem ratownicy grupy beskidzkiej GOPR sprowadzili turystów z Babiej Góry w bezpieczne miejsce.
Wychodzili ze schroniska na Markowych Szczawinach, wracając ze szczytu zabłądzili i utknęli w śniegu.
Wypadki w górach
źródło: goryiludzie.plW Beskidzie Śląskim miała wczoraj miejsce niecodzienna interwencja GOPR. Pomoc wezwała bowiem duża, 14-osobowa grupa, która utknęła w śniegu pomiędzy Zielonym Kopcem a Magurką Wiślańską.
Na odsiecz ruszyło aż 25 ratowników wyposażonych w skitury i skutery śnieżne. Akcja ratownicza trwała ponad 4 godziny, szczęśliwie nikt nie ucierpiał. Turyści zostali przetransportowani do Stacji Centralnej w Szczyrku.
Wypadki w górach
Nie mam pytań ...
Wypadki w górach
Ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR otrzymali zgłoszenie, poprzez aplikację „Ratunek”, o zabłądzeniu dwójki turystów w rejonie Połoniny Caryńskiej. Do działań poszukiwawczych zadysponowani zostali uczestnicy centralnego szkolenia lawinowego GOPR, odbywającego się w schronisku „Pod Małą Rawką” – poinformowała Bieszczadzka Grupa GOPR. Po 40 minutach od zgłoszenia ratownicy dotarli do zaginionych i udzielili pomocy. Turyści zostali sprowadzeni na Przełęcz Wyżniańską. Bieszczadzcy ratownicy dziękują za pomoc w akcji swoim kolegom z grupy Krynickiej, Podhalańskiej, Beskidzkiej, Jurajskiej oraz Wałbrzysko-Kłodzkiej.
nowiny24.plO tym jak jest niebezpiecznie może świadczyć fakt zejścia lawiny na południowo-zachodnim stoku Połoniny Caryńskiej. Do zdarzenia doszło 19 stycznia. - W miejscu lawiniska znalazł się patrol Służby Śniegowo-Lawinowej w celem dokonania pomiarów. - Była to typowa deska śnieżna, charakterystyczna dla zjawisk lawinowych w Bieszczadach – informują goprowcy. Jej szerokość to ponad 160 metrów a długość to 70 metrów. Lawina zeszła powyżej szlaku zielonego prowadzącego z Przełęczy Wyżniańskiej na Połoninę Caryńską. Miejsce to jest dosyć często uczęszczane przez narciarzy.
Norden,
coś wiesz na temat wspomnianej lawiny? <mysli>
Wypadki w górach
Kolejny rozsądny biegacz...
źródło: polsatnews.plBiegacza, który zaginął w środę na Pilsku, odnaleźli wieczorem beskidzcy goprowcy. 38-letni mężczyzna jest w głębokiej hipotermii. Temperatura jego ciała spadła poniżej 24 st. Trafił do kliniki w Bielsku-Białej - poinformował Dawid Stec z GOPR w Szczyrku.
- Mężczyzna jest w bardzo ciężkim stanie. Gdy go odnaleźliśmy, miał objawy charakterystyczne dla trzeciego, a nawet czwartego stopnia hipotermii. W obecności ratowników doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia. Po przywróceniu funkcji życiowych mężczyzna został ewakuowany do Korbielowa, gdzie jeszcze przed przyjazdem karetki ponownie doszło do zatrzymania akcji serca - powiedział goprowiec.
38-latek został przetransportowany do Bielska-Białej, gdzie w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca jest ogrzewany pozaustrojowo. Podczas drogi ratownicy używali urządzenia do automatycznej kompresji klatki piersiowej.
Akcja ratowników trwała kilka godzin. Goprowców zaalarmowała żona biegacza, który o umówionej godzinie nie powrócił do schroniska na Hali Miziowej. - Dyżurni ratownicy natychmiast pojechali skuterem w kierunku szczytu. Pomimo trudnych warunków i niemal zerowej widoczności udało się im odnaleźć mężczyznę - powiedział Stec.
Warunki turystyczne w rejonie Pilska są trudne. Leży tam ok. 80 cm śniegu. W środę padał śnieg z deszczem.
Wypadki w górach
W tym jeden ratownik.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Wypadki w górach
Są i takie wiadomosci, które jeżą włos na głowie:
Tuż po piątej rano ratownicy TOPR odebrali telefon - mężczyzna relacjonował, że wraz z przyjaciółmi został przysypany przez lawinę. Na nogi postawiono służby, do lotu szykował się śmigłowiec. Wtedy toprowcy zadzwonili do turysty raz jeszcze.
Mężczyzna twierdził, że lawina przysypała grupę pod Rysami - dowiedział się reporter RMF FM. TOPR natychmiast rozpoczęło akcję ratunkową: na miejsce ruszył dyżurny z Morskiego Oka, ratowników postawiono na nogi, do lotu - mimo ciemności - szykował się śmigłowiec.
Po ok. 20 minutach ratownicy oddzwonili do mężczyzny - chcieli, by w miarę możliwości podał im więcej szczegółów dotyczących lokalizacji. Zgłaszający miał z tym jednak duży problem: mylił informacje, nie był w stanie odpowiedzieć na precyzyjne pytania. Wtedy toprowcy nabrali podejrzeń, że to fałszywy alarm. Okazało się, że mieli rację; w kolejnych rozmowach "turysta" przyznał się, że nie jest pod lawiną, tylko w swoim łóżku w Raciborzu - podaje RMF FM.
Ratownicy mieli powody, żeby uwierzyć zgłaszającemu - w Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
Tuż po piątej rano ratownicy TOPR odebrali telefon - mężczyzna relacjonował, że wraz z przyjaciółmi został przysypany przez lawinę. Na nogi postawiono służby, do lotu szykował się śmigłowiec. Wtedy toprowcy zadzwonili do turysty raz jeszcze.
Mężczyzna twierdził, że lawina przysypała grupę pod Rysami - dowiedział się reporter RMF FM. TOPR natychmiast rozpoczęło akcję ratunkową: na miejsce ruszył dyżurny z Morskiego Oka, ratowników postawiono na nogi, do lotu - mimo ciemności - szykował się śmigłowiec.
Po ok. 20 minutach ratownicy oddzwonili do mężczyzny - chcieli, by w miarę możliwości podał im więcej szczegółów dotyczących lokalizacji. Zgłaszający miał z tym jednak duży problem: mylił informacje, nie był w stanie odpowiedzieć na precyzyjne pytania. Wtedy toprowcy nabrali podejrzeń, że to fałszywy alarm. Okazało się, że mieli rację; w kolejnych rozmowach "turysta" przyznał się, że nie jest pod lawiną, tylko w swoim łóżku w Raciborzu - podaje RMF FM.
Ratownicy mieli powody, żeby uwierzyć zgłaszającemu - w Tatrach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
- petruss1990
- User
- Posty: 1083
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Wypadki w górach
Ciekawe ile miał lat...petruss1990 pisze: ↑30 kwie 2017, o 14:05Następny, wybitny odszedł na wieczną podróż:
http://fakty.interia.pl/swiat/news-trag ... Id,2388647
- petruss1990
- User
- Posty: 1083
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Wypadki w górach
Rocznik 1976tango pisze: ↑30 kwie 2017, o 20:47Ciekawe ile miał lat...petruss1990 pisze: ↑30 kwie 2017, o 14:05Następny, wybitny odszedł na wieczną podróż:
http://fakty.interia.pl/swiat/news-trag ... Id,2388647
Wypadki w górach
No to faktycznie szkoda!
[*]
[*]
Wypadki w górach
W artykule powinno być Nuptse a nie Nupste.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Wypadki w górach
Śmierć na Orlej Perci:
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/smie ... 00826.html
http://www.se.pl/wiadomosci/polska/smie ... 00826.html
Wypadki w górach
gazetawroclawska.plW piątek rano doszło do tragicznego wypadku w Szklarskiej Porębie. Samochód spadł z urwiska Kopalni Stanisław w Górach Izerskich. Auto spadło z 60-metrowego urwiska do kopalni
Na miejsce zdarzenia przybyło kilkanaście jednostek straży pożarnej zarówno z powiatu jeleniogórskiego jak i lwóweckiego. Okazało się, że z 60-metrowego urwiska zleciał samochód terenowy ford ranger.
Na miejsce przybyli również ratownicy GOPR-u, pogotowie i policja. Ratownicy natychmiast podjęli akcje, chcieli jak najszybciej dostać się do wraku. Niestety, kiedy udało im się wydobyć zakleszczonego w aucie 35-letniego mężczyznę - ten był martwy...
Prawdopodobnie było to samobójstwo.
Wypadki w górach
Taka wiadomość sprzed kilku godzin:
"Policjanci oraz ratownicy TOPR odnaleźli pozostałości obozowiska oraz elementy ekwipunku turystycznego i odzieży, które według śledczych mogły leżeć w Dolinie Roztoki nawet 10 lat. Wcześniej w tym miejscu zauważono ludzkie szczątki"
"Policjanci oraz ratownicy TOPR odnaleźli pozostałości obozowiska oraz elementy ekwipunku turystycznego i odzieży, które według śledczych mogły leżeć w Dolinie Roztoki nawet 10 lat. Wcześniej w tym miejscu zauważono ludzkie szczątki"
Wypadki w górach
Dziś o tym czytałam. Ciekawe czy to był jakiś bezdomny, czy też ktoś, kto jest na liście zaginionych. Z tego co słyszałam to było to obozowisko bardzo oddalone od wszelkich szlaków turystycznych, więc ten ktoś chciał być na uboczu.gar pisze: ↑14 wrz 2017, o 22:50Taka wiadomość sprzed kilku godzin:
"Policjanci oraz ratownicy TOPR odnaleźli pozostałości obozowiska oraz elementy ekwipunku turystycznego i odzieży, które według śledczych mogły leżeć w Dolinie Roztoki nawet 10 lat. Wcześniej w tym miejscu zauważono ludzkie szczątki"
Wypadki w górach
Bezdomny z ekwipunkiem turystycznym ? Ciekawa teoria, choć chyba mało prawdopodona. Niemniej w Polsce wszystko jest możliwe.
Wypadki w górach
W okolicach Wszystkich Świętych zawsze jest jakiś wypadek śmiertelny w Tatrach. Co roku.
Wypadki w górach
Podejrzewam że nie tylko w tym okresie
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Wypadki w górach
To jest podobny przesąd jak ten związany z widmem Brockenu.
Przesąd przesądem, ale zawsze w tym okresie wypadek śmiertelny jest. I to od wielu lat.
Przesąd przesądem, ale zawsze w tym okresie wypadek śmiertelny jest. I to od wielu lat.
Wypadki w górach
Ku przestrodze historia z Rysów:
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/spa ... rzestrodze
http://tatromaniak.pl/aktualnosci/c/spa ... rzestrodze